Modelarstwo z pasją

Oczywiście podstawka to mój ukochany wiekowy model Revella



Do tego blacha Parta, lufy Mastera, śmigło Eduarda, przód owiewki z Rob Taurusa, wypukły tył Eduarda ma mi przyjść ze szrotu od życzliwego kolegi.
Wątek dotyczący konkretnej maszyny:

viewtopic.php?f=3&t=83763

Powoli zaczynam coś kleić. Planuję przenitować cały model. Na razie udało się skrzydła



Wymieniłem żaluzje i dorobiłem rury wydechowe



PS. Szukam zagłówka pilota takiego jak w Dorach i F-kach, nie został komuś na szrocie?

Przenitowany.

Lotki i ster kierunku aż proszą się o wymianę przy takim zestawie dodatków.

Sherman napisał(a):Lotki i ster kierunku aż proszą się o wymianę przy takim zestawie dodatków.

A te zestawowe są jakieś nie teges? Otwarte klapy tych slotów robię tylko dlatego iż znalazły się na blaszce. Ktoś produkuje zamienniki tych lotek?

Ano są raczej słabszą częścią tego modelu. Ktoś zamienniki robił, kiedyś... na pewno teraz są do Airfixa, ale nie mam pojęcia na ile pasują do revella.
https://www.mojehobby.pl/products/Focke-Wulf-Fw-190A-Control-Surfaces-set-for-Airfix-kit.html#gallery_start

Sherman napisał(a):Ano są raczej słabszą częścią tego modelu. Ktoś zamienniki robił, kiedyś... na pewno teraz są do Airfixa, ale nie mam pojęcia na ile pasują do revella.
https://www.mojehobby.pl/products/Focke-Wulf-Fw-190A-Control-Surfaces-set-for-Airfix-kit.html#gallery_start

Daruję sobie. Same lotki kosztują tyle co dwa modele
Coś tam dłubałem ostatnio.



Łopat nigdzie w 1/72 nie mogę znaleźć. Sam coś próbuję wyskrobać. Wielkie dzięki dla kermita żaby z modelworka za udostępnienie części po modelu Edka.



Od lewej: "drewniana" łopata z modelu Eduarda (VDM 9-12176A), ta sama łopata piłowana przeze mnie (ma być to aluminiowe szersze- chyba VDM 9-12067A), żywiczna eduarda (VDM 9-12153A) i komplet z Revella (też VDM 9-12153A). Nie wiem czy nie pomieszałem oznaczeń.Wydaje mi się, że tego mojego obrzyna z lewej strony trzeba jeszcze strugnąć.

Fota z dzisiejszych prac z przed kilku h.



Na chwilę obecną położony podkład, aluminium na spodniej stronie skrzydeł, rlm 02 we wnękach i slotach, rlm76 na dolych powierzchniach i żółta kokarda. Zaopatrzyłem się w nowy podkład vallejo- czarny matt. Jest to samo co z błyszczącym pod metal color. Taśma tamiya pozrywała mi na jednym skrzydle małe połacie farby. Po późniejszym malowaniu kawałek żółtej kokardy. Musiałem zmyć skrzydło i pomalować podkładem i aluminium od nowa. Potrzeba do niego jakiejś jeszcze słabszej taśmy. Tą przed naklejeniem naklejam sobie ze trzy razy na przedramieniu żeby osłabić trochę klej i dopiero idzie na model, nawet pomaga ale irytuje strasznie... Po każdym kolorze praktycznie trzeba maskować jakieś pomalowane pola. nie wyobrażam sobie żeby na samym końcu mi gdzieś zerwała farbę
Bałem się że nie będzie widać nitowania a oczywiście po podkładzie wyciągnęło je zarąbiście. Mam nadzieje że zniknie trochę jak przyjdzie kamo.

Myślałem, że Fw 190 nie ma slotów.

A co do odłażenia Vallejo razem z taśmą to najlepszym sposobem na to jest zmiana farb na jakieś charakteryzujące się przyczepnością do powierzchni.

Podkład Vallejo to shit jakich mało. Z akrylowych warto kupić tylko OneShot.

posejdon napisał(a):Myślałem, że Fw 190 nie ma slotów.

A co do odłażenia Vallejo razem z taśmą to najlepszym sposobem na to jest zmiana farb na jakieś charakteryzujące się przyczepnością do powierzchni.

Nie wiem jak się to fachowo nazywa, chodziło mi o te ruchome elementy przy sterze wysokości na skrzydle. Co do farb już nie będę ich zmieniał bo dobrze mi się nimi maluje, no może poza czarną. Na pewno pomyślę nad zmianą podkładu.

Atlis napisał(a):Podkład Vallejo to shit jakich mało. Z akrylowych warto kupić tylko OneShot.

Osobiście mam do niego zastrzeżenia gdy używam go przy maskowaniu taśmą. jako podkład przy normalnym malowaniu jest jak na razie ok. Przy figurkach jako podkład bardzo mi się podoba.

Udało się coś podmalować jeszcze w starym roku. Zostały do wstępnego malowania żaluzje, uchwyt pod dodatkowy zbiornik i plamki na kadłubie. Była wycinanka. Przed zrywaniem się zastanawiałem czy na mszę nie dać taki pospinany byłem. Na szczęście obeszło się bez większych szkód. Ciutkę farby mi zerwało tylko z białego elementu kokardy na ogonie. Gdzie tylko mogłem zastępowałem taśmę blu tackiem. Kolorowy klaun wyszedł niesamowicie Nie wiem czy tan zielone rlm82 zbyt soczysta nie jest.
I foty







Korzystając z okazji, szczęśliwego nowego roku i szampańskiego sylwestra!

Bardzo fajnie to wygląda!

Wrzucam następne foty. Obawiałem się tego malowania chmurki rlm 81 ale ostatecznie jestem zadowolony z efektu. Z malunkami na chwilę obecną będzie już koniec. Teraz połysk i kalki

Kalki i wash. Przejechałem ciutku ramię swastyki rlm81 podobnie jak na oryginalym zdjęciu

Bardzo fajnie to wygląda ,na pewno nie jak Revell ,,gniotek" z którego powstał ten model .
Krzysztof; tak sobie myślę, żeby jednak usunąć /wymyć ten wash z loteki ogona -jeśli jeszcze możesz .
Wiesz że one są mocno przerysowane ,a wash jeszcze to potęguje i wyglądają jak obdarte z pokrycia .
Nie chcę się mądrzyć ,bo nieźle Ci wychodzą te modele ,ale szkoda że przed malowaniem ,nie potraktowałeś ich Surfacerem z parę razy. To zawsze tonuje takie głupie przerysowania producentów i jest bardziej do zaakceptowania.
Pozdrawiam cris