Modelarstwo z pasją

W ramach powrotu do modelowania po prawie 18 latach zacząłem składać kilka modeli. Jednym z nich jest P-47D na którym chce poćwiczyć malowanie.

Składany z pudełka z części które łaskawie dał Eduard. Narazie kokpit i silnik. Malowane Vallejo Air. Niestety fotki komórką i trochę straciły na jakości ale chciał bym przez weekend zamknąć i zacząć obrabiać kadłub więc uwieczniłem tym co mam pod ręką.

Krytyczne uwagi mile widziane zastrzegam tylko że poprawność historyczna nie jest priorytetem

Dobrze to wygląda, nawet bez uwzględniania poprawki "na powrót po 18 latach".

Jak kładziesz kalkomanie to staraj się kłaść je na błyszczący lakier, ewentualnie nie oszczędzaj płynu zmiękczającego.
Niestety na śmigle będą się świecić bo podeszło powietrze.

Dzięki, ale to tak wygląda na zdjęciach nieszczęśliwie na żywo jest ok.

Był lakier błysk, kalki z Vallejo medium i potem fix na to lakier mat.
Mam za to problem jak zrobić kalki na lakierze metalicznym, bo najlepiej wygląda bez żadnego lakieru ale kalki siadaja tak sobie Najlepsze co mi przychodzi do głowy to metaliczna, lakier błysk na to kalki, lakier satyna i brudzenie a potem znowu lakier błysk ...

MarcinPrzybys napisał(a):Dzięki, ale to tak wygląda na zdjęciach nieszczęśliwie na żywo jest ok.

Był lakier błysk, kalki z Vallejo medium i potem fix na to lakier mat.
Mam za to problem jak zrobić kalki na lakierze metalicznym, bo najlepiej wygląda bez żadnego lakieru ale kalki siadaja tak sobie Najlepsze co mi przychodzi do głowy to metaliczna, lakier błysk na to kalki, lakier satyna i brudzenie a potem znowu lakier błysk ...

Wszytko zależy od tego jaki podkład pod metalizer, jaki metalizer, jaki lakier, jaki setter do kalek i softener do kalek, jaki lakier na kalki, jakie ciśnienie do aero na substancję rozpylaną i jaka jej gęstość. Miałem ten sam problem i nigdzie nie mogłem znaleźć rozwiązania ale znalazłem i mogę doradzić, ponieważ po całkowitym zniweczeniu prac nad mustangiem 1 : 72 który był prawie gotowy ale został wyrzucony z uwagi na zły dobór powyższych zmiennych osiągnąłem to na P 47 Revella za jedyne 20 złotych + cała reszta w sumie 180 zł. Jak przystąpisz do malowanka to napiszę jak mi to wyszło.

Zaraz podeśle kolejne foty.

Postęp prac wygląda tak że kadłub juz zamknięty wyszlifowany i onitowany. Dzisiaj pewnie pójdzie czarny błyszczący podkład pod metal.

W międzyczasie zrobiłem podstawkę.
Ramka Ikea, Styrodur, trochę gruntu malowanie aero + washe, drybrushe i pigmenty.






Czołem

Postaw na trawniku F-117 i będzie ok - więcej nie trzeba.

Podstawka klasa

Na dzień dzisiejszy wygląda to tak.

Zostało sporo detali i delikatnego brudzenia.

Podstawka piękna, ale nie pasuje to tematu. Śmigło krzywo przyklejone, wygięte jak banan (czy to aparat tak beczkuje?). Ogólnie sympatycznie jak na powrót albo jak mówią koledzy, jest potencjał.

Smigło wstawione bede kleił dopiero.

Samolot z podstawką pasuje kompozycyjnie i kolorystycznie . Zakładam że mógł by stać gdzieś odstawiony na trawiastym lotnisku.

Poproszę o więcej zdjęć w granicach rozdzielczości z każdej strony, aktualnie trudno ocenić.

MarcinPrzybys napisał(a):Smigło wstawione bede kleił dopiero.

Samolot z podstawką pasuje kompozycyjnie i kolorystycznie . Zakładam że mógł by stać gdzieś odstawiony na trawiastym lotnisku.

Na trawiastym lotnisku tak, na skraju kamieniołomu już niekoniecznie... ;)

Gdyby to był sam pas startowy to wiadomo ale generalnie biorąc pod uwage jak wygadały i jak powstawały lotniska polowe po obu stronach frontu to wydaje mi sie że to tylko kwestia pogrzebania żeby znaleść jakąś podkładkę na to... Samolot odstawiony po służbie gdzieś z boku...

Nawet to ponizej jak by ustawić go bliżej krawędzi było by podobne, skala kamieni taka sama jeśli nie większa biorąc pod uwagę perspektywę.