Modelarstwo z pasją

Witam to mój drugi, no w sumie trzeci warsztat. Su-27 leży i jeszcze poleży w pudle, Bf-110 się buduje, a ja ruszam teraz z Jaskółką. Model chyba zna większość forumowiczów. Największy minus to totalnie skopana owiewka. Już chyba nasz ZTS daje lepsze. Tak czy siak oto zawartość pudła ( i tak znalazłem tryb makro na moim aparacie):








[img]https://scontent-vie1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xpt1/t31.0-
8/12068613_1501000433547095_2911475998156833642_o.jpg[/img]



Malowanie będzie unikatowe coś w stylu wariacji na temat. Póki co szczegółów nie zdradzę. Na papierze pomysł wygląda zacnie.

Czy to będzie wariacja na temat jakiegoś rzeczywistego malowania, czy fantazja? Jeśli to drugie, to ciekawe byłoby zobaczyć jakąś konwersję w stylu "Luftwaffe 1946".

Pół na pół. Nieco fantazji inspirowanej rzeczywistym malowaniem, a raczej oznaczeniami.

To bardzo fajny model! Kabinkę trzeba jakąś dokupić albo wytłoczyć, do tego jeszcze wyciąć wnętrza komór podwozia (żeby było widać wannę od dołu, o dziwo ona ma wszystkie potrzebne detale!
No i rozwiercić wyloty działek.

Model nie jest zły ale ma trochę baboli, niektóre zostały już wymienione. Uwaga na pułapkę: żeby koła były pod prawidłowym kątem konieczne jest podpiłowanie osi kół (one nie mają być pod kątem 90 stopni do goleni).

Planuję raczej tylko dokupić kabinę, gdyż będąc szczery na wytłaczaniu kompletnie się nie znam.