Strona 1 z 2

Fokker DVII WnW 1/32

PostNapisane: piątek, 20 stycznia 2023, 16:39
przez Albatros
Witam,
myślę, że nie będę oryginalny i moja historia jest podobna do setek innych, z modelarstwem zetknąłem się jako nastolatek, teraz po 30 latach staram się wrócić do tego, wbrew wszystkiemu ;-) Jakieś cztery lata temu natknąłem się na tym forum na relację budowy Fokkera DVII pana Adama, i wtedy zafascynowany warsztatem i przy okazji modelami Wingnut Wings postanowiłem kupić ten model i spróbować wrócić do klejenia. Od tamtego momentu coraz intensywniej zacząłem czytać forum, grupy na FB, poradniki i relacje odkrywając ogrom możliwości i ogromny przeskok jakościowy, jakie daje dzisiejsze modelarstwo, w porównaniu z latami mojej młodości. Więc powolutku zacząłem sobie dokupować dodatki (bedę je omawiał przy kolejnych fazach budowy), przed upadkiem firmy dokupiłem sobie jeszcze Albatrosa, a ostatnio udało mi się kupić jeszcze Camela na ostatniej wyprzedaży w Modelbau Koenig. No i dłubać w modelu, jedno posiedzenie na kilka tygodni lub miesięcy, bo moje możliwości lokalowe nie dają mi za bardzo pola manewru na jakiś nawet symboliczny warsztat. Dlatego nieśpiesznie skupiłem się na zdetalowaniu kokpitu, bo stwierdziłem, że i tak nie będę miał nigdy gdzie tego pomalować - o ile na pracę ze skalpelem, wiertełkami i pęsetą jestem w stanie od czasu do czasu zwolnić sobie biurko do pracy zawodowej, o tyle na sprężarkę i aerograf, a tym bardziej kabinę lakierniczą szans nie ma żadnych. No i na ten moment kompletnie nie umiem malować aerografem. Ale takie dłubanie w detalach i dorabianie części sprawia mi sporą frajdę (choć i sporo nerwów) a też zawsze wychodziłem z założenia, że wolę zrobić jeden model maksymalnie zdetalowany, niż kilka/naście z pudła, więc też poświęciłem sporo czasu na poprawienie zestawu. Nie mam pojęcia, czy ten projekt kiedykolwiek uda mi się skończyć, ale po jakimś czasie powoli już coś widać, więc postanowiłem zacząć ten warsztat.

Docelowo planuję wykonać Fokkera DVII wczesnej wersji produkowanego w zakładach Fokkera, w malowaniu Kurta Monningtona.

Obrazek

Na ten moment mam przygotowane elementy "klatki" kokpitu, z której usunąłem całkiem spore fragmenty. Modyfikacje:

1. zeszlifowanie wszelkich elementów mocowania rur i wymiana ich na "obrączki" wykonane z rurek Albion Alloys. Po przycięciu odpowiedniej ilości "obrączek" delikatnie przecinałem oszlifowaną część zestawu, wsuwałem "obrączki" a ostatnią pozycjonowałem na miejscu przecięcia, aby wzmocnić łączenie.
2. dorobienie z drutu półokrągłych zaczepów do naciągów (zestawowe były bardzo toporne i zeszlifowałem je).
3. dorobienie wsporników tablicy przyrządów, cienki drucik przylutowany do "obrączki" i całość wklejona.
4. wykonanie z rurek Albion Alloys pompy paliwa, z zestawu został tylko uchwyt.

Obrazek

5. wycięcie poziomej rurki z zestawu i zastąpienie jej rurką metalową.

Obrazek

6. wykonanie od podstaw całej instalacji i wajchy przepustnicy. tu mała dygresja - zakupiłem zestaw blach fototrawionych HGW dedykowanych do tego modelu - zakupiłem pełen komplet, i okazało się, że nie ma to sensu. Z całego zestawu wykorzystam prawdopodobnie tylko pasy i może jeszcze kilka dosłownie detali. Produkcja HGW (a w praktyce Eduarda nie za bardzo się nadaje do użycia, wybrane elementy, które wchodzą w skład blaszek akurat zupełnie się do takiej technologii nie nadają, bo w rzeczywistości są przestrzenne, a nie płaskie. Elementy przepustnicy z kolei można by wykorzystać, gdyby nie fakt, że są kompletnie przeskalowane, są o wiele za duże. W takim razie zdecydowałem się sam zaprojektować blaszki i zleciłem ich wytrawienie w firmie EAOS, trochę się czeka, ale trawią bardzo ładnie. W ten sposób wykonałem całą instalację przepustnicy. Całość uzupełniłem drucikami i śrubkami od Taurus Models.

Obrazek

7. zafascynowany rurkami wykonałem od podstaw cały orczyk, wydało mi się tak bardziej adekwatnie wykonanie go z rurek, tak jak w rzeczywistości.

Obrazek

Obrazek

8. Z tego samego względu od nowa zrobiłem element ze wspornikami karabinów maszynowych i prędkościomierza. Element zestawowy był zbyt toporny, zwłaszcza mocowanie zegara. Znów użyłem rurek, prędkościomierz zaś został wzbogacony o zegar Yahu (z zestawu do Albatrosa, ale na części zdjęć zobaczyłem, że jest taki sam), musiałem tylko zmniejszyć jego średnicę. Korpus zegara został wykonany z prętów polistyrenu. No i całość uzupełniona znów śrubkami Taurusa.

Obrazek

Obrazek

9. na przestrzeni czasu zakupiłem też siedzenie od Aviattica, wygląda dużo lepiej niż zestawowe. Jednak po bliższych oględzinach detal z zewnątrz bardziej przypominał ulep z plasteliny, dlatego za pomocą skalpela i frezów wyprowadziłem właściwy kształt rantu fotela. teraz fotel prezentuje się o wiele lepiej.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Myślę, że jak znajdę wolny dzień to wstępnie skleję już klatkę w całość.

Re: Fokker DVII WnW 1/32

PostNapisane: piątek, 20 stycznia 2023, 17:46
przez Thalgonis
O ja Cię... Dopiero w takiej dłubaninie można docenić oryginalność lotnictwa okresu Wielkiej Wojny :mrgreen:

Re: Fokker DVII WnW 1/32

PostNapisane: piątek, 20 stycznia 2023, 18:29
przez Pashal
Nie ma sprawy nie musisz nic malować.... malowanie jest przereklamowane :mrgreen:, ale to jest piękna robota :idea:

Re: Fokker DVII WnW 1/32

PostNapisane: sobota, 21 stycznia 2023, 19:16
przez Albatros
Dzięki bardzo za wizytę i miłe słowa :-)

Re: Fokker DVII WnW 1/32

PostNapisane: sobota, 21 stycznia 2023, 21:17
przez blueYeti
Super detaling, licze na czeste aktualizacje.

Re: Fokker DVII WnW 1/32

PostNapisane: czwartek, 2 lutego 2023, 23:08
przez zaruk
Piękny początek, dorabiaj części, fotografuj, ktoś Ci to potem pomaluje - nie ma strachu.
Lutujesz, prawda?

Re: Fokker DVII WnW 1/32

PostNapisane: piątek, 3 lutego 2023, 10:35
przez Albatros
Dziękuję, raczej chciałbym jednak sam pomalować ;-) ale coś ruszyło w tym temacie, jest szansa, że niedługo będę miał okazję się pouczyć pracy z aerografem. Lutuję te części gdzie spoina musi być wytrzymała i konieczne jest mocne połączenie, pozostałe rzeczy, które nie pełnią funkcji konstrukcyjnych kleję CA. Lutowanie nie idzie mi jeszcze tak dobrze jakbym chciał i jeszcze nie czuję się komfortowo przy tej technice.

Re: Fokker DVII WnW 1/32

PostNapisane: piątek, 3 lutego 2023, 23:24
przez Pashal
Na trudne chwile... może ukoi stargane nerwy, gdy aero zacznie fikać :mrgreen:
https://www.youtube.com/watch?v=fXeKi6ZkbOw

Re: Fokker DVII WnW 1/32

PostNapisane: poniedziałek, 6 lutego 2023, 13:40
przez Albatros
Zasobniki amunicji wykonałem od podstaw - wykonałem projekt i zleciłem trawienie, potem całość skleiłem i uzupełniłem nity z kulek BGA. Na ten moment wyglądają tak, jednakże chyba wykonam jeszcze jedną modyfikację. Po wykonaniu całości znalazłem jeszcze jedno zdjęcie, które pokazuje, jak była ładowana amunicja do zasobnika - za pomocą małej klapki na dole prowadnicy taśmy. Chyba odkleję jeszcze ten element i klapkę wykonam uchyloną, tak aby powiesić tam taśmę amunicyjną w trakcje uzupełniania amunicji.

Obrazek

Obrazek

Re: Fokker DVII WnW 1/32

PostNapisane: poniedziałek, 6 lutego 2023, 14:16
przez Łukasz_K
fajne!

Re: Fokker DVII WnW 1/32

PostNapisane: wtorek, 21 lutego 2023, 16:48
przez Albatros
W końcu udało się skleić (częściowo) klatkę kokpitu w całość. Tylna wręga z napiętym płótnem wklejona tymczasowo na taśmę i "klik", chodzi mi po głowie jej wymiana, ale jedyną możliwością na wykonanie tego co chciałbym, żeby tam było jest wydruk 3d... a niestety z projektowaniem 3d nie maiłem do czynienia i nie znam oprogramowania.

Obrazek

Za to wykonałem stelaż pod fotel pilota (zestawowy był dla mnie mało przekonujący i nieco zdeformowany). Zlutowałem go i skleiłem z rurek mosiężnych AK (są dość grubościenne, a zależało mi na większej powierzchni łączenia) oraz Albion Alloys. Uchwyty mocując siedzenie zrobiłem z rurki, końcówkę zgniotłem cążkami, nadałem pilnikiem kształt, nawierciłem otwór i wkleiłem kulkę BGA. Także na ten moment wklejony tymczasowo.

Kolejnym elementem wykonanym od podstaw samodzielnie była busola, i nie ukrywam, że jestem z niej bardzo dumny ;-) Zestawowy element był tak mało szczegółowy i uproszczony, że aż szkoda było marnować potencjał tak pięknego elementu. Wykorzystałem rurki mosiężne, pręty polistyrenu, zaprojektowaną przez siebie blaszkę fototrawioną oraz tarczę busoli z zestawu do Albatrosa z Yahu i śrubki od Taurusa. Busola i pompa paliwa wklejona tymczasowo na Liquid Tape, oba elementy będę chciał malować raczej osobno.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na koniec przymierzyłem sobie jeszcze na sucho fotel pilota z zestawu Aviattica. Tak jak pisałem poprzednio, od zewnątrz wymaga on sporo pracy z frezem, skalpelem i papierem ściernym, ale po poprawkach wygląda zdecydowanie lepiej niż zestawowy, moim zdaniem kształt jest oddany dużo lepiej niż część z WnW. W zestawie Aviattica jest jeszcze fajna poduszka (dużo bardziej "zmęczona" niż w firmowym zestawie), ale muszę nad nią jeszcze popracować.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Teraz muszę skleić karabiny maszynowe - zakupiłem iście epicki zestaw Mastera - toczone lufy + wydruk 3d - jakość powala - i przymierzyć je do uchwytów. Oraz chyba najbardziej pracochłonna i stresująca czynność - dopasowanie kokpitu do kadłuba, zasobników amunicyjnych do km-ów oraz pokrywy wierzchniej. Dalej kolejne żmudne dopasowanie zbiornika paliwa (też wykonałem samodzielnie) oraz wlewów do pokrywy wierzchniej, tak aby się to wszystko pozgrywało. Tutaj będzie tez sporo roboty z pocienieniem tego elementu, bo zestawowy jest gruby jak z płyty pancernej. Czekam też na wytrawienie zaprojektowanej płyty oddzielającej komorę silnika. Przy okazji zaprojektowałem też jeszcze jedną małą wajchę do kokpitu, która mi umknęła wcześniej - znajdującą się poniżej pompy paliwowej.

Re: Fokker DVII WnW 1/32

PostNapisane: wtorek, 21 lutego 2023, 22:29
przez Murek
Zaje... fajne to jest :shock: :D

Re: Fokker DVII WnW 1/32

PostNapisane: czwartek, 23 lutego 2023, 22:44
przez zaruk
Bardzo zacna robota, a busola - rzeczywiście - Meisterstück.

Re: Fokker DVII WnW 1/32

PostNapisane: piątek, 24 lutego 2023, 08:14
przez Marcin_Matejko
Piękna robota :shock:

Re: Fokker DVII WnW 1/32

PostNapisane: piątek, 24 lutego 2023, 11:24
przez Albatros
Dziękuję bardzo za wszystkie miłe komentarze :-) Przy okazji - niedługo wezmę się za kaemy, a produkt Mastera wygląda tak pięknie, że zastanawiam się nad wyeksponowaniem jednego karabinu. Wstępnie widzę to tak, że samolot będzie w trakcie czynności serwisowych (odsłonięty silnik, ładowanie amunicji do zasobników itp., ze dwie drabiny obok, jakaś miska na olej, lejki, smarownice, takie tam). I wymyśliłem, że może jeden karabin zdemontowany leżałby na stole obok samolotu, w trakcie czyszczenia. To odsłoniłoby też trochę detali w środku. I teraz zastanawiam się, czy tak było to robione, czy te kaemy były demontowane w trakcie prac serwisowych, czy raczej czyszczono je zamontowane na samolocie... może ktoś dysponuje zdjęciem tego typu sytuacji?