tomek22226 napisał(a):Czy można jeśli nie ma się pewnych możliwości pomalować dany egzemplarz niezgodnie z rzeczywistoscią?
A kto Ci zabroni?
tomek22226 napisał(a):Czy wtedy będzię gorzej dla wartości modelarskiej danego modelu?
"Wartość modelarska" to w rozumieniu większości modelarzy podobieństwo do oryginału. W takim przypadku oczywiście, "będzie gorzej". Ale nie przejmuj się. Wielu nawet doświadczonych modelarzy w swoich pracach odbiega od oryginału w imię np. efektowności - stąd np. przesadzone efekty malarskie lub nadmierne "rozbebeszenie" konstrukcji. Niemal każdy przymyka też oko na zbyt grube linie podziału blach i inne uproszczenia, wynikające ze skali.
Ciekawe efekty możesz uzyskać, świadomie odchodząc od wierności oryginałowi w stronę swobodnej twórczości artystycznej (byleby nie popaść w kicz). Nie potrafię podać udanych przykładów takiej twórczości w dziedzinie modelarstwa lotniczego (chociaż pewnie by się znalazły), ale kilka lat temu podziwiałem dioramę "Dziki Gon" Katarzyny Manikowskiej (viltianus) - ona z wielu figurek żołnierzy stworzyła kompozycję fantasy, która w dużej skali mogłaby też być pomnikiem:

Oczywiście nie sugeruję tu, że viltianus "nie ma pewnych możliwości, by pomalować dany egzemplarz zgodnie z rzeczywistością" - wręcz przeciwnie, jej prace są dowodem ogromnego talentu i umiejętności.
A tak w ogóle, to co chcesz zrobić i z czym masz problem? Może wystarczy wybrać pierwowzór w łatwiejszym malowaniu?