Sebastianie. Żeby nie było, to jak dla mnie możesz zrobić sobie modelik Tomahawka z pudła, rozrywkowo i to nie jest nic strasznego. Nawet stosując kolorystykę RLM. Tylko od razu uprzedź, że nie chcesz opinii od osób, które trochę w temacie siedzą i coś tam mogą skrytykować. Inaczej, wrzucając model na forum można zakładać, że chcesz, aby ktoś Ci napisał, o tu fajnie zrobiłeś, ale tutaj nie mogło tak być, itp.? Tak ogólnie wskazuje logika.
Kiedy jednak bronisz jakieś kwestii dla samego bronienia to na mój gust, też nie jest to, co by mogło być na forum?
Jasne, zawsze będą tacy, co przeginają i będą marudzić, że masz jeden nit o ćwierć milimetra przesunięty, ale w wypadku Tomahawka takie ekstazy się nie działy raczej? Z drugiej strony zawsze znajdą się tacy, co nawet rzetelną i uczciwą krytykę zaatakują, bo taki jest styl forum, i bronią argumentami typu: "skoro z drugiej strony nie widać, to można malować jak się chce".
I teraz, żeby nie było samego pitolenia (to nie ma nic wspólnego z autorem wątku!), mam takie uwagi:

To nie żadna wyrocznia, tylko moje prywatne zdanie. I jeżeli chcesz to mi napisz, że te praktycznie okrągłe ciapy srebrnej od pędzla są wiarygodnymi ODRAPANIAMI? Tak samo z czarnym wykończeniem paszczy. Jak na gościa, co pędzlem już parę rzeczy zrobił fajnych to kreska jest byle jaka. Przebarwienia OD to tez ciapy farby. Czerwone kropy w znakach mają sugerować, że ktoś je pędzlem malował na czerwono, a potem prysnął transparentnie białą?
Ogólnie żebyś mnie rozumiał, modelik nie jest jakiś tragiczny, ale bronić też nie ma specjalnie czego. I nie zgodzę się z opinią zielonego PD. To ma znaczenie kto robi model. Bo gdyby ten model tak zrobiony zaprezentował jakiś młody chłopak i napisał, że to jego drugi, trzeci model, byłoby więcej pochwał. No ale chyba nie o to chodzi, żeby staremnu wydze słodzić
nice job i koniec?
A na koniec, to fajnie, że go wrzuciłeś tak na rozkręcenie Nowego Roku.
