Strona 1 z 2

R.A.F. Be.2c - 1:48 Roden

PostNapisane: niedziela, 1 lipca 2018, 20:16
przez Vierbein
Wchodzę do konkursu z modelem Royal Aircraft Factory Be.2c Rodena 1/48. W istocie, kiedyś zacząłem model Rodena, lecz doszedłem do momentu, w którym mogłem spokojnie stwierdzić, że przegrałem, bo chciałem pójść na latwiznę. Z Rodenem trzeba bezkompromisowo - ciąć, piłować, sztukować. Ten tutaj jest nowy:
Obrazek

Zgromadzona literatura przedmiotu wskazuje, że samolot ten intryguje mnie od pewnego czasu.
Obrazek

Nic nie wiem o blaszkach do Be.2c w 1/48, dlatego będzie trzeba sztukować z tego, co jest:
Obrazek

Be.2c to jedyny samolot zaprojektowany w czasach pionierskiego lotnictwa, który przetrwał całą pierwszą wojnę światową i był nawet użytkowany jeszcze po jej zakończeniu. Był projektowany w czasie, gdy ani konstruktorzy, ani wojskowi nie mieli pojęcia, jak może wyglądać walka powietrzna. Dla samolotu przewidywano rolę obserwacyjną, ewentualne starcia w powietrzu wyobrażano sobie na podobieństwo bitew morskich - dwa latające aparaty miały oddawać do siebie coś w rodzaju salwy burtowej. Do tych celów potrzebna była platforma stabilna, która umożliwi pilotowi oderwanie rąk od drążka i obsługę karabinu czy fotoaparatu. Wszystkie ówczesne samoloty wymagały jednak stałej uwagi pilota i ciągłych korekt lotu. W tym sensie Be.2, zaprojektowany w 1913 przez Edwarda T. Buska był samolotem przełomowym. Lata wojny brutalnie zweryfikowały te założenia - nieruchawe Be.2c były niemal bez szans w konfrontacji z Fokkerami i Albatrosami. Niemieccy piloci nadali im przewisko Kaltes Fleisch (nawet nie tłumaczę). Piloci brytyjscy z czarnym humorem przezywali je Fokker Fodder (pasza dla fokkerów) lub Quirk (dziwadło). Śpiewano o nim piosenki, debatowano w brytyjskim parlamencie... O wszystkim powiemy w tym wątku.

Swój warsztat podzielę na część modelarską, gdzie będę próbować wyrzeźbić coś z tego zestawu, oraz historyczną, gdzie będę wstawiać krótkie informacje o samolocie. Tym samym wątek będzie żyć, mam nadzieję :D

Re: R.A.F. Be.2c - 1:48 Roden

PostNapisane: niedziela, 1 lipca 2018, 21:15
przez DUDE
To bardzo dobra koncepcja jest!
Lubię takie podejście...trochę prozy, czyli tego co wznosi nasze dusze ponad wyżyny i trochę twardej, męskiej roboty, która ubiera ją w formę, nadając jej rzeczywisty kształt :lol: :lol:
będę śledził..
pzdr
D

Re: R.A.F. Be.2c - 1:48 Roden

PostNapisane: niedziela, 1 lipca 2018, 21:31
przez KR77
Dotychczas najlepszy maczek w warsztacie. Wygraną masz w garści :mrgreen:

Obrazek

Re: R.A.F. Be.2c - 1:48 Roden

PostNapisane: piątek, 6 lipca 2018, 21:26
przez Vierbein
O co chodzi? - zapyta modelarz oglądający poniższe zdjęcia. Otóż chodzi o stabilizację. Wypraski Rodena są przepełnione częściami, widać że projektantom zależało na odtworzeniu jak największej liczby elementów. Jednak brakuje tu rozwiązań inżynierskich, które oferuje np. Eduard - tam modelarz otrzymuje wraz z modelem obietnicę, że wszystko będzie cacy, o ile będziemy postępować według instrukcji. Tutaj niektóre części są pominięte w instrukcji, zapomniane, inne trzeba sobie przykleić na styk - może się jakoś będą kupy trzymać. Mówię takiemu myśleniu NIE! Próbuję wzmocnić mojego Be.2c konstrukcyjnie, tj. uzupełnić elementami metalowymi, na których będą mogły oprzeć się skrzydła.
Tutaj przedłużenia wsporników kadłubowych z rurki mosiężnej 0,4mm:
Obrazek
Tutaj hardwork: rurka 1,5 mm wpuszczona w otwory przewiercone w podłodze kabiny - w istocie jednym z głównych elementów konstrukcyjnych. Oryginalnie stanowiła jedną część ze skrzydłami, jednak to rozwiązanie znacznie ograniczało swobodę modelarskiej wypowiedzi. Tutaj stan oryginalny:
Obrazek
W skrzydła wpuszczę cieńszą rurkę, która z kolei wejdzie w tą grubszą i tak powstanie najprawdziwszy dźwigar skrzydeł dolnych. Mniej znającym tę konstrukcję wyjaśnia , że w Be2c skrzydła dolne są oddalone nieco od kadłuba, z którym stykają się tylko w punkach , gdzie przechodzą dźwigary.
Obrazek
Tutaj wsporniki nadziane na ich przedłużenia w kadłubie. To są bardzo kruche części. Powyżej podłoga od spodu i fotelik wiklinowy. Imitacje sznurowań na kadłubie spiłowałem. Będę sztukować blaszkowe.
Obrazek
Na razie mało to spektakularne, ale konieczne.

Re: R.A.F. Be.2c - 1:48 Roden

PostNapisane: piątek, 6 lipca 2018, 22:46
przez GrzeM
WOW! - jak mawiali starożytni Rzymianie...

Re: R.A.F. Be.2c - 1:48 Roden

PostNapisane: niedziela, 8 lipca 2018, 00:32
przez Vierbein
Postanowiłem jednak wzmocnić kadłub i dodać kilka elementów. Tych za tylną kabiną nie będzie widać, ale kadłub wykonany jest z wyjątkowo cherlawego tworzywa. Z przodu wstawiłem też rurkę 1,5 mm, która posłuży do ustalenia pozycji podwozia według analogicznej zasady, co dźwigary skrzydeł. Warto poświęcić trochę czasu na przemyślenie i wzmocnienie kluczowych elementów na wczesnym etapie, oszczędzi to później wielu frustracji.
Obrazek

Właściwie to zbliża się moment wyboru malowania. Jak to u Rodena, wszystkie wersje są atrakcyjne. Najbliżej jestem wersji nr 3 - samolot nr 1741,chociaż wiąże się to z pewnymi uzupełnieniami (zamontowanie dodatkowego Lewisa przy kabinie, dodatkowe naciągi).

Re: R.A.F. Be.2c - 1:48 Roden

PostNapisane: niedziela, 8 lipca 2018, 11:50
przez Adam
Tak modele Rodena to ciekawe wyzwanie dla modelarza, sam mam za sobą ich kilka modeli, największe wyzwanie stanowił O-1 Bird Dog w 32-ce, ale po zrobieniu wielka satysfakcja.
Życzę sukcesów i będę kibicował.

Adam.

Re: R.A.F. Be.2c - 1:48 Roden

PostNapisane: niedziela, 8 lipca 2018, 12:30
przez GrzeM
A może jednak tę z boxartu? To maszyna ekipy Lawrence z Arabii, najbardziej niesamowity i romantyczny epizod Wielkiej Wojny!
Foto jest tu:
http://www.theaerodrome.com/forum/showthread.php?t=45190&page=2
Tu jeszcze inny:
Obrazek

I jeszcze:
http://www.rogersstudy.co.uk/hejaz/hejaz_narative/narative.html
I klimatyczny obraz z bitwy pod Megiddo:
Obrazek

A tu fajna relacja z imponującej budowy: http://www.theaerodrome.com/forum/showthread.php?t=31063

Re: R.A.F. Be.2c - 1:48 Roden

PostNapisane: sobota, 14 lipca 2018, 19:43
przez Vierbein
GrzeM napisał(a):A może jednak tę z boxartu? To maszyna ekipy Lawrence z Arabii, najbardziej niesamowity i romantyczny epizod Wielkiej Wojny!


Dzięki za ten ciekawy post. Historia wielkiej wojny na Bliskim Wschodzie jest rzeczywiścieinteresująca. Co więcej, próbowałem wykonać BE2c w tej wersji, ale w tych brązach nie prezentował się atrakcyjnie. Może go pokażę, gdy obecny warsztat zbliży się do etapu, na którym przerwałem tamten. Tym bardziej, że są spore wątpliwości co do malowania.

Na razie rozważam 1741 albo jubileuszowy z serialem 10000. Ale mamy jeszcze trochę czasu.

Tymczasem sprawy idą powoli, ale do przodu. Zbudowanie w miarę wiarygodnego wnętrza BE2 nie jest trudne, ale nie można się oprzeć wyłącznie na propozycjach Rodena. Trzeba zwłaszcza dorobić dwie grodzie - z przodu w przedniej kabinie (inaczej będzie widoczna dziura i czeluść zbiornika paliwa) oraz z tyłu kabiny tylnej. Również za przednim fotelem gródź trzeba przykleić nieco pod skosem. Pod fotelem pilota warto dorobić jakis element, na którym się go oprze. W powietrzu wisieć nie może, a mocowanie Rodena można tylko spiłować, bo umieszczone jest zupełnie bez sensu.

Obrazek

Dwie połówki kadłuba po malowaniu surfacerem. Dodałem trochę beżowej farbki żeby bielą nie razić po oczach. Jak przyjdą kolorki, będzie widać więcej detali.
Obrazek

15.07. Jest jeszcze możliwość edycji, więc wrzucę mini relację z malowania wnętrza.

drewienko aerografem
Obrazek

płótno aerografem
Obrazek

drewienko pędzelkiem i olejami
Obrazek

Tym razem maluję Vallejo. Poza tym, że trzeba przecierać wylot zmywaczem co 20 sekund, jest dobrze. No i nie śmierdzi :lol:

Re: R.A.F. Be.2c - 1:48 Roden

PostNapisane: niedziela, 22 lipca 2018, 19:18
przez Vierbein
Prace nad wnętrzem zbliżają się do końca i właściwie można już zamykać kadłub. Przy okazji zauważam, że wzrok pogarsza mi się nieustannie. Może czas przejść na skalę 1/32?
Obrazek

Wpasowanie podłogi z przyległościami w kadłub nie będzie łatwe.
Obrazek

Z tymi okienkami też będzie kłopot. Trzeba będzie chyba zdjąć nieco plastiku od zewnątrz i wstawić szybkę oraz framugę. A trzecie jest jeszcze na górze, pomiędzy kabinami.
Obrazek

Re: R.A.F. Be.2c - 1:48 Roden

PostNapisane: piątek, 27 lipca 2018, 07:42
przez DUDE
Milczę, gdyż nie znam tej konstrukcji, ale widać, że masz już spore doświadczenie i tą razą bedzie sukces :)
pzdr
D

Re: R.A.F. Be.2c - 1:48 Roden

PostNapisane: piątek, 27 lipca 2018, 09:30
przez karolkonw
ojej ale zmasakrowales ten ladny detal farba :(

Re: R.A.F. Be.2c - 1:48 Roden

PostNapisane: sobota, 11 sierpnia 2018, 17:52
przez Vierbein
Nastąpiła dłuższa przerwa, bo po drodze trafiła się przeprowadzka. Na nowym miejscu jeszcze nie ma stałego warsztatu, ale w miarę możliwości strugam :)
karolkonw napisał(a):ojej ale zmasakrowales ten ladny detal farba :(

Nie wiem dokładnie o który detal chodzi, ale może o wszystkie. Po pierwsze, nieco za grube zrobiłem to ożebrowanie wewnątrz. potem trzeba było spiłowywać, żeby zmieścić np. fotele, I nie dało to już takiego fajnego efektu. Po drugie, niestety nie przemyślałem tego całościowo, I kolejne żeberka dodawałem na zasadzie - "a można by jeszcze tutaj". Teraz pocieszam się myślą, że 90% tej masakry nie jest widoczna po sklejeniu kadłuba, a ożebrowanie służy przede wszystkim wzmocnieniu konstrukcji.
Obrazek

Kadłub jest zrobiony z absurdalnie cienkiego I miękkiego plastiku, nie ma też kołków montażowych. Po złożeniu połówek ma tendencje do tworzenia wklęsłości na ich styku. Ścieranie I szpachlowanie trwałoby wieki, zatem zdecydowałem, że podzeluję dziada.
Obrazek

Błogosławię moment, w którym zdecydowałem o odcięciu skrzydeł od kadłuba. Pozwala to na skuteczniejsze piłowanie I szpachlowanie powierzchni na styku podłogi ze ściankami.
Obrazek

Samolocik dostał też sznurowanie.
Obrazek

Obrazek

Re: R.A.F. Be.2c - 1:48 Roden

PostNapisane: sobota, 18 sierpnia 2018, 23:09
przez Bolo07
Model zapowiada się zacnie.
Mam takie małe pudełko nowego Airfixa w skali 1:72, jak skończę mosquito to pewnie będzie następne.

Re: R.A.F. Be.2c - 1:48 Roden

PostNapisane: niedziela, 19 sierpnia 2018, 12:24
przez GrzeM
Super! Ale masa roboty...