Naszła mnie chęć na coś małego i łatwego, co można będzie szybko postawić na półce. Padło na:
W jeden wieczór udało się doprowadzić do takiego stanu:
Zadziwiająco przyjemne detale i jakość wyprasek, a także spasowanie części, biorąc pod uwagę producenta, skalę i wiek modelu.
Malowanie będzie jedno z tych, francuski kamuflaż albo Vichy.
Chyba, że kalkomanie nie dojadą, wtedy pewnie polski egzemplarz z CWL Lyon Bron.