Strona 1 z 1

IAI Kfir C2 - Hasegawa 1/72

PostNapisane: poniedziałek, 24 października 2016, 21:33
przez Moses
Ruszam, a raczej ruszyłem jakiś czas temu z nowym modelem.

Tym razem na tapetę idzie izraelskie Lwiątko, czyli Kfir w wersji C2. Model który zamierzam wykonać będzie miniaturą maszyny nr.874 która uzyskała jedyne zwycięstwo w walce powietrznej dla tego typu samolotu.

Obrazek

Obecnie samolot ten można oglądać na wystawie w muzeum w bazie Hatzerim

Mało było do roboty wcześniej, kokpit jest bardzo uproszczony, także jedziemy z ciekawymi rzeczami. Kadłub sklejony i poszpachlowany, tak samo skrzydła. Słabe wypukłe linie przeszlifowałem, na skrzydłach wyrysowałem markerem linie, po czym przy pomocy igły krawieckiej wyryłem linie, które poprawiłem narzędziem trumpetera. Na koniec zalałem linie klejem Extra Thin Tamiya, który je wygładził.

Obrazek


Na kadłubie linie wyrysowałem linie tym razem przy pomocy ołówka automatycznego.
Obrazek
Obrazek

Re: IAI Kfir C2 - Hasegawa 1/72

PostNapisane: wtorek, 25 października 2016, 08:07
przez Gabriel Giemza
Zasiadam i obserwuje - mam w planach kilka odmian tego "Kfir'a" :)

Re: IAI Kfir C2 - Hasegawa 1/72

PostNapisane: niedziela, 4 grudnia 2016, 11:04
przez Moses
Po mozolnym trasowaniu linii na kadłabie, zalewaniu spierdzelilonych Cyjanoakrylem, trasowaniu od nowa i od nowa i od nowa, doszedłem do momentu kiedy wydawało mi się że jest akceptowalnie. Skleiłem zatem płatowiec do kupy, i używając Wamodowskiej szpachli akrylowej poszpachlowałem miejsca które wymagały szczególnej uwagi.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Pewny sukcesu podoklejałem nieliczne wloty powietrza, i inne pierdoły i pokryłem model warstwą srebrnej farby Humbrola z serii Metal Coat, któa ujawniła miejsca nad którymi muszę jeszcze popracować.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wamodowska szpachla akrylowa, o ile fajna do szpachlowania miejsc które bóźniej będzie się zmywać wacikiem, gdzie nie ma jak dojść papierem ściernym, kompletnie się nie nadaje do prac z papierem ściernym. Mimo szlifowania szpachlowanych miejsc łączeń elementów drobnym papierem ściernym – gradacja 800 – spacha się z tworzywa ścierała. Także do łask wraca stara dobra Tamiyowska Putty.

Dodtakowo jest do poprawienia kilka linii oraz paneli, ale to już na szczęscie pierdoła.

Re: IAI Kfir C2 - Hasegawa 1/72

PostNapisane: czwartek, 26 stycznia 2017, 23:47
przez Moses
Po półtora miesiąca to chyba wystarczający czas aby wykończenie modelu nabrało mocy prawnej :)

Najpierw zająłem się podwoziem. Golenie pomalowałem Humbrolem 27002, opony Model Masterowym Black Gray, na to wszystko akrylowy Wash Vallejo, pigmenty Tamiya, i matowy Varnish Valejo

Obrazek

Następnie poprawiłem wszystkie niedoróbki na kadłubie Lwiątka, dodałem rurkę pitota i czujnik AoA od Mastera, wiatrochron, i pokryłem wszystko Humbrolem Metalcoat 27002 aby sprawdzić czy jest coś co trzeba by poprawić.

Obrazek
Obrazek

Model przeszedł inspekcję pozytywnie, więc wziąłem się za preshadingowanie.

Obrazek
Obrazek

Zaczynałem od góry, używając bardzo kiepskiej farby MiGa, po czym przeszedłem na Humbrola 85, którym to malowanie było już czystą przyjemnością.

Re: IAI Kfir C2 - Hasegawa 1/72

PostNapisane: piątek, 27 stycznia 2017, 11:09
przez zegeye
Ładnie idzie... kiedy przyjdziesz z nim na spotkanie? ;o)

Re: IAI Kfir C2 - Hasegawa 1/72

PostNapisane: piątek, 27 stycznia 2017, 11:21
przez Moses
A wiesz że tak od pół roku mówię sobie że się wybiorę. I non stop coś. Postaram się na najbliższe wpaść :D

Re: IAI Kfir C2 - Hasegawa 1/72

PostNapisane: piątek, 27 stycznia 2017, 23:07
przez Moses
Tym czasem, model otrzymał kamuflaż. Najpierw położona został jaśniejszy Gunze C308, ciemniejszy natomiast to Model Master 1741. Panele rozjaśniane białym Model Mastera.

Obrazek
Obrazek

W zasadzie jest to pierwszy kontakt z farbami Gunze, ich powierzchnia po nałozeniu jest gładsza, satynowa, natomiast Model Master daje powierzchnię matową. Model Masterami jednak jakoś wygodniej i szybciej mi się maluję.