greatgonzo napisał(a):No i na niektóre sprawy jest już trochę za późno.
Spodziewałem się tego, ale to już taki urok modeli Trębacza i Hobby Szefa. Coś zawsze jest nie tak. Chyba że fotel, że nie kanciasty? Dałem z zestawu Airesa... Bo kolor w kokpicie chyba w miarę OK?
Tymczasem składanie bryły zakończone, części przezroczyste i kokpit zamaskowane, pryśnięte podkładem, a wcześniej ramy odszklenia kolorkiem wnętrza. Podkład to Vallejo Mecha. Jakoś ostatnimi czasy go używam, bardzo przyjemny.
I oczywiście, pojawiła się przeszkoda, zbyt łatwo to szło... Zamaskowałem ładnie oszklenie, zacząłem sprzątać stół do malowania, odebrałem jakiś telefon, wracam... i, normalnie nie mam pojęcia, jak to możliwe, zamaskowana szyba pancerna do wiatrochronu ZNIKNĘŁA. Nie ma! Na stole, pod stołem, na dywanie, na ubraniu, na fotelu... po prostu, cudowne zniknięcie. Reszta oszklenia jest, a tej !@%$^&ej szybki nie ma. W domu byłem sam. Podejrzewałbym pewnie kota, ale ona nigdy takich numerów nie wykręcała, igłę z nitką to i owszem, kiedyś zeżarła i wylądowała na chirurgii, ale plastik? Gdy tyle innych fajnych rzeczy wokół było?
Życie bywa okrutne. Będę musiał dorobić.
Z pozdrowieniami
Hubert