Curtiss P-36A, Finlandia, Intech, 1:72
Ponieważ się zagapiłem i błędnie rozpocząłem wątki MS.406 i CR.714, wrzucam je na trochę wolniejsze tory, a priorytet przerzucam na kolejny samolot z "modeli za dychę". Nadal chodzi o powrót do hobby i podniesienie kwalifikacji przy wykorzystaniu nabytków kupionych za dzieciaka lub znalezionych w koszu po innych modelarzach
Na warsztat biorę Curtissa P-36A/H.75 wydanego przez Hellera, Smera także jak mój egzemplarz, Intecha.
Model jest prościuteńki, więc będę mógł sobie poskrobać w plastiku.


Zastanawiam się, czy ratować pilota (jeśli starczy sił)...

Prościuteńki, a silnik do wymiany...

Nie będę się bardzo wyłamywać z trendów, będzie Fin, ale bez swastyk. Pomocą służą suche kalki Mole Military Miniatures, oraz przeszczepy od bf.109 (aktualnie w szafie, chyba):


Na warsztat biorę Curtissa P-36A/H.75 wydanego przez Hellera, Smera także jak mój egzemplarz, Intecha.
Model jest prościuteńki, więc będę mógł sobie poskrobać w plastiku.


Zastanawiam się, czy ratować pilota (jeśli starczy sił)...

Prościuteńki, a silnik do wymiany...

Nie będę się bardzo wyłamywać z trendów, będzie Fin, ale bez swastyk. Pomocą służą suche kalki Mole Military Miniatures, oraz przeszczepy od bf.109 (aktualnie w szafie, chyba):








