piotr dmitruk napisał(a):O,widzę, że kabinę lakierniczą masz tej samej firmy co ja- IKEA. Tylko ja mam wersję DeLuxe, z wiatraczkiem i filtrem, drucianym wieszakiem na aerograf i obrotową tacką na ciasto
Tak, moja jest w wersji podstawowej
Twojego zdjęcia niestety nie mogę zobaczyć, bo w kraju, gdzie przebywam blokowane są niektóre serwisy internetowe, np. imgur, photobucket, nie ma też Wikipedii... Dopiero jak człowiek wjeżdża do UE, wszystko w internecine zaczyna hulać prawidłowo. Warto docenić ten drobiazg.
DUDE napisał(a):ładnie idzie robota!
Osobiście preferuje oleje vs, kalki to robienia imitacji sklejki, ale wtedy napotykam na tzw "paproszki", które wszędzie latają, więc model trzeba bunkrować do wyschnięcia.
Widzę, że zyskałeś to co jest na wagę złota i wielu by się o niego pozabijało, czyli CZAS. Spawnie Ci wychodzi ten Alb i chyba jest już bliżej, niż dalej do finału
Dopinguję!
Dzięki! Problem polega na tym, że użycie kalek I tak wymaga zastosowania farb olejnych do cieniowania. Bez tego efekt drewna na kalkach jest lipny. Zatem oszczędność polega tylko na ochronie środowiska - brak emisji toksyn do atmosfery
Co do paproszków, to są one do usunięcia po wyschnięciu farb - można przetrzeć model papierem 2500 lub jakąś szmatką. Inną sprawą jest "efekt antyredukcyjny" - robimy te makietki w skali 1/72 czy 1/48, po czym fotografujemy je I prezentujemy na forum w skali 3/1. Wiwisekcja I masochism w jednym.
Nie wiem, czy zyskałem na czasie - moim zdaniem termin jest nadal zagrożony. Może około weekendu uda mi się poskładać model do kupy I przejść do naciągów. Ty nie masz naciągów, to pewnie mnie wyprzedzisz ze swoim Fokkerem na finiszu