PZL 37B "Łoś" 1/48 Mirage
Napisane: czwartek, 29 marca 2018, 14:00Witam wszystkich !!!
Z racji tego, że zbliża się do nas rocznica 100 lat niepodległości Polski, także postanowiłem wziąć udział w konkursie na PWM. Broniłem się trochę przed tym (kiedyś postanowiłem przez jakiś czas zrezygnować z konkursów), ale miałem akurat "na magazynie" model który jak najbardziej będzie pasował do tego celu. Mowa tutaj o naszym legendarnym już "Łosiu". Model jak wiadomo nie należy do idealnych (ma kilka bolączek, zwłaszcza wygląd silników), ale chęć jego złożenia już od dawna za mną chodzi, a teraz mam "pretekst", aby przystąpić do jego budowy. Co do modelu, zamierzam wykonać go w standardzie, bez dodatków i bez silników, ot po prostu skleić model z pudła, jedynie za pomocą dostępnej literatury przerabiać coś we własnym zakresie. Udział w konkursie, będzie też nie lada wyzwaniem dla mnie, gdyż praktycznie pierwszy raz (nie licząc sklejonego wieki temu samolotu w skali 1/48 produkcji czechosłowackiej) zmierzę się z tak dużym samolotem. Mam też również nadzieję, że doprowadzę do końca ten warsztat, gdyż mój udział w poprzednim konkursie na PWM nie wypalił z powodów osobistych i musiałem przerwać pracę nad PZL P.11c.
Oczywiście załączam zdjęcie głównego bohatera tej relacji:
Z racji tego, że zbliża się do nas rocznica 100 lat niepodległości Polski, także postanowiłem wziąć udział w konkursie na PWM. Broniłem się trochę przed tym (kiedyś postanowiłem przez jakiś czas zrezygnować z konkursów), ale miałem akurat "na magazynie" model który jak najbardziej będzie pasował do tego celu. Mowa tutaj o naszym legendarnym już "Łosiu". Model jak wiadomo nie należy do idealnych (ma kilka bolączek, zwłaszcza wygląd silników), ale chęć jego złożenia już od dawna za mną chodzi, a teraz mam "pretekst", aby przystąpić do jego budowy. Co do modelu, zamierzam wykonać go w standardzie, bez dodatków i bez silników, ot po prostu skleić model z pudła, jedynie za pomocą dostępnej literatury przerabiać coś we własnym zakresie. Udział w konkursie, będzie też nie lada wyzwaniem dla mnie, gdyż praktycznie pierwszy raz (nie licząc sklejonego wieki temu samolotu w skali 1/48 produkcji czechosłowackiej) zmierzę się z tak dużym samolotem. Mam też również nadzieję, że doprowadzę do końca ten warsztat, gdyż mój udział w poprzednim konkursie na PWM nie wypalił z powodów osobistych i musiałem przerwać pracę nad PZL P.11c.
Oczywiście załączam zdjęcie głównego bohatera tej relacji: