Meserschmitt Bf-109 E Tamiya 1/48

[Jaho63]

Powiedziałbym nawet, że jak na samolot Wicka tych plamek jest ciut za mało

za mało i za duże "kropy" zdradzają metodę w sensie, że widać, że to jest model, a nie "oryginał". Nawet jeśli metoda jest "ta sama" efekt jest zupełnie inny. Chyba, Tomku nigdy nie widziałeś tak wykonywanego "natrysku". Gdyby przeskalować model do wymiarów rzeczywistych to niektóre "plamki" miałyby ok. 10cm średnicy. Taki "efekt" z szczotki jest absolutnie niemożliwy do wykonania.

[nariman]

Powiedziałbym nawet, że jak na samolot Wicka tych plamek jest ciut za mało

za mało i za duże "kropy" zdradzają metodę w sensie, że widać, że to jest model, a nie "oryginał". Nawet jeśli metoda jest "ta sama" efekt jest zupełnie inny. Chyba, Tomku nigdy nie widziałeś tak wykonywanego "natrysku". Gdyby przeskalować model do wymiarów rzeczywistych to niektóre "plamki" miałyby ok. 10cm średnicy. Taki "efekt" z szczotki jest absolutnie niemożliwy do wykonania.

Czy ja wiem czy niemożliwy,gdyby zrobić od podstaw narzędzie zp.coś w rodzaju szczotki drucianej tylko z wykorzystaniem np.krawieckich igieł to może plamki byłyby odpowiednie. Jednak czy to by miało sens i komuś by sie chciało?

[Okrach]

Taki "efekt" z szczotki jest absolutnie niemożliwy do wykonania.

Ze szczotki nie, ale z GABKI jak najbardziej.

http://www.google.de/imgres?imgurl=http://i52.tinypic.com/mlo0fk.jpg&imgrefurl=http://pwm.org.pl/viewtopic.php%3Fp%3D153317&usg=__r0cX17ogGShMyulq2TX3PjnxQnU=&h=419&w=640&sz=110&hl=pl&start=14&zoom=1&um=1&itbs=1&tbnid=w4p44_vYg6DCEM:&tbnh=90&tbnw=137&prev=/images%3Fq%3DBf%2B109E-3%2BWick%2Bin%2B1/48%26um%3D1%26hl%3Dpl%26tbs%3Disch:1

[Jaho63]

Panowie nie zrozumieliście, chodziło o uzyskanie w realu takich wielkich plamek (c.10cm) metodą "strząsania" ze szczotki.
Natomiast jeśli chodzi o uzyskanie tak drobnych plamek w sali, nawet 48-ce to wydaje mi się trudnym będzie to zrobić pryskając farbę z pędzelka. Wydaje mi się, że prędzej to się uda właśnie jakąś przeschniętą gąbką, czy rozcapierzonym pędzelkiem "taptać" po parę plamek. Ale, tu już nie wyrokuję.

[nariman]

Panowie nie zrozumieliście, chodziło o uzyskanie w realu takich wielkich plamek (c.10cm) metodą "strząsania" ze szczotki.
Natomiast jeśli chodzi o uzyskanie tak drobnych plamek w sali, nawet 48-ce to wydaje mi się trudnym będzie to zrobić pryskając farbę z pędzelka. Wydaje mi się, że prędzej to się uda właśnie jakąś przeschniętą gąbką, czy rozcapierzonym pędzelkiem "taptać" po parę plamek. Ale, tu już nie wyrokuję.

Mi właśnie lepiej było papaplać pędzlem gąbką tez próbowałem i jakoś mi to nieszło

[Okrach]

Panowie nie zrozumieliście, chodziło o uzyskanie w realu takich wielkich plamek (c.10cm) metodą "strząsania" ze szczotki.v

a to przepraszam

[Tomasz Dzieciątkowski]

Taki "efekt" z szczotki jest absolutnie niemożliwy do wykonania.

Są zdjęcia (choćby w starym ModelArt, którego nie mam teraz pod ręką) mechaników z JG2, którzy nakładają taki kamuflaż na lotnisku polowym we Francji. W rękach mają sztywne szczotki (ryżowe ?) a jeden nawet coś, co wygląda jak mop na kiju.

metodą "strząsania" ze szczotki

Te plamki nie były strząsane. Raczej przypominało to malarską technikę topowania - uderzeń pędzlem o sztywnym włosiu niemal prostopadle do malowanej powierzchni.

[Jaho63]

Te plamki nie były strząsane. Raczej przypominało to malarską technikę topowania - uderzeń pędzlem o sztywnym włosiu niemal prostopadle do malowanej powierzchni.

Tomek, wierz mi, wiem jak to się robi. Próbowałem Ci uzmysłowić tylko, że niezależnie jakiej użyliby szczotki jak również jakiejkolwiek użyli gęstości farby, nie ma najmniejszych szans na uzyskanie takich wielkich plam. Dlatego model zdradza, że jest tylko modelem, że był topowany pędzlem modelarskim, ręką modelarza. Przecież wiesz o co chodzi?

[Kuba P.]

Panowie, 3 grosze tytułem uzupełnienia i sprostowania:

[1] Poza Kettenkradem jeszcze wózek do bomb nie ma tu zastosowania. Pomijam kwestię braku w tym samolocie zbiornika w ogóle, to zbiornik był najpierw podwieszany ręcznie a potem napełniany.

[2] Plamkowanie kadłuba jakby tylko było gęstsze i bardziej jednolite wyglądałoby zupełnie nieźle.

[3] Ta kamizelka (Schwimmweste) była nie tyle żółta co beżowa, piaskowa. Żółta o ile mnie pamięć nie zawodzi była tratwa (Rettungsboot, Schlauchboot).

[Okrach]

[3] Ta kamizelka (Schwimmweste) była nie tyle żółta co beżowa, piaskowa. Żółta o ile mnie pamięć nie zawodzi była tratwa (Rettungsboot, Schlauchboot).

Zgadza sie. Nie mam pytan Okres BoA byl wlasnie pogrzebem Schwimmweste, ktora nie dosc ze ciezka i gruba to jej przydatnosc okazala sie znikoma. Maj. Wick nosil do swego konca taka kamizelke i ktoz wie co by bylo gdyby mial tratwe ratunkowa do dyspozycji?...

[Kuba P.]

A tam, pogrzebem. To chyba trup się wykopał, wrócił w lepszej formie:


Schwimmweste '43 Fl.30154-2

Jak widać Werner już nosił taką:


Wick o ile kojarzę fotki latał zarówno w takim paradnym kapoku ale i widać na zdjęciach, że w takiej kamizelce również działał.

[Okrach]

Faktem jest, ze kapoki (wzor 35 i 37) wycofywano wlasnie w trakcie BoA. A wiec pogrzeb byl A kolor zalezny od producenta byl. Czesc byla zolta czesc bezowa. Podobnie z kamizelkami nadmuchiwanymi.

[Kuba P.]

Faktem jest, ze kapoki (wzor 35 i 37) wycofywano wlasnie w trakcie BoA. A wiec pogrzeb byl

Jak się ten kapok nazywał? Tez Schwimmweste?
Dzięki za fajne fotki.

[Okrach]

Jak się ten kapok nazywał? Tez Schwimmweste?
Dzięki za fajne fotki.

[Kuba P.]

O proszę, jak miło.
Fl. 30154 mam trzech producentów:

Auergesellschaft A.G Orianienburg
Drägerwerk, Lübeck
Klepperwerke, Rosenheim

Jest jeszcze Fl.30156 Kapok-Schwimmwest m. Kinnstütze oraz Fl.30157 Kapok-Schwimmwest m. Kinnstütze, oba prod. Drägerwerk, Lübeck. Co to jest to Kinnstütze, podbródek? Jak to działało? Jest ten kapok na zdjęciu, tylko nie rozumiem tego podbródka...
Wreszcie się czegoś może dowiem na tym forum