PZL P.11c, Arma Hobby, 1/72
Napisane: sobota, 28 lipca 2018, 23:08
No to jedziemy! Robię najnowszy model z Army w wersji Junior, ale z własnym wkładem. Na razie bawię się tylko z plastikiem.
Zaczęło się tradycyjnie od lustracji ramki.
A potem było już tak. Uważne sprawdzenie detali ujawniło jednak trochę więcej wklęśnięć tworzywa niż tylko na kadłubie czy sterze kierunku. Poprawki wymagały jeszcze np. zastrzały oraz "fajki" wyrzutników łusek a także zagłówek. Niby pierdoły, ale czas schodzi. Szpachlowanie przy krawędzi od spodu skrzydła to moja wina zbyt energicznej obróbki pilnikiem.
Poprawiam też detale. Tutaj wydrążyłem wyrzutnik łusek.
A tutaj osłona cięgna steru kierunku. Podobnie zrobiłem z osłonami na skrzydłach.
Trochę mi przeszkadzały zagłębienia tworzywa w miejscach otworów więc je przewierciłem. Jak widać szpachlowania ubytku na kadłubie nie było dużo.
Mam już też niemal gotowe skrzydło. Naciąłem krawędzie lotek oraz pogłębiłem łączenie ze skrzydłem. Zaimitowałem też otwór nad karabinem maszynowym i pogłębiłem otwór na lufę.
Z detali nie pokazanych na zdjęciach zrobiłem jeszcze mocowanie kołpaka śmigła tak, że będzie kręcić oraz skleiłem i obrobiłem osłonę silnika od środka. Dla sportu poprawiłem też wyrzutnik łusek pod lewym skrzydłem - będę robił wersję z "fajkami" więc ta moja dłubanina zostanie niedługo zaklejona.
Na dzisiaj to chyba wszystko. Następna aktualizacja to już chyba będzie z dekoracji wnętrza.
Zaczęło się tradycyjnie od lustracji ramki.
A potem było już tak. Uważne sprawdzenie detali ujawniło jednak trochę więcej wklęśnięć tworzywa niż tylko na kadłubie czy sterze kierunku. Poprawki wymagały jeszcze np. zastrzały oraz "fajki" wyrzutników łusek a także zagłówek. Niby pierdoły, ale czas schodzi. Szpachlowanie przy krawędzi od spodu skrzydła to moja wina zbyt energicznej obróbki pilnikiem.
Poprawiam też detale. Tutaj wydrążyłem wyrzutnik łusek.
A tutaj osłona cięgna steru kierunku. Podobnie zrobiłem z osłonami na skrzydłach.
Trochę mi przeszkadzały zagłębienia tworzywa w miejscach otworów więc je przewierciłem. Jak widać szpachlowania ubytku na kadłubie nie było dużo.
Mam już też niemal gotowe skrzydło. Naciąłem krawędzie lotek oraz pogłębiłem łączenie ze skrzydłem. Zaimitowałem też otwór nad karabinem maszynowym i pogłębiłem otwór na lufę.
Z detali nie pokazanych na zdjęciach zrobiłem jeszcze mocowanie kołpaka śmigła tak, że będzie kręcić oraz skleiłem i obrobiłem osłonę silnika od środka. Dla sportu poprawiłem też wyrzutnik łusek pod lewym skrzydłem - będę robił wersję z "fajkami" więc ta moja dłubanina zostanie niedługo zaklejona.
Na dzisiaj to chyba wszystko. Następna aktualizacja to już chyba będzie z dekoracji wnętrza.