Hubercie, może i masz rację. Ale dalej będę zwolennikiem twierdzenia, że to odbarwienia farby, a nie zdarcia do metalu, ale twierdzę też, że każdy z Nas modelarzy, ma swoją teorię na temat swojego modelu

. Skoro tak przyjąłeś, to tego się trzymaj. Raz jeszcze powtarzam : gratulacje za samą chęć sklejenia Kitecha oraz zbadania tematu Kmdr. Carmichaela. Chwała Ci za to, bo ja też to lubię - sławne, a nie ładne malowanie.
Pozdrawiam.
Paweł