Re: PZL P.6 NAR 1931 skala 1/32
Napisane: sobota, 14 marca 2020, 10:57
Zaraz, wróćmy do meritum...
Dwie pytajki do MM.
Marcin - przyglądam się Twojej "wytłaczarce" czy jak tam nazwać to urządzenie do nadawania kształtu płytce. Używasz opalarki zamiast jakiegoś zewnętrznego źródła ciepła? Dlaczego? Pytam dlatego, że ja mam grzałkę ze starej kuchenki, ale ta opalarka być może jest lepsza. Z jakiego powodu to rozwiązanie?
I drugie - czym smarujesz obrobione formy? Chodzi mi o to brązowe "maziajstwo", bo z fotografii nie mogę odczytać etykiety na puszce.
Aha, miały być dwa pytania, więc niech to ostatnie będzie numerem jeden i pół: jakiego tworzywa używasz do formowania?
Dwie pytajki do MM.
Marcin - przyglądam się Twojej "wytłaczarce" czy jak tam nazwać to urządzenie do nadawania kształtu płytce. Używasz opalarki zamiast jakiegoś zewnętrznego źródła ciepła? Dlaczego? Pytam dlatego, że ja mam grzałkę ze starej kuchenki, ale ta opalarka być może jest lepsza. Z jakiego powodu to rozwiązanie?
I drugie - czym smarujesz obrobione formy? Chodzi mi o to brązowe "maziajstwo", bo z fotografii nie mogę odczytać etykiety na puszce.
Aha, miały być dwa pytania, więc niech to ostatnie będzie numerem jeden i pół: jakiego tworzywa używasz do formowania?