Modelarstwo z pasją

Dobry wieczór,

Mam nadzieję, że wszyscy zdrowi, albo przynajmniej zdrowi na tyle, aby mogli się naszym ulubionym hobby zajmować.
Ad rem; zestaw tytułowy.



W środku przepak starej, dobrej Hasegawy:







Jakby ktoś miał wątpliwości, to nawet ładna karteczka dołączona:



Sympatyczna, czytelna instrukcja:



Kolorowe schematy malowania:



Kalki by Cartograf:



Zestaw ładny, początkujących do zabawy nie zniechęci, a dla bardziej wymagających mały arkusik masek:



Tyle w temacie pudełka.
Do tego dochodzą kalkomanie Techmodu (bo Morane będzie w jedynych, słusznych, polskich barwach) :



Tablica z Yahu, zestaw blaszek Parta:



I skromna książeczka z kilkoma rysunkami.



Można zabawę zaczynać.

Pudełko otwarte, kratownica kabiny poskładana:





Fotel pilota i podłoga z orczykiem i drążkiem sterowym:



I teraz jakoś to trzeba będzie upchać w połówkach kadłuba.



Na razie tyle tytułem wstępu.

Pozdrawiam, Bolek.

Dobry wieczór,

Czas to wszystko poupychać w kadłubie.
Tablica przyrządów. Na początek.



Kabina wyposażona.





Fotelik dla monsieur aviateur.



Widok z góry na bryłę modelu. Odrobinkę szpachli nie zaszkodziło, ale to zwykła upierdliwość krótkowidza



I z dołu. Trochę cierpliwości i klapy dało się i wyciąć z dolnych połówek skrzydeł modelu i wkleić zbierając delikatnie naddatek materiału z góry skrzydła.



Same klapy w następnym odcinku.

Pozdrawiam, Bolek

To "cudo" potrzebuje tyle szpachli?

Ja tylko na razie w kwestii formalnej, że tak to ujmę - mała prośba - da się w następnych porcjach zdjęć pokazywać części na jednolitym tle typu kartka papieru, kartonu itp., bo na tej poplamionej macie, tudzież piance to tak troszkę słabo to wygląda.

Pashal napisał(a):Ja tylko na razie w kwestii formalnej, że tak to ujmę - mała prośba - da się w następnych porcjach zdjęć pokazywać części na jednolitym tle typu kartka papieru, kartonu itp., bo na tej poplamionej macie, tudzież piance to tak troszkę słabo to wygląda.

Eee tam, pianka jest super, wygląda jak hałda węgla

Pashal napisał(a):Ja tylko na razie w kwestii formalnej, że tak to ujmę - mała prośba - da się w następnych porcjach zdjęć pokazywać części na jednolitym tle typu kartka papieru, kartonu itp., bo na tej poplamionej macie, tudzież piance to tak troszkę słabo to wygląda.

To wątek warsztatowy, więc i zdjęcia "warsztatowe" . W galerii to co innego, ale w "warsztacie" dajmy sobie trochę luzu. W końcu otoczenie robocze też ma swoje klimaty i czasami dodaje smaczku fotce.
Poza tym, w ferworze walki z modelem nie zawsze jest czas na rozkładanie studia.
W każdym razie - mnie te fotki nie przeszkadzają.

Dobry wieczór.

W kwestii szpachli, w kilku miejscach to niewątpliwie zasługa sklejacza, bo po wybraniu materiału ze skrzydeł celem wklejenia blaszanych elementów klap nieco wybrzuszyła się podczas sklejania powierzchnia zejścia się spodu skrzydła z kadłubem, stąd konieczność wyrównania niewielkiego schodka.
Inna sprawa, że pokrycie silnika wyraźnie się zapadło od góry i to już albo kwestia odlewu, albo samej formy.
Tak czy inaczej, odrobina wypełnienia nie zaszkodzi.

Zdjęcia zgodnie z sugestią na jasnym tle

Kabina będzie otwierana, więc ją rozciąłem.



Obiecane klapy.



Trochę się bałem wzmocnień poszycia skrzydeł. W końcu udało się je jako tako czysto przykleić.
Muszę przyznać, że wykonano je z cienkiej blaszki, przez co, mam nadzieję, nie będą straszyć na modelu.







Jeszcze kilka drobiazgów i można maskować pod pokrycie podkładem.

Pozdrawiam, Bolek.

Chyba nie było z tym nowym tłem wiele roboty, a odbiór tego co widać chyba jest o niebo lepszy.
Nie wiem, czy po pomalowaniu tych klap nie będzie widać wypływek kleju ?
Za to te listwy czyściutko przyklejone - extra.

Klapami jakoś szczególnie się nie martwię.
Mało miejsce wyeksponowane, poza tym pomaluję, pocieniuję i widoczne na błyszczącym metalu wypływki nie będa razić.

Powolutku czas się pzymierzyć do odsuwanej osłony kabiny.

Wypływki kleju możesz przeczyścić debonderem.

a propos tych wszystkich zewnętrznych blaszek, zawsze się zastanawiałem, tam nie trzeba jakoś frezować powierzchni żeby się licowały z resztą powierzchni? Czy metoda na wtapianie cienkim klejem jest wystarczająca?

Nie jest jeszcze za późno, zatem zwracam uwagę, że trzeba spiłować ze steru kierunku imitację żeberek. Ster kierunku MS-406 miał metalowe pokrycie, a nie płócienne jak to przedstawia Hasegawa.

U, la la, ale gafa ...
Merci.
Zeszlifujemy.

Bardzo fajny samolot i bardzo fajnie model wychodzi.

zegeye napisał(a):Wypływki kleju możesz przeczyścić debonderem.

Tu jest to ładnie opisane, bardzo szczegółowo i z obrazkami:
https://www.kfs-miniatures.com/poradnik-czyszczenie-elementow-fototrawionych-debonder/