Podskrzydłowy zbiornik warsztatowy

[Aleksander]

(...) Spróbuję z patentem maskowania na pazłotko z czekoladek lindta (...)

O, a co to za patent?

[Artur Rzepka]

(...) Spróbuję z patentem maskowania na pazłotko z czekoladek lindta (...)

O, a co to za patent?

Zdjęcia z bloga The Empty Sprue z facebooka (tylko do celów dyskusji):

[potez]

100 lat temu Verlinden w swoich antycznych książkach to pokazywał. Tylko używał do tego bare metal foil - jednak klej daje troszkę większa pewność że to nie zleci przy malowaniu ;) Osobiście wolę taśmę tamki - na tym patencie kilka razy zostawal mi syf na szkle z kleju więc się wyleczyłem z tego. Ostatni raz tak mosquito z tamki maskowałem w 2000 roku

[Artur Rzepka]

Tak z testów na szybko - po wydobyciu folii z papierka okazuje się, że z jednej strony pokryta jest ona delikatnym klejem, więc z przyczepnością nie ma problemu. I daje się zmyć klej wodą (ciekawe, jak wygląda sprawa po dłuższym spoczynku na plastiku). No nic, w zasadzie to nie mam wyjścia, bo kolejnych masek kupować nie widzę sensu, a taśmy tamiya nie zamierzam ciąć na oszkleniu. To była dawno temu jedna z przyczyn, czemu część modeli nigdy nie została zakończona .

[potez]

No właśnie problem był jak to poleży, świeże schodziły jak złoto. Kamuflaż, potem jakieś cieniowania, lakier bezbarwny - 2-3 tygodnie i kończyło sie skrobaniem kawałeczków kleju. Ja sobie teraz maski wycinam po zrobieniu w corelu odbitek z taśmy tartej ołówkiem. Cięcie na kabinkach to nie problem ale w sumie po co się stresować jak można komfortowo ploterkiem przelecieć

[greatgonzo]

Albo metodą paseczkową:

[HK1885]

[cris]

Albo metodą paseczkową:

No dokładnie; 1mm taśma Tamiyi przy ramach .Układa się dobrze- nawet w łuki .Ponieważ jest wąska to daje się naciągać.
Środek można wypełnić już bez stresu np maskolem ,ja wole dla bezpieczeństwa jednak skrawkami szerszej taśmy Tamiyi .

[Artur Rzepka]

Coś mi się wydaje, że empirycznie doszedłem do rozwiązania zagadki, czemu w tutorialu obrazkowym folią maskowana jest tylko trudna krzywizna, a reszta taśmą. No nic, zostaje tylko taśma tamiya - ale nie wąskie paski, bo przy takiej ilości krzywizn coś by mnie wzięło, tylko cięcie na żywca. Muszę tylko zdobyć nowe ostrza. Czuję się przed zabawą z taśmą trochę tak :



Powracając do tematu: ta matowa taśma wygląda super!

[potez]

Folia aluminiowa nie jest wcale taka prosta do cięcia jakby się wydawało. W każdym bądź razie empiryczna wiedza: tnij zawsze do wierzchołka kąta a nie od wierzchołka. Cięcie od wierzchołka gwarantuje zdarcie i potarganie folii.
No i krępuję się trochę po wszystkich dyskusjach na temat szastania pieniędzmi na modelarstwo, które zawsze można taniej ale kupuję zawsze jedną paczkę raz na kilka lat, bo tego nigdy na warsztacie zabraknąć nie może:

[Artur Rzepka]

O dziwo, tnąc od wierzchołka tylko kilka razy się folia poszarpała (więc faktycznie, cięcie od środka byłoby lepszym pomysłem, jak mówisz), natomiast po prostu przechodząc do wycinania innych "segmentów" zauważałem, że wycięte maski w niektórych miejscach dość łatwo się podwijają. Stwierdziłem więc, że będę miał dokładnie to samo co poprzednio, farba rozlana pod maską - i zdarłem wszystko. I tutaj faktycznie, nawet nie trzeba było jakiejś niesamowitej ilości godzin, by się szamotać z folią podczas zrywania.

[potez]

To jednak się cieszę, że nic się nie zmieniło w aplikacji folii przez 18 lat i nie mam dwóch lewych rąk

[Bercik]

Jeszcze po pomalowaniu, a przed zdjęciem masek przejedź skalpelem po granicach masek. Nie pomoże na rozlaną farbę pod maskę, ale na postrzępione krawędzie szybek - owszem.

[Aleksander]

Zdjęcia z bloga The Empty Sprue z facebooka]

Dzięki - metoda trochę karkołomna, ale skoro działa...

[KR77]

Zdjęcia z bloga The Empty Sprue z facebooka]

Dzięki - metoda trochę karkołomna, ale skoro działa...

Nowych ostrzy do skalpeli to chyba masz pod dostatkiem, więc operacja powinna się udać