Strona 2 z 2

Re: PZL 23 Karaś, IBG 1:72

PostNapisane: sobota, 1 czerwca 2019, 14:10
przez Bolo07
Dzień dobry wszystkim,

Po zaprezentowanym przez kolegę Janbara wnętrzu to aż mi głupio cokolwiek pokazywać.
Nic to, jak osiągnę ten etap, to będziemy się mogli razem z mojego ulepu pośmiać.

Po kolei:
Uzupełnione o partowe drobiazgi połówki kadłuba:

Obrazek

Połówki popsikane surfacerm 1500:

Obrazek

I ciemnym khaki :

Obrazek

Teraz czas na resztę wyposażenia kabiny załogi, czyli podzespoły z blaszek i elementów zestawu sklejone i przygotowane do pokrycia podkładem:

Obrazek

Nieco mniej efektowne, ale za to gotowe do malowania:

Obrazek

Po pomalowaniu i uzupełnieniu o resztę wyposażenia odezwę się znowu.

Pozdrawiam, Bolek

Re: PZL 23 Karaś, IBG 1:72

PostNapisane: sobota, 1 czerwca 2019, 15:04
przez Grzegorz Stróżek
Takie przyklejanie blaszek na goło, to trochę nie najlepszy pomysł.
Chyba, ze masz b. precyzyjną rękę w takich malowankach.

Re: PZL 23 Karaś, IBG 1:72

PostNapisane: czwartek, 6 czerwca 2019, 23:06
przez Bolo07
Janbar napisał(a):Kiedyś tak pomalowałem Mirage'owego i tak samo zrobiłem z IBG

Obrazek
Obrazek



Dobry wieczór,

Tak ładnie odtworzyć wnętrza jak cytowanemu powyżej Autorowi modelu to chyba mi się nie udało.
Popatrzcie sami, chociaż zdjęcia trochę ciemne, ale zawsze coś tam widać:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pozdrawiam, Bolek

Re: PZL 23 Karaś, IBG 1:72

PostNapisane: piątek, 7 czerwca 2019, 11:51
przez Wojciech Perkowski
Nawet w dużo większej skali wnętrze twojego Karasia robiłoby wrażenie - brawo. Sprawdź tylko w dokumentacji przebieg cięgien, na których zawieszona była radiostacja w środkowej kabinie - wydaje mi się - piszę z pamięci - że owe cięgna biegły od perforowanej półki / stolika do ramek oszklenia - bez poziomych odcinków nad radiostacją.
....Edit: poziome (usztywniające?) odcinki były, ale nad nimi jeszcze były odcinki do ram oszklenia.

Re: PZL 23 Karaś, IBG 1:72

PostNapisane: piątek, 7 czerwca 2019, 12:29
przez HubertKendziorek
Bardzo "pro" to wygląda.

Obrazek

Fotografia z serwisu odkrywca.pl https://forum.odkrywca.pl/topic/671767-radiostacja-z-samolotu/.

Z ukłonami
Hubert

Re: PZL 23 Karaś, IBG 1:72

PostNapisane: piątek, 7 czerwca 2019, 19:41
przez Łukasz_K
Bardzo fajnie wygląda.

Re: PZL 23 Karaś, IBG 1:72

PostNapisane: piątek, 7 czerwca 2019, 22:14
przez Artur Rzepka
Patrząc na Twoje wyczyny jednak się przekonuję do tego, że warto zakupić Karasiowi blaszaki ;)

Re: PZL 23 Karaś, IBG 1:72

PostNapisane: niedziela, 9 czerwca 2019, 22:44
przez Bolo07
Dobry wieczór,

Cieszy mnie pozytywny odbiór dotychczasowych działań.
Czy ktoś kojarzy, w jakim kolorze była wanna podkadłubowa ?
Oczywiście chodzi o wnętrze, przeważa pogląd na forach, że aluminiowa, nie khaki.

Re: PZL 23 Karaś, IBG 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 17 czerwca 2019, 22:48
przez Bolo07
Dobry wieczór.

Sklejone połówki kabiny wraz z wyposażeniem. Muszę tu powiedzieć, że ładnie się dały zamknąć, bez konieczności stosowania chirurgii plastycznej.

Obrazek

W zbliżeniu kabina pilota z widokiem na tablice przyrządów:

Obrazek

I na fotel:

Obrazek

Sklejony płat z odrobiną wyposażenia:

Obrazek

I wreszcie sylwetka jednego z najpiękniejszych polskich samolotów:

Obrazek

Teraz trzeba mu dać się wyspać i odpocząć, aby spoiny należycie stwardniały.
W najbliższym planie subtelne poprawki odrobiną szpachli i drobnym papierem ściernym.

Do usłyszenia wkrótce, pozdrawiam Bolek.

Re: PZL 23 Karaś, IBG 1:72

PostNapisane: sobota, 29 czerwca 2019, 23:37
przez Bolo07
Dobry wieczór,

Karas powoli, ale do przodu.

Wojciech Perkowski napisał(a):Nawet w dużo większej skali wnętrze twojego Karasia robiłoby wrażenie - brawo. Sprawdź tylko w dokumentacji przebieg cięgien, na których zawieszona była radiostacja w środkowej kabinie - wydaje mi się - piszę z pamięci - że owe cięgna biegły od perforowanej półki / stolika do ramek oszklenia - bez poziomych odcinków nad radiostacją.
....Edit: poziome (usztywniające?) odcinki były, ale nad nimi jeszcze były odcinki do ram oszklenia.


Zgoda, ówczesne radia działały na lampach, były delikatnie rzecz ujmując nieco wrażliwe na wstrząsy i urazy, zatem pewnie i radio w Karasiu było zamocowane na amortyzatorach.

Obrazek

Po których dorobieniu zamknąłem szklarnię.

Obrazek

I tutaj zatrzymałem się na silniku. Osłona nie bardzo mi się podoba. Nie wiem, co autor miał na myśli, ale musiałem nieco ją doszlifować, na oklejona taśmę nałożyć trochę szpachlówki i w ten sposób poprawić pierścień Townenda.
Do tego to mocowanie śmigła ... no przecież aż się prosi, żeby zrobić je tak, żeby mogło się kręcić. Jest to zwłaszcza istotne w momencie gdy przyjdą Młodsi Modelarze i zaczną takie ważne funkcjonalności sprawdzać.

Obrazek

Przewierciłem wał silnika, dokleiłem do śmigła oś z tworzywa i pełen entuzjazmu szykuję się do maskowania i gruntowania podzespołów modelu podkładem.

Obrazek

Mam kilka podpatrzonych pomysłów na malowanie, do usłyszenia
Bolek

Re: PZL 23 Karaś, IBG 1:72

PostNapisane: czwartek, 4 lipca 2019, 00:05
przez Bolo07
Dobry wieczór,

Model zagruntowany podkładem.

Obrazek

Zdjąłem maskowanie taśmą z oszklenia kabiny pilota i obserwatora i nakleiłem maski dedykowane.
Jest to moja druga przygoda z maskami, zobaczymy, co wyjdzie.

Obrazek

Do tej pory niby standardowo.
To teraz sięgamy po kredki akwarelowe i zaczynamy zabawę:

Obrazek

Wymyśliłem sobie, że troszeczkę zróżnicuje panele poszycia samolotu. Ktoś na forum bodaj avangera w ten sposób cieniował i uznałem to za ciekawa technikę.
Rozmazałem kredki zwilżonym płaskim pędzelkiem.

Obrazek

W podobny sposób zasmarowałem powierzchnie, które będą w kolorze khaki.

Obrazek

Co z tego wyjdzie - zobaczymy po zabawie aerografem.

Re: PZL 23 Karaś, IBG 1:72

PostNapisane: czwartek, 4 lipca 2019, 00:15
przez Bolo07
Spód będzie szaro - niebieski, czyli HATAKA 036.

Obrazek

Bardziej ten spód szary, niż niebieski, ale zaufajmy autorom mieszanki.
W każdym bądź razie spód karasia wygląda tak:

Obrazek

Po pierwszym malowaniu przerysowałem linie podziału blach kredkami brązową i czarną i rozmyłem pędzelkiem.

Obrazek

Znowu aerograf w dłoń i ...

Obrazek

Cienie delikatne, zauważalnie ciemniejsze na sterach, różnicowanie poszycia bardzo subtelne, ledwie widoczne, ale jest.
I o coś mniej więcej takiego mi chodziło.
Spód musi się ułożyć, stwardnieć, za niedługo maskowanie i nakładamy podobnie kolor khaki.

Do usłyszenia,

Bolek

Re: PZL 23 Karaś, IBG 1:72

PostNapisane: piątek, 12 lipca 2019, 23:35
przez Bolo07
Dobry wieczór.

Model potraktowany pierwszą warstwą ciemnego khaki z góry:

Obrazek

Obrazek

Przebarwienia nieco jaskrawe ale to dopiero pierwsza warstwa.
Pomalowałem jeszcze ostrożnie dwa razy, za każdym razem rozrzedzoną farbą.

Obrazek

Widoczne cienie, linie podziału blach i przebarwienia, ale nie są zbyt intensywne. Pod kalkomanią, pastelami i ostatecznym werniksem będą jeszcze bardziej stonowane.
Dół modelu:

Obrazek

Widać linie podziału, ciemniejsze krawędzie sterów, ale są delikatne i nienachalne.
Nie będę zapuszczał linii podziału washem, za wyjątkiem kalkomanii, niech tak zostanie.
Podstawowe barwy utwardzimy sidoluxem i zajmiemy się dalszą radosną twórczością.
Gdzieś w stosie książek miałem "Podróż bez biletu" - pamiętam tam opis nalotu 41 eskadry na dworzec w Nidzicy (w 1939 roku to były Prusy Wschodnie, a więc terytorium Rzeszy).

Do usłyszenia, Bolek.

Re: PZL 23 Karaś, IBG 1:72

PostNapisane: niedziela, 21 lipca 2019, 23:24
przez Bolo07
Karaś ma doklejony silnik i rury wydechowe, całość jest utwardzona sidoluxem.

Obrazek

Czas na kalkomanie. Doczytałem, że dostępne w zestawie malowanie białej szóstki z 41 eskadry to numery samoloty straconego w kraksie przed wojną, w dodatku ten egzemplarz miał inne podwozie (z dwoma reflektorami), zatem zdecydowałem się na 23 eskadrę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: PZL 23 Karaś, IBG 1:72

PostNapisane: niedziela, 21 lipca 2019, 23:29
przez Bolo07
Faktura farby. Postaramy się pomalować całość delikatnie satyną - zobaczymy co z tego wyjdzie.
A na koniec zdejmę maskowanie z oszklenia.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mój karaś ma podwieszony cały asortyment zestawowych bomb, co jest o tyle poprawne, że 23 eskadra jako jedna z niewielu wykonywała we wrześniu loty z maksymalnym ładunkiem bomb.
Galeria za czas jakiś.

Pozdrawiam, Bolek