Strona 4 z 5

Re: Me 262 A-1a, Tamiya 1:48

PostNapisane: wtorek, 12 marca 2019, 18:32
przez Atlis
Czyli analýza dokázala hovno. Na jednych jest, na innych nie jest. W zależności od tego, ile szpachli się Hansowi udało nałożyć. Technicznie być powinna.

Re: Me 262 A-1a, Tamiya 1:48

PostNapisane: czwartek, 21 marca 2019, 19:17
przez Thalgonis
błąd.

Re: Me 262 A-1a, Tamiya 1:48

PostNapisane: czwartek, 21 marca 2019, 19:19
przez Thalgonis
Pomalowałem dziada. Pierwszy raz użyłem lakierów (Hataka orange). Wyszło jak wyszło :-|

Obrazek

Obrazek

Obrazek

PS. muszę użyć zaślepek na wloty silnika (tych czerwonych) bo się jeden stożek odkleił i chrobocze w środku :oops: Nie przykleję tego ponownie bo nie mam dostępu, musiałbym rozkleić gondolę silnika a ... nie chce mi się... Jakby wyglądała wersja z jedną zasklepioną a drugą nie?

Re: Me 262 A-1a, Tamiya 1:48

PostNapisane: czwartek, 21 marca 2019, 19:23
przez xmen
Ja tam się nie znam ale kolory wyglądają dziwnie :shock: .Numery farb mógłbyś podać?

Re: Me 262 A-1a, Tamiya 1:48

PostNapisane: czwartek, 21 marca 2019, 19:31
przez Atlis
No nie jest dobrze.

Kolory wyglądają jak po LSD. I czemu najpierw malowałeś górę i potem boki?

Mottling to raczej kropki/plamki, nie dzikie węże powinne być. Weź to pryśnij całe od nowa na czarno czy co tam używałeś i spróbuj drugi raz.

Re: Me 262 A-1a, Tamiya 1:48

PostNapisane: czwartek, 21 marca 2019, 19:31
przez Thalgonis
Light green RLM82 (HTK C029); Dark green RLM83 (HTK C022); spód Light blue RLM76 (HTK C038)

Re: Me 262 A-1a, Tamiya 1:48

PostNapisane: czwartek, 21 marca 2019, 19:36
przez Thalgonis
Atlis napisał(a):No nie jest dobrze.

Kolory wyglądają jak po LSD. I czemu najpierw malowałeś górę i potem boki?


Bo mi się porobił odkurz po psikaniu tym ciemnym zielonym i musiałem trochę poprawić boki w RALM76...

Atlis napisał(a):Mottling to raczej kropki/plamki, nie dzikie węże powinne być. Weź to pryśnij całe od nowa na czarno czy co tam używałeś i spróbuj drugi raz.
[/quote]

K...a... już goraz zmywałem... :cry:

PS. „po LSD” - tzn. co? Świecą się? Nigdy nic nie brałem, więc nie wiem :P

Re: Me 262 A-1a, Tamiya 1:48

PostNapisane: czwartek, 21 marca 2019, 19:46
przez Atlis
No są mega wściekłe.

Ty brać nic nie musiałeś, pytanie co brali Panowie z Hataki.

Jak dla mnie farby do śmieci i kupić coś innego. No i pryskać po raz trzeci.

Re: Me 262 A-1a, Tamiya 1:48

PostNapisane: czwartek, 21 marca 2019, 21:07
przez Kuba P.
Atlis napisał(a):I czemu najpierw malowałeś górę i potem boki?


Żeby było śmieszniej to taki sposób malowania - góra a na to potem jasny spód i boki - był w użyciu w rzeczywistości. Ten pudełkowy Schwalbe Muttkego na przykład tak miał :)

Inna sprawa, że to zupełnie inaczej wyglądało i na modelu nie wyszło za dobrze.
I te kolory też mi się średnio podobają, raczej powinien być ciemnooliwkowy czy brązowy 81 plus jasny 82 który tu dziwnie jaskrawo wygląda.
No i krawędzie kolorów na kadłubie, górze skrzydeł i stateczników nie od taśmy tylko lekko rozmyte. To malowali z ręki.

Re: Me 262 A-1a, Tamiya 1:48

PostNapisane: czwartek, 21 marca 2019, 21:17
przez Thalgonis
Zrobiłem doświadczenie. Dysponujac takim samym kolorem RLM83 Hataki (C022) i Gunze (H423) psiknałem sobie na tych samych ustawieniach kompresora - wszędzie 20 PSI i na przemian rozcieńczajac to CLT od Gunze to zwykłym IPA. Aha, troszkę mylacy opis rozcieńczania: zawsze po lewej to ilość rozcieńczalnika a po prawej to wartość farby...
Widzicie różnicę? Bo ja nie...

Obrazek

Może to mój namiot cieniowy przekłamuje? :). To zdjęcie powyżej jest identycznie robione jak zdjęcia modelu...

Re: Me 262 A-1a, Tamiya 1:48

PostNapisane: czwartek, 21 marca 2019, 21:41
przez Atlis
Kuba P. napisał(a):
Atlis napisał(a):I czemu najpierw malowałeś górę i potem boki?


Żeby było śmieszniej to taki sposób malowania - góra a na to potem jasny spód i boki - był w użyciu w rzeczywistości. Ten pudełkowy Schwalbe Muttkego na przykład tak miał :)


Mutkego faktycznie miła jakąś falę od łapy walniętą pod długości. Nie wiem, czy to akurat dowodzi, że była najpierw malowana góra i potem dół. Raczej jakaś inwencja twórcza. :-D

W każdym razie wygląda to zupełnie inaczej :-)

Thalgonis - ta wygląda ok. Zrób zdjęcia samolotu w świetle dziennym. Namiot na pewno nie przeklamuje, to aparat.

Re: Me 262 A-1a, Tamiya 1:48

PostNapisane: czwartek, 21 marca 2019, 21:47
przez Kuba P.
Atlis napisał(a):Mutkego faktycznie miła jakąś falę od łapy walniętą pod długości. Nie wiem, czy to akurat dowodzi, że była najpierw malowana góra i potem dół. Raczej jakaś inwencja twórcza. :-D


Nie tylko falę, ale i plamki to zamalowane na niebiesko tło. I to nie inwencja twórcza tylko metodyczne upraszczanie procesu malowania samolotów wprowadzone gdzieś pod koniec 1944. Dużo 262 nosi coś takiego w mniej lub bardziej rozbudowanej formie. Wersja hard to wyłącznie zielone czy brązowe grzbiet i boki kadłuba z gołym spodem.

Zresztą to praktyka nie tyle stosowana przy 262 co ogólna u Messerschmitta, nawet na 109 takie coś można znaleźć.
Długi temat w każdym razie :)

Re: Me 262 A-1a, Tamiya 1:48

PostNapisane: czwartek, 21 marca 2019, 22:15
przez Atlis
No fporzo, to, że się pod koniec wojny oszczędzało, to wiem i rozumiem. Ale Mutkiego Me-262 ma ewidentnie boki aż na spód malowane na zielono i potem ktoś pomalował kolorem jasnym węże. Nie ma zieleń pomalowaną do połowy kadłuba, na to jasny i na jasny kolor mottling zielnią.

Edit: on w ogóle był chyba przemalowany? Bo widzę dwie wersje malowania na zdjęciach.

Re: Me 262 A-1a, Tamiya 1:48

PostNapisane: piątek, 22 marca 2019, 00:12
przez Kuba P.
Atlis napisał(a):No fporzo, to, że się pod koniec wojny oszczędzało, to wiem i rozumiem. Ale Mutkiego Me-262 ma ewidentnie boki aż na spód malowane na zielono i potem ktoś pomalował kolorem jasnym węże. Nie ma zieleń pomalowaną do połowy kadłuba, na to jasny i na jasny kolor mottling zielnią.


No to właśnie piszę.
Najlepiej widać to na spodzie nosa, bo tło jest "technologiczne" czyli ciemny 02 na stali z szarą szpachlą i na to są takie plamki RLM 76 naniesione ale niejednolicie.

Atlis napisał(a):Edit: on w ogóle był chyba przemalowany? Bo widzę dwie wersje malowania na zdjęciach.


Tak, Szwajcarzy odświeżyli malowanie przed przekazaniem go do Monachium niestety nie wiem na ile i kiedy i ciężko wyczaić które zdjęcia przedstawiają ten samolot w oryginalnym stanie a które są już po Szwajcarskich podmalówkach.
Niestety tutaj sam staram się to ogarnąć i nie mam zbyt wielkich osiągnięć.

Re: Me 262 A-1a, Tamiya 1:48

PostNapisane: piątek, 22 marca 2019, 10:45
przez Thalgonis
Trzymałem się kolorystyki „narzuconej” przez tamkę - oni dali 82 i 83 na tej wersji Mutkego...

Obrazek

Obrazek
(fotki tylko podglądowo)

Tamka zaproponowała tak jak na pierwszym zdjęciu, górny rzut boczny. Z kolei to dolne z muzeum faktycznie może mieć 81 zamiast 83... Kwestia tego co Kuba napisał - był przemalowywany na jakimś tam etapie...