Modelarstwo z pasją

Witam po raz pierwszy wszystkich Was razem i kaźdego z osobna!
Poniewaź w Regulaminie Forum nie znalazłem zastrzeźenia, źe modele mają być wykonane wyłącznie z gotowych zestawów,
za namową mojego przyjaciela postanowiłem podzielić się z Wami moimi wypocinami po ok.45-ciu latach "nicniemodelarstwowania" Niestety nie posiadam wielu zdjęć ze wstępnej fazy (zacząłem dobre pare lat temu, ale fotki głównie wymieniałem z w/w kumplem - on budoważ Fokkera), ale w miare moźliwości ( jeźeli Was to interesuje) postaram się coś skrobnąć i te fotki, które mam załączyć.
MfG Piotr

No to dawaj!

Bardzo chętnie zobaczę, Camela też mam w planach :-)

Aleksander napisał(a):No to dawaj!

Próbowałem dać, ale dzisiej widocznie nie jest mój dzień: przed F1 padł telewizor, a przedtem bezowocnie usiłowałem wklepać fotki do postu. Zmieniłem rozdzielczość do wymaganych 800px, poczytałem posty dt. wklejania zdjęć - i nic!
Widać jestem za stary i za głupi na ( dla was ) najprostrze rzeczy.
Może coś podpowiecie?

Rozdzielczością się nie przejmuj. Forum samo sobie zmieni rozmiar do wyświetlania. Fotki musisz wrzucić na serwis hostujacy np imgur, fotosik lub podobny. Wtedy kopiujesz adres obrazu do postu, zaznaczasz go i klikasz znacznik Img w menu kontekstowym. Prawidłowo oznaczony link powinien wyglądać tak :

Kod: Zaznacz cały

[img]www.nazwahosta/obrazek.jpg[/img]

Strasznie skomplikowana operacja - mam nadzieję, że się udało. Wysyłam na próbe

Dzięki Łukasz!
Poeksperymentowałem trochę i teraz chyba będzie lepiej z wielkością obrazków, ale do tematu.
Chcąc powrócić po latach wybrałem F1 Camel Revell-a nr kat. 4747 1:28, bo to duże ( łatwe do zrobienia ) i tanie, więc nie będzie żal wywalić jak coś schrzanie - z czym się liczyłem. Jednak jak zobaczyłem skrzyła o jakimś dziwnym profilu i powyginanych ( czego nie udało mi się usunąć nagrzewaniem ), postanowiłem je zrobić od podstaw.
Na podstawie dostępnych w sieci materiałów narysowałem plany w auto cadzie i na ich podstawie zrobiłem z balsy i sklejki surowiec na skrzydła.
Po docięciu oszlifowałem zgrubnie i poszpachlowałem.
Oszlifowałem dokladnie i ( ponieważ były bardzo podatne na rysy i wgłębienia ) zrobiłem proste formy gipsowe i odlałem je z żywicy. Po szpachlowaniu i szlifowaniu na miejsca, w których przebiegają żebra i listwy nakleiłem paseczki folii samochodowej.
Parokrotnie wszysko lakierowałem i szlifowałem, żeby w miejscach między żebrami i noskami uzaskać delikatne wgłębienia

CDN.

jak dla mnie wypas:)

Dzięki kermit!
Kontynuując (wybaczcie mi proszę, błędy ortograficzne, gramatyczne i stylistyczne, ale po 40-u latach...) temat:
w przerwach w schnięciu farby pocieniłem połówkę kadłuba i z pręcików mosiężnych polutowałem widoczna kawałek kratownicy ( sorry za jakość zdjęć, ale wtedy nie myślałem o ich publikacji )

Chcąc w miarę wiernie odtworzyć wnętrze kabiny, poszperałem w sieci i na podstawie fotek i "planów" narysowałem wręgi i wyciąłem je z mahoniowej sklejki 0.4mm, listewki z gfk 0.4mm.

Posklejałem to do kupy i tak to wygląda na dzień dzisiejszy



I tu nastąpiła dłuuuuuuuga przerwa - zawodowo wyjechałem i część wolnego czasu po pracy spędzałem na dokształcaniu się w temacie konstrukcji Camela.
Tak mnie te wszystkie szmatki, deseczki i druciki zaciekawiły, że ( a muszę przyznać, że interesuje się głównie okresem IIwś ) postanowiłem olać zestaw i zbudować model od podstaw.
Zacząłem od zrobienia kratownicy kadłuba - polutowałem go z pręcików Mo 1x1.1

cdn

Widzę, że nie wszystkie weszły - spróbuję jeszcze raz...

O mamo, ale mieszasz z tymi obrazkami.
Po pierwsze :
Nie mam Fotosika, ale chyba powinno skutkować, żeby nie wklejały się miniatury. Otwórz sobie w Fotosiku duży obrazek, najlepiej w osobnej karcie, najedź na niego myszą i kliknij prawym klawiszem, zaznacz "kopiuj adres grafiki" lub coś podobnego.
Wklej to w forum i...

Po drugie
Uważnie zaznaczaj adres obrazka, zanim klikniesz klawisz Img. Zaznacza Ci się np. dwa adresy, albo też kawałek tekstu obok, i wtedy obrazki z "przyległościami" nie pokazują się.

Zawsze można poćwiczyć w dziale testowym viewforum.php?f=44

OK - zobaczmy, czy teraz dziala...

i jeszcze jedno

I bardzo dobrze!

Witam! Dopasowałem prowizorycznie szkielet boczny ( niestety, jedna listewka się ułamała) i jego pokrycie, które zrobiłem z wydrukowanego wzoru sklejki mahoniowej i cienkiego szfonu szklanego klejąc to żywicą


Poszycie kadłuba chciałem pierwotnie zrobić z gęsto tkanego jedwabiu, ale po wielu próbach postanowiłem wrócić do sprawdzone techniki kompozytu epoxy : jedwab+szyfon+żywica. Obciągnąłem to na szkielecie ramy, po waschnięciu trasnąłem szpachlą w spraju i szlifowałem na mokro papierkiem 800

Nawiercilem wiertłem 0,2mm otwory

pod sznurowanie poszycia. Trasnąłem revellem 46 jako podkladem, przeszlifowalem pozostale nierówności i tą samą emalią zrobilem imitację brzegów części płótna wraz z marszczeniami ( czy jak to nazwać?).To samo zrobiłem na odwrotnej stronie kolorem mojego wynalazku, ale to będę musiał zmyć, bo nie pasuje. Przewloklem następnie przez otworki źyłkę - nitka nie zdała egzaminu.