Modelarstwo z pasją

Czółko,

taki szkrab się produkuje.



Modelik jak na takiego „wiekowca” (Revell 1999 - ale to przepak z Dragona z początku lat 90. - Dragon z kolei wziął formy od TriMastera) ma niesamowitą szczegółowość szczególnie w „drobnicy”. Malowanie: biała „18″, 2./JG 400, lotnisko Brandis, lato 1944 r.; schemat malowania: RLM 81/82/76/75
Trochę mam zagwozdkę przy tym robaczku - łączenia niektórych paneli (z pominięciem inspekcyjnych) były zaklejane... taśmą. Tak jak na tym egzemplarzu 262-ki



Zastanawiam się czy jest jakikolwiek sens próbować to odtworzyć przyklejając np. taśmę maskującą 0,4 (bo taką mam od Aizu). Oczywiście bez ząbkowania na brzegach, bo to, to tylko pod mikroskopem

„Namęczyłem” się trochę z kokpitem a i tak nic nie widać :| Co próbuję zrobić fotkę to wychodzi czarny otwór jak w pewnej części ciała...
Na razie tyle:

Thalgonis napisał(a):Zastanawiam się czy jest jakikolwiek sens próbować to odtworzyć przyklejając np. taśmę maskującą

a nie lepiej zamaskować po obu stronach tych linii podziału i prysnąć grubym (500) surfacerem?

A podziękować Łukaszu - nie przyszło mi do głowy z tym surfem 500

Łukasz_K napisał(a):

Thalgonis napisał(a):Zastanawiam się czy jest jakikolwiek sens próbować to odtworzyć przyklejając np. taśmę maskującą

a nie lepiej zamaskować po obu stronach tych linii podziału i prysnąć grubym (500) surfacerem?

A nie lepiej pociąć paski kalkomanii, nałożyć i bezstresowo później pomalować kolorkami?

O! Ile sposobów!
Chociaż z tą kalką to nie wiem... Przecież ona jest tak cienka, że farba totalnie może ją przykryć... A potrzebny jest przecież jakiś wzgórek, minimalny, ale jednak

Zależy jaka kalka i jak grubo ją pomalujesz....

Patent z surfacerem jest najlepszy.

Marcin_Matejko napisał(a):Patent z surfacerem jest najlepszy.

Tylko pod warunkiem, że się ten zabieg dobrze wykona....

Murek napisał(a):

Marcin_Matejko napisał(a):Patent z surfacerem jest najlepszy.

Tylko pod warunkiem, że się ten zabieg dobrze wykona....

Trefne wykonanie wystarczy zmyć.

Dobra Panowie, nadeszła wiekopomna chwila spróbowania metody „na surfa”
Domyślam się, że muszę puścić kilka warstwa tej 500-ki żeby ten minimalny schodek powstał? Oczywiście czekając na utwardzenie każdej po kilka dni

Thalgonis napisał(a):Oczywiście czekając na utwardzenie każdej po kilka dni

no bez przesady, albo daj od razu grubą mokra warstwę, albo psikaj kilka razy co kilka minut (jak ciśnienie już nie będzie zdmuchiwało poprzedniej) schodek robisz już po podkładzie na całości, więc nawet 1 warstwa 500 będzie widoczna, a chodzi o raczej subtelny efekt.

Thalgonis napisał(a):Dobra Panowie, nadeszła wiekopomna chwila spróbowania metody „na surfa”
Domyślam się, że muszę puścić kilka warstwa tej 500-ki żeby ten minimalny schodek powstał? Oczywiście czekając na utwardzenie każdej po kilka dni

Minimalny schodek masz przy zbyt grubym malowaniu od maski. Wg mnie wystarczy zwykły 1500 dwa razy położony.

Ćwiczyłem to na Re-2002 w 1:48, jedna warstwa 500 zupełnie wystarczyła (moim zdaniem) do zasymulowania paneli łączonych na zakładkę, to i tu wystarczy na symulację taśmy.

Zapodkładowany podstawowo + drobnica (już maźnięta). Jutro zabawa w „szparowanko”

Te szpary na krawędzi natarcia są do zaszpachlowania. Komet nie miał wysuwanych slotów, powinno być gładko.