Modelarstwo z pasją

Witam

Przyszedł czas, aby pokazać się ze swoimi pracami. To będzie moja pierwsza relacja na Forum, więc proszę o odrobinę wyrozumiałości.
Wybrałem ten model


Będzie w malowaniu 1/NJG3, ponieważ najbardziej lubię to, co latało w nocy.

Czasu coraz mniej, więc trzeba ruszać.

Kokpit pomalowany i wycieniowany. Teraz tylko doklejenie reszty pierdółek, podmalówki, wash i można zamykać.


Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!

Czy wybrałeś już może konkretny egzemplarz, który chcesz zbudować?

caughtinthemiddle napisał(a):Czy wybrałeś już może konkretny egzemplarz, który chcesz zbudować?

Tak. To będzie L1+DH z 1/NJG3 z pudełkowego zestawu, czyli czarny z usterzeniem w dziennym kamuflażu.

I kolejna aktualizacja. Udało mi się skończyć kokpit. W sumie kadłub jest gotowy do zamknięcia.













Jak dotąd wszystko ładnie pasuje, tylko ten eduardowski plastik trochę mi nie leży.

Jak na razie wygląda nieźle. Czekam na relację z połączenia skrzydeł, kadłuba i silników w całość, bo to podobno najbardziej problematyczny etap budowy tego modelu, a sam mam takiego Messera w magazynie.

Żukow napisał(a):Czekam na relację z połączenia skrzydeł, kadłuba i silników w całość, bo to podobno najbardziej problematyczny etap budowy tego modelu, a sam mam takiego Messera w magazynie.

No to jeśli wierzyć temu, co słyszałeś, najtrudniejsze już prawie za mną

Kadłub złożył sie bardzo ładnie. Schody zaczęły się kiedy przyszło dopasować nos. Ale uciekając się nawet do takich metod

jakoś się udało.






Siła x gwałt + wiadro CA i jakoś udało sie to wyprowadzić. Niestety wszystkie linie są teraz do przerycia.

Skrzydła też bardzo ładnie się złożyły więc przyszedł czas na gondole silnikowe. Na początku wyglądało to tak:






Dokleiłem wstawki z płytki 0,25 mm z przodu i z tyłu gondoli, aby zlikwidować te koszmarne szpary. Zeszlifowałem miejsca łączenia na dolnej części gondoli, dokleiłem podkładki na skrzydle i wtedy wszystko zaczęło grać!







Oczywiście będzie jeszcze potrzebne małe szlifowanko, ale to już bajka

Uporałem się ze skrzydłami. W miejscu styku (zarówno na kadłubie, jak i w samych skrzydłach) trzeba było wybrać materiał ze środka, zostawiając w stanie nienaruszonym tylko same krawędzie, co pozwoliło w miarę dobrze spasować wszystko ze sobą. Fotki jeszcze przed szlifowaniem

Położyłem surfacera i w końcu model jest gotów do malowania.







Jest szansa, że zdążę...

Niestety, czas rzucić ręcznik, bo to pewnie jeszcze się nie nadaje do galerii

Powoli zbliżam się do położenia kalek i w związku z tym mam pytanie. Czy czarny kamuflaż był malowany już w wytwórni, czy może płatowce były przemalowywane już w jednostkach? Dlaczego pytam? Ano dlatego, że zastanawiam się które kalki położyć, a które nie.
Na poniższej fotce zaznaczyłem "X" kalki, które według mnie powinny być naklejone. Proszę o rady i opinie.

Model pokryty Futurkiem (Jaho jeszcze raz dzięki) i z nałożonymi kalkami. Kalki Eduarda nie są najlepsze na świecie. Choć są cieniutkie, to nie najlepiej reagują z Solem, przez co nie siadają idealnie. Dodatkowo szary kolor liter kodowych jest nieco zbyt jasny.

Dodałem okopcenia. Chyba zbliżam się do końca...