przez greatgonzo » wtorek, 9 marca 2021, 14:11
Rozkazem SR-2C wprowadzono nowy kamuflaż samolotów Navy. Powszechnie zanany jako trójbarwny, rzeczywiście zawierał cztery kolory rozróżniając półmatowy (ANA 606) i matowy (ANA 607) Sea Blue. Mówi się, że kolory te różniły się także odcieniem, ale wg mnie różnica faktury i producenckie tolerancje wystarczą tu za usprawiedliwienie tak niewielkich niezgodności. To znaczy na pewno wystarczą, ale to nadal spekulacja.
Matowy Sea Blue miał znaleźć się na górze kadłuba i na krawędzi natarcia skrzydeł i stateczników zachodząc 5% na ich cięciwę na górnych powierzchniach. Jak widać na zdjęciu teoria o różnych farbach nie pokrywa się z zasadami nowego kamuflażu. Ale jest ale. Powyższy opis to tylko skrót SR-2C. Navy wymyśliła sobie kamuflaż tak pieruńsko skomplikowany, że jego wprowadzenie w życie okazało się wręcz niemożliwe. Ostatecznie doprowadziło to do uproszczenia zasad malowania, co przy okazji zaprzeczyło samej idei kamuflażu. Konsekwencją było wprowadzenie kolejnej modyfikacji polegającej na znanym malowaniu jednokolorowym, które ze skomplikowaniem nie miało nic wspólnego, a na ideę jakoś odpowiadało.
Problem polega na tym, że owo upraszczanie nie odbywało się w sposób ogólnie zorganizowany, a poprzez negocjacje poszczególnych wytwórni z zamawiającym. Producenci wprowadzali kolejne korekty do malowania, starając się jakoś urealnić proces, by lakierowanie samolotów nie trwało w nieskończoność i nie wymagało od malujących super mistrzowskiego opanowania pistoletu. A to oznacza, że początkowym okresie mamy całą gamę różnych interpretacji 'trójkolorowego malowania' i nie sposób jednoznacznie stwierdzić co tam widzimy na zdjęciu bez zagłębienia się w dokumentację danego producenta. Czy to usprawiedliwia pomalowanie 1/3 skrzydła na kolor, który miał zajmować 5% cięciwy?
Sam osobiście wątpię i rozważyłbym raczej zastosowanie na poziomie dywizjonu, powszechnego wówczas sposobu na poprawę osiągów myśliwców, polegającego na pielęgnowaniu (tu polerowaniu/woskowaniu) tej 1/3 powierzchni skrzydła poczynając od krawędzi natarcia. A może naprawy lakiernicze? To tylko hipotezy, słabo podparte i na pewno nie jedyne..