Strona 4 z 4

Re: PZL.37B IBG 1/72

PostNapisane: piątek, 20 września 2019, 22:16
przez MarCo
GrzeM napisał(a):
MarCo napisał(a):Tylko ten chodnik czarny zamaluj na polisz sr.ki, to była blacha falista z poprzecznie nitowanymi ceownikami i była w kolorze reszty. Jest jedno zdjecie samolotu gdzie położono tam długi ciemny materiał i tak ludzie malują.

A skąd taki pomysł? Bo w monografii AJ Pressu piszą że to guma - i na zdjęciu też wygląda jak guma (blacha po bokach ma wyraźne obdrapania lakieru - a chodnik nie). Malowałbym na matowy ciemnoszary. Warto też zwrócić uwagę, w jakim kierunku było żłobkowanie.
(widać obrazki?)

Obrazki widać, ale czy Ty na nich coś widzisz?

A wiesz... źle napisałem bo nie falista tylko ryflowana. Niby drobna zmiana słowa ale robi różnicę. Zasadniczą.
Nie, nie była to guma.
Nie zastanawia Cię, że nawet na zdjęciu które pokazujesz, chodnik jest jaśniejszy niż reszta płatowca?
Opis w książce - no cóż. Zawsze powtarzam, że warto samemu sprawdzić. Autor tekstu z książki jest tylko człowiekiem, każdy się może pomylić. Nie widzę w tym nic niezwykłego. Natomiast byłbym mocno zdziwiony gdyby była pomyłka w instrukcji samolotu.

Myślę, że to złe miejsce na takie teksty, ale skoro już, to tylko nadmienię autorowi fajnego modelu że staram się pomóc, żeby nie wyglądał głupio. Bez względu na to, czym był pokryty chodnik (o tym poniżej) - na zdjęciach widać, że jest w kolorze reszty i przeważnie jaśniejszy. Tak naprawdę dużo zależy od oświetlenia bo i ciemniejszy się trafi, ale na żadnym nie znajdziesz go w kolorze smoły czy papy. Nie był czarny.

A, jesli jeszcze nie jest za późno (nie jest, możesz natrysnąć z zewnątrz) - szklany sufit nad pilotem był barwiony na niebiesko.

@GrzeM, wracając do meritum - na płatowcach niemalowanych jest ten chodnik metalowy. Zauważ ciemne gumowe opony i lśniący chodnik z przynitowanymi już ceownikami (btw miały ząbki, upadek mógłby być bolesny...) - nie ma opcji aby coś pod nie jeszcze podkładać.

Obrazek

A z czego był chodnik?

ML 100, strona 385, instrukcja eksploatacji samolotu z 15 listopada 1938:

"Chodzenie po skrzydle bez specjalnych nakładek jest wzbronione za wyjątkiem tylko przykadłubowej części skrzydła pokrytej blachą karbowaną".

Blacha karbowana, czy ryflowana to po prostu przetłoczona blacha we wzorek antypoślizgowy. W naszym przypadku wygląda na siatkę. I dlatego nie widzisz obić lakieru, z takiej blachy farba się starła tylko na górnych, wystających powierzchniach, a w zagłębieniach została.

A jak wyglądało to pokrycie?

Ta sama książka, strona 250:

Obrazek

Zauważ, jak gęsto ją zanitowano. Jak tak poszatkujesz gumę to po prostu odpadnie.

Re: PZL.37B IBG 1/72

PostNapisane: sobota, 21 września 2019, 06:50
przez radoslaw6363
I to jest słuszna koncepcja ,przy okazji widać ubytki farby :)

Re: PZL.37B IBG 1/72

PostNapisane: sobota, 21 września 2019, 13:09
przez GrzeM
MarCo napisał(a):Nie zastanawia Cię, że nawet na zdjęciu które pokazujesz, chodnik jest jaśniejszy niż reszta płatowca?

Ależ oczywiście że mnie zastanawia - dlatego właśnie uznałem, że była to (tak jak podaje opis w książce) szara, matowa guma. Nigdy nie twierdziłem, że ta guma jest czarna jak smoła. Bo guma w ogóle rzadko jest czarna.

MarCo napisał(a):@GrzeM, wracając do meritum - na płatowcach niemalowanych jest ten chodnik metalowy. Zauważ ciemne gumowe opony i lśniący chodnik z przynitowanymi już ceownikami (btw miały ząbki, upadek mógłby być bolesny...) - nie ma opcji aby coś pod nie jeszcze podkładać.

Znam to zdjęcie, sądziłem że było zrobione przed nałożeniem gumy (nie ma przecież żadnego problemu ze zrobieniem gumy z otworami na ceowniki i nakładaniu jej później - w większości samochodów są np. wycieraczki gumowe z rozmaitymi wycięciami na pedały i inne elementy).

MarCo napisał(a):ML 100, strona 385, instrukcja eksploatacji samolotu z 15 listopada 1938:

"Chodzenie po skrzydle bez specjalnych nakładek jest wzbronione za wyjątkiem tylko przykadłubowej części skrzydła pokrytej blachą karbowaną".

No tak, to rozstrzyga sprawę - zwłaszcza że potwierdził to wykopaliskami Marek Rogusz, z którym dziś na ten temat korespondowałem. Twierdzi on, że była to faktycznie, cytuję: "blacha aluminiowa tłoczona w kratkę, czasami khaki (chyba po przemalowaniu) bo oryginalnie raczej malowana ciemnoszarym."

Fajnie się czegoś nowego dowiedzieć!

Re: PZL.37B IBG 1/72

PostNapisane: środa, 1 stycznia 2020, 15:22
przez CeCha
MarCo: Chodnik zamaluję. Natomiast co do osłony kabiny pilota, nie jestem o tym do końca przekonany... przejrzałem wszystkie zdjęcia Łosi, które mam, ale trudno o jednoznaczną odpowiedź. Są osłony, gdzie górna część jest wyraźnie ciemniejsza – pytanie tylko, czy to niebieski kolor, czy zaciągnięta zasłonka – ale są też i całe jednolite. Trzeba będzie podrążyć temat...

GrzeM: Marek Rogusz podesłał mi zdjęcie chodnika ze skrzydła samolotu PZL.23 Karaś, zestrzelonego we wrześniu 1939 koło wsi Sulejów. Jako że mam Jego zgodę na publikację, mogę zamieścić zdjęcie tego chodnika.

Obrazek

Widać dokładnie, jak ta część wyglądała. W PZL.37 zastosowano dokładnie taki sam chodnik.

Dziękuję Panowie za dobre słowo i głos w dyskusji. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.

Jedziemy dalej.

Jak pisałem wcześniej, szczeliny na połączeniu skrzydło - kadłub wydają się trochę za szerokie. Wypełniłem je zatem szpachlówką w płynie.

Obrazek

Obrazek

Żeby podczas szlifowania nie zniszczyć faktury chodnika – nie do końca właściwej, jak się okazało, ale lepsza taka niż żadna – zasłoniłem go taśmą Tamiya.

Obrazek

Szpachlówka schnie, a ja mogę zabrać się za silniki.

Błąd zrobiłem już na samym początku.
Jako że elementy łączące kolektor z osłoną reduktora wydały mi się stanowczo za grube, pracowicie zabrałem się za ich pocienianie.

Obrazek

Obrazek

I dopiero dzisiaj, szukając, co to właściwie były za elementy, zobaczyłem, że one faktycznie są takie grube...

Obrazek
(Zdjęcie: Internet - tylko do celów dyskusji)

Nie macie pomysłu, co to było? Wygląda mi to na coś w rodzaju deflektorów, kierujących powietrze na cylindry silnika i poprawiające chłodzenie, ale pewności nie mam... może ktoś bardziej obeznany się wypowie.
Tak czy inaczej – nie pogrubiam z powrotem. W następnym Łosiu będzie lepiej ;o) .

Obejrzałem wlot powietrza do gaźnika.
W modelu ten element nie ma nawet niewielkiej namiastki jakiegokolwiek otworu, za pomocą frezu dentystycznego, skalpela i papieru ściernego wykonałem więc odpowiednie zagłębienie.

Obrazek

Kolejną częścią, przy której chwilę się zatrzymałem, jest otwierana osłona silnika. W modelu próżno szukać jakiejkolwiek linii podziału, wypadałoby ją dorobić.

Oddzielnym problemem było, jak właściwie ta osłona była podzielona... mój research wykazał, że były to po prostu dwie połówki, a linia podziału przebiegała z drugiej strony osłony, przeciwnie do położenia rury wydechowej. Linię naciąłem piłką z żyletki, a zamki mocujące zrobiłem z uciętych paseczków z profilu Plastruct, naklejonych na właściwe miejsce, a po wyschnięciu oszlifowanych na odpowiednią grubość.

Obrazek

Niewielkiej modyfikacji poddana została też rura wydechowa – przykleiłem niewielki pasek tworzywa, żeby zaimitować zamknięty profil.

Obrazek

I na koniec – jako że śmigła się nie kręcą – też trzeba było coś wymyśleć.
Wały śmigieł nawierciłem i wkleiłem okrągły profil Plastruct, a korpusy silników przewierciłem tym samym wiertłem. Po dopasowaniu długości i przy finalnym montażu zakleję je z drugiej strony kawałkiem okrągłego plastiku.

Obrazek

Obrazek

Jest wszystko. Można malować.

Gondole silników od wewnątrz i te nieszczęsne deflektory pomalowałem AK Xtreme Metal Matte Aluminium, po zamaskowaniu na powierzchni zewnętrznej i osłonie reduktora – tak jak na całym płatowcu – użyłem farby Hataka C010. Części maskowałem taśmą Tamiya i – po raz pierwszy – maskolem Talensa. I powiem krótko – bardzo dobry ci on jest.

Największa zabawa zaczęła się przy kolektorach.
Jako bazę użyłem AK Xtreme Metal Burnt Metal. Jak farba wyschła, zacząłem wcierać pigmenty MIGa - starałem się upodobnić wygląd kolektora do wyżarzonego, lekko skorodowanego oryginału.

Obrazek

Za radą Marcina Ciepierskiego dołożyłem jeszcze specyfiki Lifecolor’a.

Obrazek

Na koniec trochę zabawy suchym pędzlem – i gotowe.

Silniki pomalowałem Matte Aluminium, a wash zrobiłem za pomocą Panel Line Accent Color firmy Tamiya. Śmigła – z przodu Aluminium, z tyłu – czarny mat.

Przed montażem:

Obrazek

I po montażu:

Obrazek

Kolektor wygląda – przynajmniej dla mnie – całkiem, całkiem.

Obrazek

Przymiarka do płatowca:

Obrazek

Bez niespodzianek, wszystko w porządku.

Szpachlówka wyschła, można działać dalej... ale to już w następnym odcinku.
Do zobaczenia.

Re: PZL.37B IBG 1/72

PostNapisane: środa, 1 stycznia 2020, 20:04
przez Grzegorz Stróżek
Przed nami 3 Króli - czyli jest szansa że stanie na kołach.
Od marca kiedy miałem go w łapkach niebywały progres.

Re: PZL.37B IBG 1/72

PostNapisane: czwartek, 2 stycznia 2020, 00:49
przez iras67
Który konkretnie Łoś to będzie? chodzi o wybór malowania. I numer produkcyjny;-)

Re: PZL.37B IBG 1/72

PostNapisane: czwartek, 2 stycznia 2020, 15:07
przez Marcin_Matejko
Fajnie pomalowałeś kolektor, reszta roboty też elegancka :D

Re: PZL.37B IBG 1/72

PostNapisane: czwartek, 2 stycznia 2020, 19:28
przez piotr dmitruk
Może jeszcze nie jest za późno.
"Sreberko" w pudełkach niektórych papierosów ma fakturę podobną do tej ze zdjęcia chodniczka.

Re: PZL.37B IBG 1/72

PostNapisane: poniedziałek, 11 maja 2020, 20:19
przez TomekWnęk
CeCha napisał(a):dołożyłem jeszcze specyfiki Lifecolor’a.

Jakie i do czego te specyfiki?

Re: PZL.37B IBG 1/72

PostNapisane: poniedziałek, 11 maja 2020, 20:44
przez potez
Tensocromy.

Re: PZL.37B IBG 1/72

PostNapisane: środa, 27 maja 2020, 15:56
przez Panzer
piotr dmitruk napisał(a):"Sreberko" w pudełkach niektórych papierosów ma fakturę podobną do tej ze zdjęcia chodniczka.


... zaproponował lekarz ;o)

Re: PZL.37B IBG 1/72

PostNapisane: czwartek, 27 sierpnia 2020, 23:40
przez neronek22
Łoś nie miał barwionych szyb w kabinie pilota, natomiast posiadał rozwijalną zasłonkę przeciwsłoneczną podobną do tych w su-22.