Der-Steppenwolf napisał(a):Ooooo, miłe zaskoczenie, kiedyś, dawno temu popełniłem ten model, jeszcze bez malowania i koślawo, sentyment jednak pozostaje, a swoją drogą choć nie jest idealny, to z tego co pamiętam tamten epizod, pociak jest jak najbardziej sklejalny i przy pewnym nakładzie pracy można dorobić się dość przyzwoitej miniaturki:)
Tak, to oczywista oczywistośc. Andrzej Ziober robił fantastyczne modele z zestawów Plasticarta, twierdząc, że lepiej zainwestowac w narzędzia niż w drogi zestaw np. Hasegawy, który i tak trzeba poprawiac. Dygresja: W tamtych latach Hasegawa kosztowała ok. 3000 złotych (tylko na giełdach i w komisach z prywatnego importu), a zestaw z DDR kilkadziesiąt ...
W tym modelu problemem jest wszystko. Żeby potem nie było, że nie ostrzegałem