Modelarstwo z pasją

Kolejny model jak w temacie trafił na warsztat...Jakieś rady jak kleić takie fototrawione blaszki i oszklenie vacu ??:)

Kabinka vacu słabo się klei klejem do plastiku, a zwykły cyjanoakryl ją "zaparuje". Klej specjalnym cyjanoakrylem do kabinek, dwuskładnikowym epoksydem albo wikolem. Po wyschnięciu wikol robi się prawie przezroczysty.

A jeśli przeszkadzają Ci zbyt szerokie linie podziałowe w tym modelu, wystarczy powierzchnie nieco przeszlifować papierem ściernym, robi się dużo lepiej.

Klejem do plastiku bym nie ryzykował Zawsze może gdzieś niechcący pacnąć i w kabinkę się weżreć brrr
Zresztą poczytaj sobie https://pl.wikipedia.org/wiki/Klej_(modelarstwo)

CA zaparowuje jak masz za dużo wilgoci w powietrzu. Jak jest sucho to nie będzie mrożenia Nie mniej lepiej nie ryzykować.

Kolejna odsłona...Klejenie przyjemne bez zbędnych przeszkód.No może jedna,trzeba było przeszlifować tablice Eduarda gdyż brakowało troszkę by się zeszły.

Bardzo elegancko!

Co do klejenia przezroczystej osłony to ja miałbym dwie propozycje.
1) Jeśli ramka osłony będzie z plastiku, to po złożeniu ramki z osłoną i przy dobrym przyleganiu tych dwóch elementów można zapuścić szczelinę rozcieńczalnikiem Nitro od strony zewnętrznych krawędzi za pomocą pędzelka 00 tak, żeby rozpuszczalnik kapilarnie się rozszedł w miejscu łączenia. Nadtopi on dwa łączone elementy, połączy je i nie pozostawi śladu, bo szybko odparuje na zewnątrz. Tak można sklejać każde długie połączenia: połówki kadłuba, połówki skrzydeł. Nie chce się wymądrzać, ale czasami ta prosta metoda nie jest wykorzystywana...
2) Można też skleić CA. Potwierdzam, że zwiększona wilgotność powietrza powoduje pojawianie się mgiełki. Ale można temu zaradzić. Można tak jak przy spawaniu, małą kroplę CA za pomocą cienkiego drucika wpuścić na początku połączenia, później na końcu, później po środku, a jak już będzie trzymać, to resztę uzupełnić w ten sam sposób, cienkim drucikiem, żeby klej się rozszedł kapilarnie. Jak pojawi się mimo wszystko mgiełka, to można ją spolerować miękką wykałaczką zaostrzoną na płasko. W ostateczności wypolerować pastą polerską i polecieć jakimś clear'em...
Ja wszystko kleję tylko za pomocą CA i rozpuszczalnika Nitro.

Małe pytanie do forumowiczów.Czy wnęki podwozia w skrzydłach,golenie i wewnętrzna część pokryw malowana była w "Sky-ju"
a felgi w aluminium ? I czy owy egzemplarz posiadał na spodzie skrzydeł kokardy ? Airfix ich nie przewiduje ...

Bartek D napisał(a):Czy wnęki podwozia w skrzydłach,golenie i wewnętrzna część pokryw malowana była w "Sky-ju"
... ?

Fabrycznie na pewno nie. Po przemalowaniu, możliwe. Felgi wydają się być wciąż srebrne, gdy spód już był Sky.
Bez kokard na spodzie.

Czyli jak pomaluje w Sky to bede mial spokojne sumienie? :-)

Być może .

Zastanawiam się czy kabinki vacu nie udało by się przykleić klejem typu spawacz.
A co do samego zestawu. Bardzo fajny. Jak pamiętam nie było za dużych kłopotów.
Linie podziału są nieco za grube ale wystarczy pokryć model ze dwa razy surfecośtam i już nieco zmniejszą się rowy.
No i odpada zapuszczanie linii są na tyle głębokie że same ładnie się prezentują, bez żadnych panel linerów.

Malowanie . Sky , dark earth , dark green , rozjaśnienie , smog.Oszklenie zdecydowałem że przykleję na poxipol,punktowo na parę kropelek.Planuję wykonać lufy karabinów.Z drugiej strony są tu jakieś kalkomanie które je zakryją.Teraz mam dylemat czy wkleić lufy i namalować czerwone kwadraty czy zamiast kwadratów nakleić kalki i je jakoś poprzecinać ? Ponoć to były jakieś zabezpieczenia przed zabrudzeniem ...

Bartek D napisał(a):Planuję wykonać lufy karabinów.Z drugiej strony są tu jakieś kalkomanie które je zakryją.Teraz mam dylemat czy wkleić lufy i namalować czerwone kwadraty czy zamiast kwadratów nakleić kalki i je jakoś poprzecinać ? Ponoć to były jakieś zabezpieczenia przed zabrudzeniem ...

Dokładnie zabezpieczenie oraz informacja dla pilota. Taśmy zaklejone znaczy się zbrojmistrz przy flintach majstrował i jest dobrze. Przed lotem zatem nie było otworów. Po locie, jak było strzelane to taśmy miały dziury.
Zrobisz jak chcesz ale ja bym zakleił kalkami u nie zawracał sobie głowy lufkami. W siedemdwójce i tak nic nie będzie widać bo km są schowane w skrzydłach a przez malutkie otworki to co najwyżej sam czubek lufki widać i to słabo. W realu trzeba się mocno nagimnastykować żeby zobaczyć. Na zdjęciach może bardziej będzie widoczne.
Fajnie że go robisz bo model bez stresowy a wynik końcowy będzie na pewno ciekawy.

Ładnie wychodzi, tylko wydaje mi się, że przez to ciemne zapuszczenie linii wygląda jak model kartonowy.