Modelarstwo z pasją

Ooo, super, dzięki Potez, tegom potrzebował. I tak do tematu podchodzę trzeci raz, więc teraz to już musi się udać . Dzięki Mecenas za komentarz, takem czuł, ale na żadnym ze zdjęć nie widziałem tego jednoznacznie.

A to jeszcze żebyś od tyłu miał ujęcie:

No i żebyś nie kombinował jak to rozrysować:

oba kawałki leżą na podłodze, jeden jest do wewnętrznej strony.
No i jeszce taki detal:



Ta owiewka skrzydło-kadłub na muzealnym ma inny kształt niż to co jest w modelu.

Potez, nie lubię Cię za komplikowanie mi życia (oczywiście żartuję!)

Te krzywizny mnie dobijają... Jeszcze trochę dupereli przede mną.

Żeby nie było, że nic tu się nie dzieje - jestem coraz bliżej "prawdy"

Świetnie ci idzie modelowanie 3D

Rewelacja

Artur Rzepka napisał(a):jestem coraz bliżej "prawdy"

Co drugi z tych otworów podłuznych z przodu powinien być w c zaślepiony, otwarte były w a. Poza tym rewelka. Na czym i w czym to drukujesz?

Dzięki. Czyli chyba wszystko w porządku, patrząc na zdjęcia łaciatego (nie tylko pierścień Townenda od wersji a, właśnie miałem zagwozdkę z tym elementem, czemu wszystkie otwory są przelotowe, a nie jak w muzealnym):

GrzeM napisał(a):

skusz napisał(a):co do zagłówka to zasugerowałem się Topshots

W muzeum zagłówek nie jest oryginalny.
W rzeczywistości wyglądał tak:

(zdjęcie wrzucane już było na PWM przez pana Bogdana Stanka)

Ale już czemu otwory nie są równomiernie rozłożone, to nie zamierzam się zastanawiać . Ze względu na technologię, tak jak linie podziału są do poprawy, tak w tym przypadku lepiej byłoby samemu zakleić co drugi otwór, żeby się detal ostro odznaczał. Drukarka Duplicator 7. Na zdjęciu grubość ścianek wynosi 0.2mm, ale jako że część wydruków chyba z tego powodu nie wychodziła zbyt dobrze, to zwiększyłem do 0.3mm - jest sztywniej i ładniej.

Tu już wersja 0.3mm, czeka sobie grzecznie na jutrzejsze słoneczko, by się utwardzić - i wtedy ruszam z kopyta z pracą.

Artur Rzepka napisał(a):Dzięki. Czyli chyba wszystko w porządku, patrząc na zdjęcia łaciatego (nie tylko pierścień Townenda od wersji a, właśnie miałem zagwozdkę z tym elementem, czemu wszystkie otwory są przelotowe, a nie jak w muzealnym):

Aj waj, gdzie moja kiepełe zapomniałem, że on miał od a osłonę całą, zresztą pewnie po prostu razem z silnikiem przełożoną

Artur Rzepka napisał(a):Ale już czemu otwory nie są równomiernie rozłożone, to nie zamierzam się zastanawiać

W P.11c też nie są


ze względu na upchnięcie osprzętu i mocowania kolektora tak wychodzi. Jakby ci się chciało poprawiać to już wiesz dokładnie jak, kąty sobie zdejmiesz bez problemu ;)

Artur Rzepka napisał(a):Tu już wersja 0.3mm, czeka sobie grzecznie na jutrzejsze słoneczko, by się utwardzić - i wtedy ruszam z kopyta z pracą.

Bardzo ładnie to wygląda, zastanawiam się nad tym właśnie elementem, od ponad roku męczę "Jedenastkę" w 1/32 od Silver Wings i oni zrobili dokładnie tak samo. Wszystko pozamykane i jak tam zamontować silnik? No, można by cylindry powklejać wcześniej, tylko jak to później to zgrać? Odciąć te części przy kadłubie? Złożyć silnik i próbować to jakoś złożyć do kupy?

Przeciąć pierścień tam gdzie najprościej i najmniej elementów czyli na końcówkach z tyłu cylindrów. tak jak blaszki sa zaprojektowane w Parcie:

masz wtedy tylko 8 mostków do przecięcia i potem łatwo to skleić/schować

Na forum odkrywcy też coś się ciekawego znalazło... Dobra, ja to jeszcze przemyślę, czy chce mi się i czy w ogóle jest możliwa korekta na tym etapie... Bo kolejny raz roboty zaczynać nie chcę :p

Dobra, wincyj już grzebać przy tym nie będę - jeszcze w sumie dwa mniej wymagające tematy i będzie można zrobić ostateczne drukowanie. Jednak żywica do drukarki ostro śmierdzi, i jakoś tak zacząłem od tego momentu nie lekceważyć uwag na etykietach, jak mi oczy przez opary łzawiły i mnie mdliło po dłuższej ekspozycji.



Zabrałem się za malowanie wnętrza, ale zdjęcia wrzucę dopiero, jak w końcu zdobędę czytnik kart, żeby móc zrobić zdjęcia lustrem a nie komórką.

Czytnik kart zdobyty, ale zdjęcia pstryknięte dopiero sklejeniu, więc generalnie dla mnie było wyzwaniem by cokolwiek uchwycić w kadrze:







Kolejność elementów była jednak zupełnie inna od sugerowanej, nauczony doświadczeniem:
-wkleiłem zagłówek
-potem tablicę
-na końcu kratownicę, która, "o dziwo", nie siadła dokładnie w wyznaczonym dla siebie miejscu, ale nie było za to problemów z zamknięciem kadłuba itd.

Do końca miesiąca jednak ma priorytet jednak trochę inne modelarstwo , ale na jedenastkę też czas się znajdzie - motywuje fakt, że wystarczy dokończyć projekty dwóch elementów i w sumie można szybko złożyć wszystko do kupy.

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=CwFtpxTwtos[/youtube]