Modelarstwo z pasją

Czołem! Poniżej kilka fotek Wingnut"a w moim warsztacie. Dołożyłem do fabrycznego zestawu Super Detail Kit HGW oraz blaszki Part. Miłego oglądania. Oczywiście Wasze uwagi będą mile widziane - dopiero szlifuję warsztat..

Czołem!
Wygląda to wszystko bardzo ładnie ale przyznam, że brakuje mi nieco życia. Jeśli wybrałeś konwencję czyściocha to oczywiście zignoruj ale zapodałbym washa tu i uwdzie, ubrudził pigmentami nieco pasy no i domaluj koniecznie magneta. Bardzo fajna robota.
PS. zamiast maty daj następnym razem białą kartkę - można lepiej skupić się na modelu a nie na tle.

podpinam sie pod to co napsial Filip- sam mam ten zestaw i z checia poogladam postepu ale momentami mialem wrazenie ze patrze na rendery 3 d;)

Przemyślę sugestie w kwestii "łosza" Delikatnie potraktowałem nim blok silnika i chyba wyszło ok. Spróbuję z resztą. Filipie - w którym miejscu magneto jest do domalowania? Pod "korbką"? Tam jest kalka..
pzdr

Niestety dla Ciebie Marcinie, muszę się z Filipem zgodzić, w szoferce czysto i sterylnie jak w szpitalu, tchnij tam troszkę życia i plastyczności

Ale to jest właśnie, dla mnie, stety Jako żółtodziób, o takie właśnie uwagi proszę. Mój plan jest/był taki : naucz się najpierw zrobić model czysto, by później nadać całości sensownych śladów użytkowania. Jak spoglądam na niektóre Wasze prace to sztuka równie zaawansowana, co zrobienie skomplikowanego "czyściocha". Chcę zrobić kolekcję myśliwców z I W.Ś w stanie a"la muzealnym. Czyli maszyny odnowione acz wskazujące na niewielki "przelot" z rozsądnymi śladami użytkowania. Taki jest plan..

MarcinWSS napisał(a):Ale to jest właśnie, dla mnie, stety Jako żółtodziób, o takie właśnie uwagi proszę. Mój plan jest/był taki : naucz się najpierw zrobić model czysto, by później nadać całości sensownych śladów użytkowania. Jak spoglądam na niektóre Wasze prace to sztuka równie zaawansowana, co zrobienie skomplikowanego "czyściocha". Chcę zrobić kolekcję myśliwców z I W.Ś w stanie a"la muzealnym. Czyli maszyny odnowione acz wskazujące na niewielki "przelot" z rozsądnymi śladami użytkowania. Taki jest plan..

Skoro masz taki plan, to nie mam uwag

Chyba nie do końca dobrze sformułowałem swoją myśl : otóż właśnie chciałbym, korzystając z Waszych rad, użyć washa. Nie mam tylko pomysłu na "ogólną koncepcję". Filip pojechałby po pasach - fakt wyglądają na "nówki". Użyć jasno brązowego washa? Co jeszcze? Kratownice? Rozpórki?

MarcinWSS napisał(a):Chyba nie do końca dobrze sformułowałem swoją myśl : otóż właśnie chciałbym, korzystając z Waszych rad, użyć washa. Nie mam tylko pomysłu na "ogólną koncepcję". Filip pojechałby po pasach - fakt wyglądają na "nówki". Użyć jasno brązowego washa? Co jeszcze? Kratownice? Rozpórki?

Popatrz jak brudzą się jasne materiały i będziesz miał odpowiedź, washa daj we wszystkie zagłębienia i później delikatnie go zetrzyj, przynajmniej ja tak robię

Marcin, moim zdaniem żadnego wielkiego treningu w robieniu czysto modeli nie potrzebujesz - to, co widzę to bardzo dobra robota...
Czas zatem na zabawę! Czym innym jest model mocno zużyty a czym innym zabiegi mające uplastycznić wizualnie. I o to mi chodzi rób sobie czyściochy tylko daj im nieco więcej głębi i życia, bo bazę (umiejętności) masz znakomitą. Jak Artur napisał poobserwuj - nawet w latających replikach czy egzemplarzach muzealnych jest nieco brudu i śladów zużycia, a potem spróbuj oddać to na miniaturze.

Magneto to ta część silnika, do której podłączone są przewody świec zapłonowych:

Dzięki za wskazówki Panowie! Postaram się wejść na drogę "washa" Faktycznie Filipie, pomyliłem "magneto" ze "starting/selector magneto".