przez greatgonzo » niedziela, 10 stycznia 2010, 03:32
No, cóż - ja drążek wyrywałem i cięgno przyklejałem na zewnątrz. Panel jest centralnie pod tablicą przyrządów. Przyklejałem grzebiąc w kabinie już z wiatrochronem. Na szybko masz tu w modelu: W czasie produkcji:
Po zamontowaniu:
Panel to ten z czerwonymi guzikami. Jeżeli chcesz oryginał to mów, wrzucę Ci jutro przy kawie. Możliwe, że nie zrobiłem tego idealnie .
Kozak! Na granicy kolorów miejscami ciut niedomalowany, ale zakładam, że zniknie po wspominanych przez Ciebie poprawkach. Poza tym mocno kontrastowy, przerysowany, właśnie taki, jak lubię, więc z niecierpliwością czekam co dalej, szczególnie, że sam mam gotową do malowania P-40, która ma tragicznie zużyte ubranko. Eksperymentujesz i chwała Ci za to
Zwłaszcza na kadłubie za bardzo widać preshading, jeszcze maznę mgiełka, plus miejscami podmalówki z DG, na sam koniec filtr i będzie, mam nadzieje, dobrze
przez greatgonzo » niedziela, 24 stycznia 2010, 16:36
Masz jakieś foty z tym samolotem? Ciekawy jestem skąd pomysł autora sylwetki na te podmalówki. Interesuje mnie też żółty szczyt usterzenia pionowego. Dostępne mi źródła pomijają ten element w oznaczeniach 35 FG. Mam tylko jedną fotkę kamuflowanego samolotu z tej grupy i tu rzeczony fragment ginie w mrokach nieostrości - na dwoje babka wróżyła. Jest też kłopot z numerem seryjnym. Wprawdzie informacja, że Hoyt latał na D-11 powtarza się tu i ówdzie, ale serial z sylwetki to D-4-RA. 35th FG używała oba typy w czasie, do którego odnosi się profil z Ospreya. Do kolorowych sylwetek z tego wydawnictwa mam dość ograniczone zaufanie.
Jedyne zdjęcie jakie mam pochodzi z Osprey'a i przedstawia samo godło, więc muszę polegać na sylwetce zamieszczonej w Osprey'u. Z podmalówek nie zrezygnuje gdyż to one mnie przyciągnęły do tego malowania, a że nie jestem jakoś specjalnie wrażliwy na punkcie super odwzorowania, więc tak musi być Zdjęcia ciemne, bo robiłem je w pośpiechu, wychodząc z modelarni. Następne postaram się zrobić lepsze
przez Kuba P. » niedziela, 24 stycznia 2010, 21:33
Tomek, sorry ale czemu nie możesz prosto znitować modelu? Nity Ci tam pływają, że szok. Nitowadło kiepskie, zeza dostawałeś przy nitowaniu (znam to) czy się śpieszysz? Lepsze żadne jak krzywe nity.
Nie lubię kleić kalkomanii mam nadzieje że w tym tygodniu dokończę, wszystkie większe znaki mam już położone, zostały w sumie tylko napisy eksploatacyjne
Niektóre kalki są włochate, to pozostałość po patyczku higienicznym, którego używam do wciskania kalek w lini podziału, usunę to przed bezbarwnym.