Model był u mnie na warsztacie od lutego. Zagubił się wiatrochron, połamały główne zastrzały - te części musiałem dorabiać i sztukować samodzielnie. Już po wklejeniu zastrzałów okazało się, ze zewnętrzne są za krótkie i nie dosięgają górnego płata (są odlane jako całość w kształcie litery N, więc trudno je dopasować na sucho). Jeden udało się odkleić i dosztukować brakujące 2 mm, w drugim musiałem odciąć za krótką część. Po odcięciu zaginęła - 2,5 cm słupek zniknął w malutkiej pracowni pozbawionej dywanu i włochatych mebli... dorobiłem z metalu. Naciągi nie są tak łatwe, na jakie wyglądają ze względu na kąty, pod którymi należy je montować. Zestawowy centralny wspornik górnego płata na kadłubie to fantazja - należy dorobić nowy, krótszy. Malowanie akrylami Tamiya i Mr. Hobby H. Miłego odbioru.










