Modelarstwo z pasją

Pocienić to i tak trzeba jeżeli mają być zamknięte. Jestem w trakcie potem będę podgrzewał.
Obawiam się że zrobienie wnętrza klap od podstaw również skończyłoby w Open. Z resztą i tak nie wyrobiłbym się z tym na czas .

Konkretnie pocieniłem i naprostowałem hamulce pod (bardzo) ciepłą wodą. Jak nie w jedną to wyginały się w drugą, ale ostatecznie uległy i jakoś to wygląda. There ain't no way but the hard way* jak to mawiają (jak kiedyś dostanę się do budynku zajmowanego przez Italeri to będzie to wyglądało tak jak na teledysku ). Urwany przy odcinaniu z ramek zawias dorobiłem z kawałka tej samej ramki. Kryzys chwilowo zażegnany
Nie ma innej drogi jak pod górkę, w bardzo wolnym tłumaczeniu



Twórcy modelu chyba nie wzięli pod uwagę że ktoś może chcieć go zrobić z zamkniętymi klapami, tę dziurę będzie trzeba załatać!

Wyciąłem nadgryzione przez chomiki szybki celownika i wymieniłem na własne


Podkład nałożony. Wreszcie aparat wyłapał nitowanie!


Na spodzie wyszło trochę baboli. Dziurę przy klapie załatałem kartą kredytową, klejem CA i szpachlą. Muszę jeszcze poszerzyć linię oddzielającą ją bo zupełnie jej nie widać


Wymyśliłem sobie taką "konfigurację owiewkową" - ze schowanym karabinem i tylną częścią na miejscu. Musiałem tą część odciąć od owiewki "całościowej" gdyż ta rozcięta przez producenta, przeznaczona do otwartej kabiny, była dwukrotnie za wąska.


Po namyśle zdecydowałem się, że hamulce przykleję po malowaniu. Nie wykombinowałem żadnego sposobu zamaskowania dziurek żeby niepożądana farba nie przedostała się do wewnątrz, a hamulce od wewnątrz muszą być pomalowane na czerwono przed zamontowaniem.

Możesz po prostu podkleić od wewnątrz taśmę Tamiyi, maskując kolor czerwony. A potem jedziesz po całości kamuflażem.

No tak, ale jak potem zdjąć taśmę? Mają być w pozycji zamkniętej a więc nie będzie dostępu do wnętrza.

A, jak tak, to przepraszam.
Ale metodę i tak można zastosować .

Panowie, pytanie: Jaki kolor powinny mieć bomby? Olive Drab?

A tymczasem trochę ulepszyłem pylony podpiłowując zaczepy na bomby, tak żeby się zmieścić w ramach kat. Standard. (po lewej ulepszony)


Karabin


Mało profesjonalny preshading


Spód pomalowany

Wymieniłbym tę płytę pancerną na km-ach, na coś bardziej stosownego.

Grzegorz Stróżek napisał(a):Wymieniłbym tę płytę pancerną na km-ach, na coś bardziej stosownego.

...Tym bardziej, że przecież chyba regulamin nie zabrania jakichś drobnych poprawek, prawda?

Taaaak powinienem był to pocienić. Nie wiem czy teraz dam radę to odkleić bo zamontowałem już karabin. Jak skończę malować i "odmaskuję" kabinę to spróbuję coś z tym zrobić...

Malnięty.
Będzie pudełkowy nowozelandzki. Italeri dało 5 różnych malowań... tylko wszystkie są dla samolotów stacjonujących na lądzie, przez co miały zupełnie inne, większe tylne kółko - którego oczywiście w zestawie nie ma! Znalazłem zdjęcia wszystkich oprócz "pudełkowca" i potwierdzają ten błąd. Za to znalazłem dwa zdjęcia nowozelandzkich Dauntlessów, jeden z dużym tylnym kółkiem i jeden z takim jak w modelu (tyle że SBD-3 albo 4), więc jest jakaś mała szansa że mam właściwe. Między innymi dlatego zdecydowałem się na to malowanie, główny powód był oczywiście taki, że mi się najbardziej podoba

Zdrapki z taką przerwą bo dojdą czarne chodniki, potem jeszcze dopracuję to srebrną kredką.




Tzw. drobnica

Dodatkowe dwa tygodnie konkursu wykorzystuję między innymi na dopracowanie malowania. Pomęczyłem jeszcze spód białą Gunze, która jest jakby jaśniejsza i żywsza od Lifecolor, którym bazowo pomalowałem spód. Starałem się malować środki "mini-paneli" powstałych pomiędzy liniami nitów. Taki zabieg w zamyśle ma ożywić powłokę malarską oraz symulować cienie pojawiające się w miejscach odkształcenia poszycia przez linie nitów. Realizacja pomysłu wyszła tak sobie... Uzyskany efekt nawet nieźle udało mi się wyłapać na skrzydłach moim kiepskim aparatem, niestety nitów nie widać - mam nadzieję że wash uwypukli je i pozwoli aparatowi na zobaczenie ich.



Rozglądałem się za zdjęciami zużytych Dauntlessów, próbowałem odrapać go na podobiznę TEGO, znów nie do końca wyszło jak chciałem.
Uwaga ważne pytanie: Co o tym sądzicie?
Jeszcze będę podkreślał nity jasnym washem (lub innym sposobem jak to nie zadziała) w obszarach gdzie mogła spacerować obsługa. Staram się jak mogę ożywić górne powierzchnie samolotu a na tak ciemnej i błyszczącej farbie jest to dosyć trudne.
Prawy:


Lewy:

Speedking napisał(a):Uwaga ważne pytanie: Co o tym sądzicie?

Się podoba

Speedking napisał(a):Jeszcze będę podkreślał nity jasnym washem (lub innym sposobem jak to nie zadziała) w obszarach gdzie mogła spacerować obsługa. Staram się jak mogę ożywić górne powierzchnie samolotu a na tak ciemnej i błyszczącej farbie jest to dosyć trudne.

Może w różnych odcieniach szaro-piaskowa "biedronka" kładziona kilkoma warstwami

Model okalkowany, hamulce aerodynamiczne przyklejone. Ich górne części okazały się być za szerokie i musiałem upiłować niecały milimetr, poza tym poszło gładko.
Kalki świetnej jakości, cienkie, trwałe i pięknie się ułożyły. Szkoda tylko, że Italeri nie uniknęło kilku idiotycznych błędów - fin flash za wysoki (musiałem ucinać w 1/3 długości), wydaje mi się, że rondle na skrzydłach są nieco za małe, napis na ster kierunku to SBD-3 (!) zamiast SBD-5. Poza tym fajnie, że dali trochę napisów eksploatacyjnych - szkoda że większość numeracji kalek w instrukcji jest zupełnie inna niż na arkuszu, przez co nie wiadomo które gdzie umieszczać. Z tego powodu darowałem sobie tam, gdzie nie byłem pewny jakie powinny iść, czyli prawie wszystkie. Pech chciał, że akurat dobrze ponumerowane są te, których nie powinno być - na przykład na kadłubie na rondlach, a te z pewnością zostały zamalowane przy zmianie oznaczeń.

Pamiętaj, żeby nie "obdzierać" gumowanych pasów antypoślizgowych przy połączeniu skrzydeł z kadłubem. Kiedyś to zrobiłem właśnie w Dauntlessie - i koledzy z forum słusznie mi to skrytykowali.