Krzysiek Kowalik napisał(a):Dokładnie. Dla mnie też to jest taka sztuczka picująca model, ale jak na razie sprawia mi to frajdę więc nituję. Jak się nauczę czymś innym przypicować model żeby wyglądał mniej monotonnie to może zrezygnuję. Tymczasem coś skrobnąłem i namalowałem cerwone kółka. Z szaleństwem skrobania starałem się nie przesadzić i mi się udało. Chyba
Skrobanki fajne, ale tu raczej nie konieczne. Pokazałeś zdjęcie na ktorym jest niemal nowy samolot.
Twoje nity mi się podobają bo są niemal niewidoczne ( przynajmniej na zdjęciach).
Modelu idealnie oddającego rzeczywistość nie zbuduje się nigdy, ale próbować trzeba !