Drążę dalej temat płótna.
W moich zapasach znalazłem polistyren grubości 0,3 mm (czyli nie taki znów cienki, chciałem użyć 0,1 mm, ale niestety to jest najmniejsza grubość jaką posiadam). Aby sobie ułatwić pracę wydrukowałem zarys opłótnienia bezpośrednio na arkuszu polistyrenu. Wcześniej arkusz przyciąłem do formatu A4, aby nie było problemu z drukarką. Trochę się obawiałem jak drukarka "łyknie" taki nietypowy materiał, ale moje obawy były płonne. Wydrukowało się pięknie, tylko nie można dotykać wydruku przez jakiś czas dopóki nie wyschnie tusz (a schnie wolniej, niż na papierze).
Potem zabrałem się za wycinanie otworów w obszarach, gdzie w oryginale znajduje się płótno. Trzeba trochę cierpliwości, ale jakoś daje się wyciąć. Niestety nie obejdzie się później bez dodatkowego szlifowania szczegółów. Ale ten temat czeka mnie trochę później.
Zarys obszarów płótna wycięty w polistyrenie. Stan bezpośrednio po wycięciu, wymaga podszlifowania. Prostokątny poziomy, wąski otwór to zarys hamulców aerodynamicznych.Na razie wyciąłem "płótno" na połowę centropłata. Jeżeli wszystko pójdzie tak, jak zamierzam, to nakleję wycięty polistyren na lekko podszlifowany fragment płata, a następnie zeszlifuję nadmiar polistyrenu, aby miał grubość ok. 0,1 mm. Wycięte otwory będą imitować delikatne zaklęśnięcia płótna (przynajmniej taką mam nadzieję).