Strona 1 z 6

LFG Roland D.VIa, Fly 1:48, Półwarsztat

PostNapisane: piątek, 6 maja 2016, 21:05
przez Vierbein
Tym półwarsztatem postanowiłem wrócić na łamy PWM, żeby dopomóc losowi i przegnać złą passę, która przez ostatni rok nie pozwoliła mi dokończyć żadnego modelu. Budowa tego Rolanda też ciągnie się już od pół roku. Mam nadzieję, że dobrnę do końca w krótszym czasie. No i nie znalazłem warsztatu tego modelu, zatem jest to jakaś okazja.
Istotnym powodem jest też przerwany około roku temu warsztat Tabloida. Nagromadziło się tam parę problemów, ale zamierzam do niego wrócić. Roland mi w tym pomoże :mrgreen:
Ponieważ na obecnym etapie mam już sklejony i pomalowany w większości kadłub, nie będzie inboxa, a tylko outbox i garść refleksji: Model Fly prezentuje się elegancko w ramkach, potem jest mały dysonans poznawczy, ale ogólnie nie jest źle. Fly oferuje pakowane jako oddzielne zestawy wersje a i b, które różniły się silnikiem i detalami konstrukcji, jak usterzenie i lotki. O ile te ostatnie są załączone w wypraskach, to silnik jest oferowany jako żywica. Akurat u mnie trafiło się, ze z wersją a sprzedano mi silnik do wersji b (Benz IIIa zamiast Mercedesa D.III). Skonsumowałem to jakoś. Silnik w sumie nie będzie prawie widoczny na zewnątrz. Ale niesmak pozostał...
Tutaj outbox:
Obrazek
Obrazek

Pogardziwszy malowaniem asa, zdecydowałem sie zrobić dość anonimową wersję z drewnem na wierzchu i lozengą na skrzydłach. Dołaczone kalki zamierzam wykorzystać, mam nadzieję, że nie mają rażących błędów.
Obrazek

Buduję raczej z pudła. Dodam wprawdzie kilka blaszek, żadna to jednak filozofia.
Tutaj powierzchnie płaskie, potraktowane błyszczącym kolorem off white Gunze H jako podkładem pod kalki. Ster kierunku biały.
Obrazek

Tutaj różne wsporniki, kolektory, koła, kołpak śmigła i dwa 08/15. Różny poziom zagruntowania.
Obrazek

Tutaj sklejony kadłub, pomalowany już na kolor drewienka. Trzeba jeszcze pomalować elementy metalowe na zielonoszary.
Obrazek
Obrazek

Re: LFG Roland D.VIa, Fly 1:48, Półwarsztat

PostNapisane: sobota, 7 maja 2016, 08:26
przez Jarek Gurgul
Świetny temat i wykonanie - drewno wyszło rewelacyjnie!
Będziesz miał we mnie wiernego widza.

Jarek

Re: LFG Roland D.VIa, Fly 1:48, Półwarsztat

PostNapisane: sobota, 7 maja 2016, 09:40
przez Tenzan
Ciekawy temat, tym bardziej, że samolot ten ( kompletny, choć rozłożony) znajduje się w zbiorach MLP.
Nie orientuję się w szczegółach konstrukcji kadłuba. Może Forumowicze mi podpowiedzą: Czym był "kryty" kadłub - drewnem czy sklejką?

Pozdrawiam,
Tenzan

Re: LFG Roland D.VIa, Fly 1:48, Półwarsztat

PostNapisane: sobota, 7 maja 2016, 10:23
przez GrzeM
Fantastycznie wyszło "drewno" na kadłubie.
Kadłub chyba z forniru, albo bardzo cienkiej sklejki. Na pewno nie są to klepki jak w beczce.

Re: LFG Roland D.VIa, Fly 1:48, Półwarsztat

PostNapisane: sobota, 7 maja 2016, 19:26
przez Phantom
Fajnie wyszły dechy !


GrzeM napisał(a):Fantastycznie wyszło "drewno" na kadłubie.
Kadłub chyba z forniru, albo bardzo cienkiej sklejki. Na pewno nie są to klepki jak w beczce.


Akurat to są "klepki", łączone w szczególny sposób.

Obrazek

Obrazek

Mój będzie taki :)

Obrazek

Re: LFG Roland D.VIa, Fly 1:48, Półwarsztat

PostNapisane: sobota, 7 maja 2016, 19:45
przez DUDE
Bardzo trafiony kolorek drewna :)
Podoba mi się
D

Re: LFG Roland D.VIa, Fly 1:48, Półwarsztat

PostNapisane: niedziela, 8 maja 2016, 01:16
przez Vierbein
Widzę, że sprawa klepek już się wyjaśniła. Kadłub był zbudowany z pasków sklejki o szerokości 85 mm mocowanych na lekkim szkielecie i spajanych dodatkowo żywicami. Jest to opisane na stronie MLP: http://www.muzeumlotnictwa.pl/zbiory_sz.php?ido=9&w=pl

Phantom napisał(a):
Mój będzie taki :)

Obrazek


Ładne kolorki. Widzę różnice w skali. To WNW?

Tymczasem rzut oka na warsztat:
Obrazek

Dziś były prace mikroblacharskie. Korzystam przy tym modelu przeważnie z poniższych blaszek:
Obrazek

Jeszcze przed malowaniem próbowałem zastąpić plastikowy elemment w dole kadłuba. Nie wiem, co to jest, wygląda na element chłodzenia. Na fotce Phantoma wystaje to z przodu kadłuba i jest żółte.
Wyszło nieprzekonująco:
Obrazek

Poświęciłem jedną z chłodnic w blaszce Albatrosa, żeby uzyskać gęstsze "użeberkowienie. Jest lepiej:
Obrazek

Dodałem też blaszkowe mocowania wsporników górnego płata w kadłubie, ale są zbyt małe nawet na fotkę makro. Może wyjdą przy innej okazji.

Przestudiowałem instrukcję WNW do Rolanda D.VIa i zdałem sobie sprawę, że tak naprawdę, to dopiero początek warsztatu. Pewnych błędów nie da się już naprawić, ale trzeba próbować...

Re: LFG Roland D.VIa, Fly 1:48, Półwarsztat

PostNapisane: niedziela, 8 maja 2016, 21:17
przez xmald
No i bardzo się cieszę, że dałeś się przekonać i wróciłeś z takim świetnym warsztatem! Sklejka prezentuje się znakomicie!
Myślę, że mimo braków zestawu dasz radę zrobić z tego bardzo fajny model!
Jeżeli chodzi o lozengi to te zestawowe mają nie do końca trafione kolory, szczególnie te dolne, choć może jakbyś użył filtrów to coś da się z nich zrobić. Porównaj z tymi: http://www.aviattic.co.uk/148-decals.html
Kibicuję!

Re: LFG Roland D.VIa, Fly 1:48, Półwarsztat

PostNapisane: poniedziałek, 9 maja 2016, 00:27
przez GrzeM
Phantom napisał(a):Akurat to są "klepki", łączone w szczególny sposób.

No właśnie NIE są to klepki. Klepki (np. w beczce) są grube, wyprofilowane i łączy się je na styk. Tu mamy zachodzące na siebie paski forniru. Tak sfazowane, że krawędź wchodząca pod następny pasek jest cieńsza. Dzięki temu wewnętrzna powierzchnia pokrycia, przybijana do wręg, jest jednolicie płaska, natomiast zewnętrzna - schodkowa.
Jest to dobrze rozrysowane na 28 stronie Datafle Windsocka, na podstawie dokumentu patentowego.

Re: LFG Roland D.VIa, Fly 1:48, Półwarsztat

PostNapisane: poniedziałek, 9 maja 2016, 12:24
przez Vierbein
Koledzy GrzeM i Phantom: Przeczytałem gdzieś, że bardziej pasującym porównaniem niż beczka jest konstrukcja łodzi. Na szczęście nie ma to większego znaczenia dla modelarza - deska, klepka czy pasek forniru - w skali wygląda jednakowo. Właściwie chciałem uzyskać efekt jeszcze jaśniejszy. Punktem wyjścia powinien być biały z dodatkiem żółtego. Dwa brązy olejami artystycznymi pomiędzy warstwami lakieru bezbarwnego (druga z dodatkiem clear orange), i na to jeszcze washe Vallejo i AK dość mocno przyciemniają kolor bazowy.

Przy okazji taki patent, może komuś się przyda: dobry "drewniany" efekt daje nanoszenie na malunek nieregularnych punktów czarnym cienkopisem wodoodpornym (ja stosuję o grubości 0,1 lub 0,05 mm) i potem rozcieranie ich palcem lub wacikiem. Daje to efekt nieregularnych przyciemnień charakterystycznych dla drewna "eksploatowanego" technicznie i można ten proces dobrze kontrolować. Na to oczywiście lakier dla utrwalenia.

Xmald, mam pytania co do lozengi:
1. jaki rodzaj filtru według Ciebie poprawiłby kalki Fly? Ja bym się skłonił ku niebieskiemu.
2. co powiesz na lozengę Techmodu? Mam w zapasach arkusz 4-polowy. Czy tam też pomogłyby filtry, czy w ogóle są do niczego?

Oczywiście, chętnie poznam również opinie innych Kolegów w tej kwestii. Trochę szkoda mi kasy i czasu na kalki Aviattica. 12 funciaków to jednak równowartość ceny tego modelu :-|

Re: LFG Roland D.VIa, Fly 1:48, Półwarsztat

PostNapisane: poniedziałek, 9 maja 2016, 14:03
przez DUDE
Wtrące się.
Patrząc na Aviattica i Flyja, zgasił bym czerwien (ten cukierkowaty czerwono-różowo jakiś tam), dajac filtr z białego i ochry. nastepnie super rozcienczonym fiotetem nadał niebieskawego-szarego wygladu całości, uważajać żeby nie zepsuć żółci.
Ale nie znam się i tylko mi się wydaje
pozdrawiam
D

Re: LFG Roland D.VIa, Fly 1:48, Półwarsztat

PostNapisane: poniedziałek, 9 maja 2016, 20:03
przez Phantom
GrzeM napisał(a):
Phantom napisał(a):Akurat to są "klepki", łączone w szczególny sposób.

No właśnie NIE są to klepki. Klepki (np. w beczce) są grube, wyprofilowane i łączy się je na styk.


Moja wina :( Źle się wyraziłem. Nie chciało mi się tłumaczyć.

GrzeM napisał(a):
Phantom napisał(a):Akurat to są "klepki", łączone w szczególny sposób.

Tu mamy zachodzące na siebie paski forniru. Tak sfazowane, że krawędź wchodząca pod następny pasek jest cieńsza. Dzięki temu wewnętrzna powierzchnia pokrycia, przybijana do wręg, jest jednolicie płaska, natomiast zewnętrzna - schodkowa.
Jest to dobrze rozrysowane na 28 stronie Datafle Windsocka, na podstawie dokumentu patentowego.


Nie są to też paski forniru.

"Vierbein"

To żółte u spodu to chłodnica.
Tylko że ja robię Rolanda D.VIb z silnikiem Benz B. IIIa

Obrazek

A Ty robisz wersje " a " silnikiem Daimler-Mercedes D.IIIa nie wiem jak tam była ulokowana chłodnica.
Ta poprawiona u Ciebie na zdjęciu wyszła bardzo fajnie.

Re: LFG Roland D.VIa, Fly 1:48, Półwarsztat

PostNapisane: poniedziałek, 9 maja 2016, 20:55
przez xmald
Propozycja Dude wydaje się bardzo sensowna! Filtr z beżu i fiolet powinny trochę pomóc.
Generalnie jednak, chyba wolałbym lozengi z Techmodu. Nie pamiętam dobrze ale wydaje mi się, że ich używałem w Fokkerze E.V i były całkiem przyzwoite - na to dałbym filtr z jasnego beżu.

Re: LFG Roland D.VIa, Fly 1:48, Półwarsztat

PostNapisane: wtorek, 10 maja 2016, 11:38
przez Vierbein
Mamy zatem dwa problemy:
1. chłodnica - wydawało mi się, że chłodnica jest umieszczona w górnym płacie. Obawiam się, ze wykonałem niepotrzebną robotę. Wersja a miała chyba w dole szczeliny wentylacyjne. W modelu tego nie ma. Fly chciał zarobić i skonfekcjonował te same wypraski w 4 różnych pudełkach...
Obrazek
.. a do tego przykleiłem tą blaszkę na klej epoksydowy dwuskładnikowy :cry:

2. lozenge 4-polowa. Poniżej dla porównania arkusze Techmodu (z lewej) i Fly.
Najpierw powierzchnie górne:
Obrazek

Powierzchnie dolne. Z lewej Techmod, z prawej Fly. W środku ścinek arkusza HGW, który pozostał mi po Fokkerze D.VII. Zupełnie inna kolorystyka!
Obrazek

Zastanawiam się, czy od góry nie dać Fly, a od dołu Techmodu... chociaż ogólnie Techmod wydaje się lepszy - widać na nim niezły efekt 3D.

Re: LFG Roland D.VIa, Fly 1:48, Półwarsztat

PostNapisane: wtorek, 10 maja 2016, 11:55
przez DUDE
Górny Fly moim zdaniem jest ok
Dolny techmod z filtrem bedzie ok. kładłem spiraki techmodu i nie zrywały się, więc jakościowo nie powinieneś mieć z nim problemów.
Dolny Fly ma najdalej do czegokolwiek.
pozdrawiam,
D