Modelarstwo z pasją

Dobry wieczór.

Po mozolnej dłubaninie z czaplą obiecałem sobie następne zabawki skleić z nieco lepszych zestawów
Wybór padł na nowy, ładny model jedenastki Arma Hobby.



Kolejny polski płat na forum, tym bardziej podnosi to poprzeczkę.
Zestaw naprawdę ładny, szczegółowo już był omawiany i prezentowany, inbox w zasadzie dla formalności:





Zestaw edycji Expert Set zawiera skromną, za to treściwą i ładną blaszkę, maski i kalkomanie Cartografa.

Oczywiście, nie byłbym sobą, gdybym z czeluści szuflady nie wygrzebał blaszek Parta.



Na pewno sporo detali się przyda.
Do kompletu nieco już napoczęty przez młode pokolenie modelarzy arkusz kalkomanii Techmodu:



Do usłyszenia.

Pozdrawiam, Bolek

Poprawisz chłodnicę?...

Parciana chłodnica na pewno się przyda, choć jest upierdliwa w montażu. Warto przy okazji poprawić jej lokalizację, aby była przy tylnym a nie przednim zastrzale. Zamiast kliszy polecam podłożyć pod zestawową blaszkę kalkomanię z zestawu - jest szczegółowa, pasuje idealnie i nadaje właściwy koloryt przyrządom.

Też zrobiłem manewr z kalkomanią pod tablicą i polecam.

Bolo07 napisał(a):Oczywiście, nie byłbym sobą, gdybym z czeluści szuflady nie wygrzebał blaszek Parta.

Zastanowił bym się nad sensownością tego ruchu.
W Expert secie masz fajna, delikatna blaszkę, pasującą do zestawu.
Ma ona większość potrzebnych rzeczy.

A parciana chłodnica to chyba przerost treści nad formą.

net_sailor napisał(a):Parciana chłodnica na pewno się przyda, choć jest upierdliwa w montażu. Warto przy okazji poprawić jej lokalizację

Właśnie bardziej jej lokalizację miałem na myśli...

Dobry wieczór,

Częściowo z zestawu, troszkę z parta, złożyłem podłogę i fotel pilota.



Pomalowane już tak nie wyglądają niczym złoty tron.



Pomalowałem aluminiowym wnętrze kabiny i zabrudziłem pastelami.



Ramy kabiny zestawowe, te z parta wydawały mi się zbyt filigranowe w porównaniu ze zdjęciami jedenastki z Krakowa.



Ciemną konstrukcję ramy i podłogę z fotelem trochę rozjaśnię.
Za Waszą radą podkleiłem blaszkę z zestawu kalkomanią. Tablica przyrządów jak na moje umiejętności bardzo sympatyczna.

Tutaj mam pytanie: na większości zdjęć, do których udało mi się dotrzeć, fotel pilota posiada poduszkę.
Tak też jest w zachowanym egzemplarzu jedenastki w Krakowie.

Na zdjęciu w "Opisie technicznym płatowca PZL P11c" jest widoczny kawałek fotela wyraźnie metalowego, z perforacją.
Ale już inne zdjęcie pokazuje fragment fotela z obiciem / poduszką.

http://www.muzeumlotnictwa.pl/index.php/digitalizacja/katalog/1425

Fotki nr 45 i 51.

Zakładam, że w samolotach we wrześniu fotele miały obicia siedzenia ?
A co z oparciem? Czy było metalowe, czy takie jak w Krakowie ?

Siedzisko to oczywiście blacha, ma której można położyć poduszke. Oparcie zaś było jedynie obciągnięte skórą, poduszka pojawiła się dopiero na zagłówku. Oparcie takiej poduchy nie miało, było przystosowane do plecowych spadochronów.

Dziękuję.
A co do chłodnicy to poprawię.
Mam nadzieję że nie na "lepiej"

Trzeba ją tylko wkleić w innym miejscu, to wszystko

Skleiłem kadłub. Nawierciłem otwory pod kaemy.
Chłodnica do przesunięcia.



Fotel pilota z poduszką, dorobione kilka drobiazgów z blaszek.



Płat sklejony, silnik na miejscu.



Powolutku przygotowuję miejsce pod przesuniętą chłodnicę.



Korektę przeprowadziłem zgodnie z radami odwrotną - czyli nie podcinałem podwozia, tylko nadpiłowałem kadłub.
Na razie części pasują bardzo ładnie.
Model naprawdę bardzo przyjemny - szpachla używana wręcz symbolicznie, nanoszony pędzelkiem Surfacer 1500.
Głównie do kilku niewielkich jamek skurczowych.

Jak zamierzasz użyć Parcianej chłodnicy to z miejscem na nią chyba się za bardzo rozpędziłeś. Nie powinno być dla niej dołka w kadłubie bo inaczej całkowicie zniknie. Ona jest przeznaczona do nalepiania na wierzchu. Tylko trzeba wygiąć jej blaszkę bazową, na którą nakleja się żeberka w lekki łuk, dopasowany do zaokrąglenia kadłuba. Ja w swoim modelu po prostu wypełniłem dołek arkuszem plastyku, a w nowym miejscu namalowałem tylko czarny prostokąt imitujący wycięcie kadłuba.

Widzę, że najpierw malujesz osobno kadłub i skrzydło, a potem dopiero je łączysz ? Tez się nad tym zastanawiam.