Strona 3 z 3

Re: Jak-3 Eduard 1/48

PostNapisane: sobota, 25 listopada 2017, 10:24
przez Łukasz_K
Czapki z głów, poziom zdetalowania jest świetny, paliwomierze - rewelacja, bardzo motywujący warsztat.

Re: Jak-3 Eduard 1/48

PostNapisane: sobota, 25 listopada 2017, 12:50
przez Mecenas
Te paliwomierze i celownik to chyba jakiś żart. Czapka z głowy za jakość pracy i relacji z budowy. Absolutnie wszystko mi się bardzo podoba.

CeCha napisał(a):Jakby się kto pytał - kołpak śmigła i samo śmigło w ogóle jeszcze nie było brudzone, dlatego jest takie czyste :D

To akurat nas najmniej interesuje. Ważne jest czy się kręci a nie czy jest ubrudzone. Jak się nie kręci to po zakończeniu prac nie będziesz uprawniony do zrobienia rundy honorowej po pokoju...tyle pracy i lipa.

Re: Jak-3 Eduard 1/48

PostNapisane: sobota, 25 listopada 2017, 21:59
przez shadowmare
CeCha napisał(a):Pierwszy to taki, że nie mam jeszcze wystarczających umiejętności na stosowanie takich eksperymentów... może w następnych modelach pokuszę się o coś więcej.
A drugi - w moim odczuciu ważniejszy - to taki, że nie bardzo przekonują mnie te wszystkie, szeroko stosowane efekty. Z racji zawodu trochę się samolotów w życiu naoglądałem... rzeczywistość wygląda nieco inaczej niż zdjęcia, w dodatku czarno białe.
Samoloty nie brudzą się tak, jak byśmy chcieli...

Widzisz, mi chodzi tylko o zabiegi które przekształcą kawałek plastiku w coś bardziej realnego, niekoniecznie musi to oznaczać mocne brudzenie. Aczkolwiek widzę, że spód został solidnie upaprany :)

Re: Jak-3 Eduard 1/48

PostNapisane: niedziela, 18 marca 2018, 22:15
przez CeCha
astarott, Mecenas: Cieszę się, Panowie, że się podoba, dziękuję bardzo.

shadowmare: Jako że dół miałem jeszcze brudzić, znak to nieomylny, że właśnie należy przestać ;o)

W dzisiejszym odcinku spada z listy największa rzecz - czyli klapy.

Zaczęło się od wycięcia poszczególnych elementów z blaszki, a potem przyklejenie żeberek. Na tym etapie dodałem brakujący dźwigar klapy, wykonany z kwadratowego profilu Plastruct, pociętego na elementy o odpowiedniej długości.

Obrazek

Gdy już wszystkie elementy były na swoim miejscu, dokleiłem krawędź natarcia i spływu...

Obrazek

... a na końcu górny pas dźwigara klapy ze wzmocnieniami.

Obrazek

Wszystko razy dwa, oczywiście.

Obrazek

Elementy kleiłem na SG w żelu, gdzieniegdzie celem wzmocnienia aplikowałem jeszcze po kropli rzadkiego SG.

Spokoju nie dawało mi tylko pytanie - jak te klapy przymocować do skrzydła? Nie uśmiechało mi się klejenie cienkiej krawędzi na styk - raz, że wytrzymałość takiej spoiny jest, delikatnie mówiąc, niewystarczająca, dwa, że ciężko to zrobić, nie ubrudziwszy klejem wszystkiego wokół. Eduard się tu nie popisał ;o)

W oryginale klapy były przymocowane do płata za pomocą zawiasu fortepianowego. Postanowiłem zrobić nędzną imitację takiego zawiasu, która dodatkowo zwiększy choć trochę powierzchnię klejenia.

Za pomocą piłki z żyletki okrągły profil Plastructa pociąłem na odpowiednie odcinki.

Obrazek

Te odcinki przykleiłem do krawędzi natarcia, uważając na zachowanie odpowiedniego rozstawu.

Obrazek

Obrazek

I zawias - a raczej coś, co ma go przypominać - gotowy.

Obrazek

Została mi jeszcze jedna rzecz do zrobienia - mechanizm uruchamiania klap, składający się z popychacza, przesuwającego się wzdłuż tylnego dźwigara skrzydła, oraz trzech krótkich drążków, łączących główny popychacz z klapą. Za pomocą tych elementów chciałem dodatkowo usztywnić otwarte klapy.

Jak cały system wyglądał, widać na dole pierwszej strony tego wątku. macias13_84 - jeszcze raz dzięki za rysunek.

Materiały - to okrągłe profile Plastructa, oraz krążki wycięte z arkusza plastiku zaostrzoną igłą lekarską.

Obrazek

Przez to, że cała wnęka klapy jest już zrobiona, musiałem podzielić cały mechanizm na segmenty...

Obrazek

... tak, żeby móc przewlec te segmenty przez odpowiednie żeberka, łącząc wszystko w całość już na miejscu.

Obrazek

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że chcąc zrobić ten mechanizm dokładnie w takim położeniu, w jakim był umiejscowiony w prawdziwej konstrukcji, prawdopodobnie trzeba by przeprojektować całą wnekę klapy. Mi zależało głównie na sztywności otwartego elementu, dlatego zostawiam tak, jak jest.

Malowanie klap - Gunze C115 od dołu, C331 od środka. Mechanizm otwierania klap - też Gunze C331.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Same klapy przybrudziłem delikatnie pigmentami.

Obrazek

I ostatnia przymiarka klap do płata:

Obrazek

Pasują bardzo dobrze. Zatem możemy otwierać:

Obrazek

Obrazek

Kleiłem na SG w żelu, ostrożnie nanosząc klej na krawędź klapy. Dzięki doklejonej imitacji zawiasu miałem znakomicie ułatwione zadanie.

Obrazek

Drążki łączące popychacz z klapą zrobiłem z okrągłego profilu, którego końcówki spłaszczyłem w małym imadle.

Tak więc - klapy gotowe.

Obrazek

Obrazek

Na liście rzeczy do zrobienia zostały już same drobiazgi. Wydaje się, że powoli zbliżamy się do końca :)

Aha - byłbym zapomniał. Michał - specjalnie dla Ciebie:

Obrazek

Tak że honorowa runda po pokoju będzie :D

Patrząc na kilka ostatnich zdjęć, ze smutkiem stwierdzam, że mój aparat, po trzynastu latach bezawaryjnej służby, wymaga jeśli nie odpoczynku, to chociaż solidnego przeglądu... dobrze, że w razie awarii totalnej następca jest już przygotowany. Muszę się tylko nauczyć obsługi :D

Do zobaczenia.

Re: Jak-3 Eduard 1/48

PostNapisane: niedziela, 18 marca 2018, 23:08
przez KR77
Obrazek
Prawa goleń jest nieznacznie odchylona (tak około 0,2 stopnia w prawą stronę) :mrgreen:

Reszta OK. ;o)

Re: Jak-3 Eduard 1/48

PostNapisane: niedziela, 18 marca 2018, 23:57
przez potez
Fajniutki ale na jak na Jaka to jeszcze za mało tego oleju na dole co kipiał z silnika :mrgreen:

Re: Jak-3 Eduard 1/48

PostNapisane: sobota, 11 maja 2019, 04:41
przez CeCha
KR77: Goleń poprawiona. ;o)

potez: ... i na tym na razie się zatrzymuję.

Może go kiedyś jeszcze bardziej pobrudzę... teraz zostaje tak jak jest.

Ponad rok stał na półce niedokończony. Ale i na niego przyszła kolej ;o)

Bo to ładny samolot był.

Obrazek

Galeria

Re: Jak-3 Eduard 1/48

PostNapisane: niedziela, 31 maja 2020, 11:00
przez Ripper1
piękna robota, aż miło taki warsztat sobie pooglądać. GRATULACJE