Modelarstwo z pasją

Henschelek zbliża się ku końcowi, to może coś nowego czas zacząć.
Jak w tytule, opakowanie


instrukcja


zawartość pudełka, dwie ramki




kalka, szkiełko i tablica Yahu, myślę, że pasuje

w czeluściach szafy znalazłem kalkę AML-u z ciekawym malowaniem

Nie wiem na ile jest autentyczne, a na ile fantazja. Mnie się podoba, takie inne.
Zapomniałem o fotce z czasem, nadrabiam

kiepsko widać, ale tutaj są paskudne doły skurczowe

chciał nie chciał musi szpachlować

A propos szpachlowania - na spodzie skrzydeł są paskudne zapadliska, które niestety obejmują swoim obszarem panele inspekcyjne Będziesz musiał odtwarzać.

Boczki zaszpachlowane

góra skrzydeł też

Murek napisał(a):A propos szpachlowania - na spodzie skrzydeł są paskudne zapadliska, które niestety obejmują swoim obszarem panele inspekcyjne Będziesz musiał odtwarzać.

niestety masz rację, aby to poprawić muszę zamknąć skrzydło, więc wnęki pomalowałem RLM02

jak wyschnie to złożę, ciekawe czy bez kleju się uda

Przeszlifowałem górę

wcisnąłem dół, ale jednak (dla spokojności sumienia) rzadkiego kleju zapuściłem

przeszlifowałem boczki, ale do poprawki, pomyślałem też że oddzielę ster kierunku. Jak pomyślał tak uczynił


dół skrzydeł jednak do szpachlowania

trochę zacząłem wykańczać środek, pomalowałem RLM02 i delikatnie zwaszowałem

podłoga na razie potraktowana tylko suchym pędzlem, po złożeniu całości, jakimś washem pomaluję

i różne drobiazgi też

w trakcie tych zabiegów, nie wiedzieć czemu (chyba przez nieuwagę) wycięty ster kierunku spadł na podłogę, zanim się spostrzegłem ten jakże ważny element stał się obiektem zainteresowania "obrońcy ogniska domowego".

Niestety nie nadaje się do dalszego użycia.

Toż to palec Boży aby zrobić rozbitka Wszak każdy wie że nie ma jak rozbitek z Niemiec

Przeszlifowałem skrzydła

od spodu podszpachlowałem i przetarłem na ile to było możliwe, niestety rzeczone panele inspekcyjne w połowie uległy zatarciu, będę je jakoś odtwarzał

wyrobiłem też światełka pozycyjne

Ponieważ jeszcze nie jest za późno, mam pytanie odnośnie koloru wnętrza kabiny. Różnie jest przedstawiana raz RLM02, a raz RLM66. Jak powinno być? Swój pomalowałem RLM02, zostawić czy przemalować?

skusz napisał(a):Ponieważ jeszcze nie jest za późno, mam pytanie odnośnie koloru wnętrza kabiny. Różnie jest przedstawiana raz RLM02, a raz RLM66. Jak powinno być? Swój pomalowałem RLM02, zostawić czy przemalować?

Skoro Emile w 1940 roku były malowane RLM 66 to Friedrich tym bardziej...

Dzięki, no to przemalowałem

dawno nie montowałem pilocika, więc nadrabiam tę zaległość

zamontowałem też tabliczkę Yahu

jest nieznacznie większa, więc musiałem jej zrobić miejsce w burtach, można to zaobserwować w pierwszej fotce postu.

skusz napisał(a):dawno nie montowałem pilocika, więc nadrabiam tę zaległość

Ten pilocik musiał coś narozrabiać że go w błocie wytaczałeś.

Fakt, w takim powiększeniu wygląda jak przeczołgany kot po placu ćwiczeń, w naturze nie wygląda aż tak źle. Dałem Dark Washa, zmienię na neutrala. Dzięki.

marco2607 napisał(a):

skusz napisał(a):dawno nie montowałem pilocika, więc nadrabiam tę zaległość

Ten pilocik musiał coś narozrabiać że go w błocie wytaczałeś.

OJ TAM ! oj tam ! NIC NIE ZMIENIAJ !
Normalnie , wojna wtedy była i pilot pod ostrzałem czołgał się do samolotu
W lotnictwie nie jest jeszcze tak źle Wojska lądowe mają gorzej I są na to kwity !

Trefne te Twoje kwity. Po czym wnosisz że to żołnierz? Po bojówkach które nosi 99% offroadowców? Bo jak dla mnie to cywilna CJ5 lub 6 przeprawówka z klatką

Podeprę się i Zacytuję autorytet
Owsiak: Nie przejmujemy się fochem tych, którzy nas nie lubią
Jeżeli to nawet nie jest wojskowy , to potencjalnie mógłby nim być

Jako, że w Termosach porządek musi być, to kolesia podczyściłem

złożyłem też kadłub do kupy, bez kleju się nie obyło gdyż uwydatniła się mała szparka


popracowałem też śmigle

Dokleiłem skrzydła, ładnie się wpasowały