Stwierdziłem, że ten wątek kolejny raz zmieni swój charakter, tak więc teraz to będzie jeden wielki zbiornik lotniczy.
Najpierw coś o P.11a - prace przystanęły, koncepcja mi się zmieniła odnośnie tablicy przyrządów i mam nadzieję, że w tym stanie uda mi się wepchnąć yahu.
A już śpiesząc z odpowiedzią, czemu zakitowane wgłębienia na lufy karabinów:
Chyba zgarnąłem wszystkie dostępne zdjęcia w necie i mam pewne przemyślenia co i jak jest zmalowane, ale o tym może następnym razem.
Kolejny miesiąc próbuję dokupić żywicę do drukarki, np. by wydrukować kolektor spalin, i kolejny miesiąc coś mi nie wychodzi.
Ale z ciekawości sobie sprawdziłem, jak pasuje projekt który drukowałem do zestawu Army - jest całkiem spoko, ale i tak trzeba będzie zrobić kilka korekt, żeby dostosować kolektor do zestawowej osłony.
Nie chce mi się bloczków przy śmigle piłować, prościej użyć elementów z zestawu Army. Muszę tylko spróbować się do kogoś uśmiechnąć o wykonanie kilku duplikatów w żywicy. Tak na zaś.
W międzyczasie zacząłem mały tandem; jeden będzie francuski, drugi polski. Porównując swoje wypraski z tym, co zostało uwiecznione w recenzjach, odnoszę wrażenie, że zapadlisk jest jednak trochę więcej - np. statecznik poziomy, jak i jego sekcja przykadłubowa. Łatwo to poprawić, więc bólu nie ma - a koła, tablica przyrządów i inne bardziej wrażliwe elementy na tę przypadłość, są wolne od tego problemu (na szczęście modelującego
). Szkoda tylko, że w ciągu tygodnia nie miałem czasu skoczyć odebrać farb AK, tak więc tu też więcej nic już nie zwojuje na tę chwilę.
I w związku z postępującą budową tym mam pytanko: z czym się je element PE1? Zdjęcia kabiny, które znalazłem, nie dały odpowiedzi.
Z chęcią w sumie bym jeszcze robił trzecią sztukę - pewnie będzie jeszcze jakieś wydanie z barwnymi radzieckimi malowaniami - ale bardzo wątpię, że akurat te co mam na myśli się znajdzie w secie. A przynajmniej jestem w stanie sobie wyobrazić, co by tu się zaczęło dziać na forum.
Więc poczekam, aż ktoś kalki wypuści.