Modelarstwo z pasją

Pozdrawiamy i witamy,

Obiecany Vickers pomalowany na metaliczny kolor, zalany washem z czarnej farby i przyklejony na miejsce:



Taśma też załadowana, bo bez amunicji to byśmy długo honoru Ententy nie pobronili :



To teraz czas na zabawę w spidermana, czyli przeplatanie i klejenie linek:



Przy odrobinie pomocy Starszego Modelarza, Młodszy Modelarz świetnie sobie poradził :



Nitek podczas przeciągania przez klej CA nie należy naprężać, bo potem się skręcają ...



... ale w końcu wszystkie linki znalazły się na swoim miejscu i nasz szmatopłat jest już prawie gotów do lotu.

Prawie robi różnicę.
Bez Pana Pilota samolot nie poleci i tu Młodszy Modelarz pozostał nieprzejednany
Zatem, by zachować zgodność historyczną z duchem epoki, wyposażyliśmy Pana Pilota w powiewający na wietrze biały szaliczek wycięty z folii po czekoladzie.
Nie wiem jak piloci, ale modelarze i młodsi i starsi czekoladę lubią



No, teraz to możemy ogłosić alarm w eskadrze !



Samolot w przerwach pomiędzy bohaterskim lataniem musi czasami wylądować. Podczas tego lądowania, a potem startowania to się kurzy i trochę brudzi , więc nasz model też musi być zakurzony.
Na przykład suchą pastelą i na pewno na kołach:



Troszeczkę też można go pastelami zakurzyć na skrzydłach i kadłubie.



To teraz zostało nam zrobienie kilku ładnych zdjęć do galerii, do której już całkiem niedługo zaprosimy.
Pozdrawiamy, B. i B.

Zapraszamy do galerii modelu.

http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=849&t=86762&p=1001563#p1001563

Dziękujemy za wszystkie opinie i komentarze, pozdrawiamy, B. i B.