Zabrałem się za koła. No i trochę wyprowadziło mnie w pole. W.g. instrukcji wytrawiane szprychy należy wkleić od wewnątrz przepołowionej opony
Nijak za grzyba nie można ich tam wpasować. Promień wyżłobienia jest mniejszy niż obręczy- Aby idealnie weszło trzeba potężnie szprychy uwypuklić i dodatkowo musi się zmieścić żywiczny kołeczek imitujący ośkę. Ja nie dałem rady. Zacząłem oglądać jedyne znalezione w sieci zdjęcia na których widać, że obręcz jest na równi ze szprychami a nie wychodzą one od wnętrza opony.
Dodatkowo całość i tak wejdzie w osłony więc poszedłem na skróty
Na załączonym poniżej zdjęciu zauważyłem fajne ugięcia blachy na osłonach więc postanowiłem podrzeźbić imitację, Dodatkowo doroniłem zauważone nity.
Aby spakować w nie koła nieźle trzeba pocienić wnętrze ścianki osłony. Aktualnie trwają prace szklarskie. Najgorze było wpasowanie okna dolnego bo jest nierówny brzeb otworu przy łączeniu płata z kadłubem. Całość uszczelniłem kitem patyczkami z polisterynu. Przy okazji podszlifowania okienka górnego omskła mi się dłoń z pilnikiem i wycharatałem rysę na środku okna. Jeden błąd a tyle szlifowania i polerki