Modelarstwo z pasją

greatgonzo, zegeye, dzięki za kolejna porcję wiedzy. Tylko jak to w 1/72 odtworzyć

Jakiejś szczególnej chęci modyfikacji dla zgodności z oryginałem nie wyrażam. Raczej model dla funu, ale fajnie wiedzieć co się montuje i co zrobiło się źle

Dzięki Greatgonzo i Zegeye za część merytoryczną. Z pewnością jakaś wiedza startowa na przyszłość.

Co do elementów na półce to sugerowałem się tym co mówi instrukcja. A przynajmniej moja jej interpretacja.


Element B16 - Transponder BC-966 jako część systemu IFF, którego 51FG prawdopodobnie nie używały.
Element B15 - Dynamotor PE-94 zasilający radio SCR-522 z którego zrezygnowałem.
Czy zatem maszt AN-104A nie był wykorzystywany tylko do wspomnianego radia?
Radiokompas MN-26 nie wymagał żadnych dodatkowych bambetli na półce ?

Nie. To dość prosta skrzynka plus przewód do anteny. No i sterownik w kabinie, składający się z dwóch elementów. Tam jeszcze jest taka mikropierdółka, ale jeszcze nie ogarnąłem gdzie to się wpina. Nazywa się zupełnie nijak. Jednak jest na serio mała, wielkości przełącznika, czy wtyczki.
Masztów nie demontowano. Nie wiem dlaczego. Gdzieś czytałem, że radiokompas mógł też pracować z anteną mieczową. Sam bardziej skłaniam się ku wersji, że chciano zachować gotowość do montażu radia VHF. Choćby, żeby w razie potrzeby, móc łatwo stworzyć kompatybilność z jednostkami królewskimi, które używały takie radia. A może wyposażenie lepiej działało z długą anteną drutową i do tego potrzebny był maszt?
Do tego na półce dwa klocki SCR-274 plus dedykowany generator, inny niż ten do SCR-522. Swoją drogą SCR-274 był stale rozwijanym systemem, nadajników i odbiorników produkowano więcej pokrywając różne zakresy z UKF włącznie. Nazwy się zmieniały, ale radia były systemowo kompatybilne. To wprawdzie głównie strefa Navy.
No i bateria naturalnie.

Chętnym do odtwarzania tych elementów polecam zerknięcie na profil FB Andrzeja Ziobera. Tam, w relacji z budowy Vulcana, widać jak się robi takie bezsensowne rzeczy, ale nie w skali 1/72 tylko w 1/144. Dorzuciłbym link, ale nie chcę sobie zszargać opinii.

307_Piotras napisał(a):

Murek napisał(a):Świat się zmienia ale ludzie nie, nic nie napiszesz - źle, napiszesz dużo - też źle, bo za dużo i bez obrazków.... Najlepiej to było jakbyś napisał książkę, wydał ją i za darmo wysyłał.... Potem musiałbyś jeszcze tylko przeczytać ze 20 stron zarzutów pod swoim adresem (czy raczej swojej książki) ale to już standard i kanon

Bajki opowiadasz i chyba w nie sam wierzysz. A najlepszy jest ten protekcjonalny ton. To jest forum, piszesz co chcesz ale musisz się liczyć z oceną tego co napiszesz, proste jak konstrukcja cepa. Pisanie półsłówek jest zwyczajnie nieeleganckie. Czujesz misję oświecania jakie bambetle i kolory miały mustangi to pisz, nawet 100 razy. Wszak to Cię kręci, ten szum, blask i splendor eksperta.My mali, dostajemy wiedzę, ocierając się o geniusz piszącego a Ty wieczną chwałę. Ale daruj sobie uwagi, że książka i darmo bo mnie/nas to zwyczajnie obraża. Oczywieście Ty nie oznacza Ty tylko pewien model zachowania.

Chyba nie do mnie ten tekst, chociaż do niektórych użytkowników forum by pasował. Straszny bełkot, teorie spiskowe i historie niestworzone z jakimiś kompleksami i nadwrażliwością w tle, tak to widzę.... Ale to forum, więc "piszesz co chcesz".

Hahahahaha, i Ty mi zarzucasz bełkot? Zdecydowanie mam przed kim mieć kompleksy, nie pochlebiaj sobie aż nadto.

greatgonzo napisał(a):Masztów nie demontowano. Nie wiem dlaczego. Gdzieś czytałem, że radiokompas mógł też pracować z anteną mieczową.

Możliwe, bo radiokompas wymaga dwóch anten - kierunkowej, ramowej i ogólnokierunkowej. W radiokompasie po zsumowaniu sygnałów powstaje słynna (z podręczników nawigacji) kardioida odbioru. Pierwsze radiokompasy miały antenę ogólnokierunkową - drutową, później prętową/mieczową. Chyba w latach 50-tych lub 60-tych zamknięto obie anteny tzn. ogólnokierunkową i kierunkową w jednej, niewielkiej obudowie.

Dzięki, cenna informacja.
Znalazłem u siebie info, że MN-26 mógł faktycznie współpracować i z anteną drutową i z prętem.

Po ponad roku model w zasadzie skończony. Czekając na galerię końcową postanowiłem podzielić się tym co udało się pstryknąć podczas budowy Jakoś nie mogłem przekonać się do zdobycznego malowania więc ostatecznie siadły klasyczne gwiazdy.

Fajnie się zapowiada, czekam na galerię.

Ładny poler podkładu. Elegancko wyszło to aluminium.

Czarny rewelka!

Dzięki za miły odbiór.
Aluminium to głównie Xtreme Metal Chrome oraz Alclady high shine dla zróżnicowania paneli.
Niestety cały czas walczę z metalizerami i nie umiem ich maskować. Za każdym razem wraz z taśmą schodzi pigment.
Dodatkowo są mega nietrwałe. Dotykanie modelu skutkuje tym, że na krawędziach wychodzi po pewnym czasie czarny podkład.