Modelarstwo z pasją

Powoli zabieram się do tego modelu, który dłuuugo leżakował w magazynie. Czekałem aż ktoś się zlituje i wypuści jakieś blachy, ale ani Part ani Eduard nie wysłuchali moich modlitw. Pewnie dla tego będzie prosto z pudełka jako odskocznia od dłubania przy F105, chyba, że ktoś z kolegów spotkał się z czymś co w co taki model można doposażyć
Narazie jedno zdjęcie ze wstępnego montażu.

Aż jestem ciekaw co Ci z tego wyjdzie. Ostatnio mam do czynienia z dwoma pewnymi wiatrakami, a jeden nawet z Italeri. I muszę powiedzieć, że ze spasowaniem głównych części nie jest łatwo

Tu akurat nie ma większych problemów ze spasowaniem, blaszek też nie bardzo jest gdzie użyć w modelu wielkości opuszki palca . Nawet szkiełko ładnie się układa. Popełniłem dwa takie. Problem występował tylko z kalkomanią "japy", która ma się ułożyć na solidnym występie na kadłubie. Nie wiem, czy to akurat w tej wersji występował problem z kierunkiem obrotów łopat, ale lepiej sprawdź to.

W wietnamie toto latało z otwartą kabiną i gdyby była tablica przyrzadów to troche lepiej by wyglądało
Dla OH 13, PART zrobił blaszki.
Dla porównania takie oto fotki zrobione na gorąco

Adam napisał(a):Czekałem aż ktoś się zlituje i wypuści jakieś blachy, ale ani Part ani Eduard nie wysłuchali moich modlitw.

Eduard miał w ofercie blaszki do OH-6D (nr kat. 72058), niestety obecnie mają status "Canceled". Ponoć także Airvaves miał coś w ofercie (nr kat. 72125).

Slash napisał(a):Ostatnio mam do czynienia z dwoma pewnymi wiatrakami, a jeden nawet z Italeri.

Co to za modele i czemu ich nie widzę na forum?

piotr dmitruk napisał(a):Problem występował tylko z kalkomanią "japy", która ma się ułożyć na solidnym występie na kadłubie.

Kalkomanie to ogólnie słaby punkt. Z tego co pamiętam niektóre oznaczenia (jak np. numer 17340) są za duże, innych (np. napis "MISS CLAWD IV") jest za mało...

piotr dmitruk napisał(a):Nie wiem, czy to akurat w tej wersji występował problem z kierunkiem obrotów łopat, ale lepiej sprawdź to.

Coś mi się zdaje, że to właśnie w tym przypadku jest źle. Mam ten model, ale szczerze mówiąc nie chce mi się go wyciągać teraz spod sterty innych... Adam- porównaj sobie ze zdjęciami zamieszczonymi np. tutaj. Mowa oczywiście o łopatach wirnika głównego.

Dzięki Cichociemny za linka, przyda się

piotr dmitruk napisał(a):Tu akurat nie ma większych problemów ze spasowaniem, blaszek też nie bardzo jest gdzie użyć w modelu wielkości opuszki palca . Nawet szkiełko ładnie się układa. Popełniłem dwa takie. Problem występował tylko z kalkomanią "japy", która ma się ułożyć na solidnym występie na kadłubie. Nie wiem, czy to akurat w tej wersji występował problem z kierunkiem obrotów łopat, ale lepiej sprawdź to.

Piotrze dzięki za prywatną wiadomść, próbowałem odpowiedzieć, ale moja odpowiedź przeszła do "do wysłania" i dalej moja wiedza się skończyła spdziewałem się opcji "wyślij" a tu nici wszyskie próby spełzły na niczym. to niniejszym tu dziękuję za linka.

Odpowiedź wisi dopóki nie odbiorę, co niniejszym uczyniłem. Na zdrowie

Jak na wstępie napisalem miał to być model prosto z pudełka. Po ściągnięciu zdjęć tego właśnie śmigłowca z internetu zauważyłem, że wszystkie drzwi ma otwarte a w modelu lewa strona ma otwarte drzwi a prawa nie

Fotele pilotów są opancerzone, a modelu są zwykłe.
Znalazłem też zdjęcie jak ten śmigłowiec jest transportowany przez UH-1. Może potem wrzucę to zdjęcie. I mam zgryz. Dioramy to dla mnie całkiem nowa rzecz. Kusi bardzo, ale jak tu rozwiązać problem ze śmigłowcem w zawisie. Musi stać na linach transportowych i nie zgnieść małego śmigłowca stojącego jeszcze na płycie. Figurki pilotów wytropiłem w internecie, ale nigdy nie malowałem "ludzików" nowy problem. Myślę pozytywnie i LICZĘ na porady jak to zrobić.

Oto scenka, która mnie kusi.



UH-1 mam na pólce. Figurki piotów robi CMK. Jeszce zostaje kwestia zawieszenia UH1 nad OH-6. Może ktoś ma patent na takie rozwiązanie

Depresja zimowa jak i sam model bardzo spowolniły moje dłubanie przy tym modelu. Tak jak koledzy sugerowali model ciężko spasować. Aby trochę przybliżyć go do oryginału
usunąłem prawe drzwi.

Dodałem pasy, które wyciąłem z baszek do OH-13

I dorobiłem na podstawie fotografii boczne osłony foteli piltów
Najgorsze wyszło jak skleiłem wnętrze i połówki kadłuba.

Może wymyślę jakieś zamaskowanie tej fatalnej dziury zaznaczonej strzałką.
Aby model postawić na płozach trzeba było wzmocnić mocowaie drucikem.

po zmontowaniu płóz wygląda to tak

Może wymyślę jakieś zamaskowanie tej fatalnej dziury zaznaczonej strzałką

A jak to wygladalo w rzeczywistym Cayuse?

W oryginale wygląda to tak:


twoje pytanie zmobilizowało mnie do przeszukania zdjęć, dzięki
Myślę, że można wyciąć łuk osłony, i uszczelnić resztę przegrody i osłony w kabinie ładunkowej.
Adam Grzymski

Zadalem to pytanie, bo czasami bywa tak, ze cos sie robi, co nie odpowiada prawdzie. Sam tez maskowalem "szpary", ktorych nie nalezalo zaklejac . Tu , jak widac, mala przerobka bedzie jak najbardziej , na miejscu.

Jak tam postępy, bo chętnie bym popatrzył. Chodzi za mną jajko na kiju w tej a nawet jeszcze nowszej wersji ,-)).
Obiektywnie piękny helikopter.