Modelarstwo z pasją

Aero74 napisał(a):I tak żałuję , że spieszyłem się z obiciami zamiast się poradzić. Ale co tam, mam zasadę każdy następny lepszy, człowiek uczy się na błędach.

Ale niespodzianka, taki z cichca zrobiony Malowanie bajera , te odrapania tak walą po oczach że na Twoim miejscu bym je przemalował. Zresztą masz zdjecia , od lat mówię że nie każdy japoniec to obdartus i nie każdy angol to arystokrata. Kaleczki może uda się jeszcze docisnąć w linie podziału.
Jeszcze 1 , powierznię osłon podwozia bym pomalował na kolor dołu samolotu z obu stron . Za jasno mi też wygląda to co jest pod owiewką. ( powinien być taki jak oslona silnika).
Całościowo kawał dobrej roboty. Powiedz jak się sklejało nowy produkt tamki.

Na Ciebie czekałem Marco
Przemalowywał już nie będę. Zazwyczaj kończyło się to pogorszeniem jakości modelu. Poza tym malowałem podkład dwiema farbami w tym jedną mieszaną (rozjaśnianą) , zostanie z błędem ku przestrodze żeby dopytywać do końca, a jak się zezłoszczę to na Bytom zrobię drugiego już poprawnego.
Osłony podwozia są w identycznym kolorze i tak samo brudzone ?
Pod owiewka ma być czarny? Jest kolor podkładu jak w instrukcji ...

Co do modelu absolutne mistrzostwo świata. Nie widać tego na zdjęciach ale kokpit jak na 1/72 i plastik po prostu miażdży.
Na pewno kupię jeszcze którąś późniejszą wersję zero jeśli są jakieś ciekawe malowania.

Jeszcze raz dziękuję za pomoc i obiecuje że w kolejnym projekcie będę słuchać i pytać do końca . Podoba mi się taki Hien. Może ktoś ma sprzedać?

Tak pod owiewką czarny, chyba Ci mówiłem przy okazji malowania cockpitu .
Z osłonami podwozia mi chodziło o to że od strony wewnętrznej i zewnętrznej bym pomalował na kolor spodu samolotu.

Co do hiena to do tego malowania obojętnie którego kupisz to sobie dopasujesz. (biały kolor lepiej namalować).
Jedna uwaga, malowanie wzorków na srebrnym ( większość ki-61) to nie lada wyzwanie. Ostatnio męczyłem się z ki-60 .

Przepraszam Marco nie do konca moge sie zgodzic z ta ''obojetnoscia'' apropos modelu Ki61. Na pudełku jest wersja Tai, która była nieco dłuższa od poprzednich (Ko i Hei). Nie wiem co prawda jak FM oddał wymiary w swych modelach, czy byli bardzo uważni i oddali tą różnicę? Natomiast co do malowania tych esów-floresów to tam chyba jest kalka z nimi

Piękne zero. Poprzeczka na prawdę wysoko. Malowanie bardzo mi się podoba, ambitne i egzotyczne. Co do obić to wyglądają fajnie, to że niezgodne z oryginałem to "wypadek przy pracy". Pomijając merytoryczność to są ładne.
Co następne?

zegeye napisał(a): Na pudełku jest wersja Tai, która była nieco dłuższa od poprzednich (Ko i Hei). Nie wiem co prawda jak FM oddał wymiary w swych modelach, czy byli bardzo uważni i oddali tą różnicę?

Zbychu - ten zestaw FineMolds przedstawia wersję Otsu (a właściwie Ko), wraz z malowaniami z Nowej Gwinei. Pragnę też rozwiać twoje wątpliwości: poszczególne wersje Ki-61 FM mają różne kadłuby.

zegeye napisał(a):Natomiast co do malowania tych esów-floresów to tam chyba jest kalka z nimi

Jest. Ale niestety te kalki z kamuflażem maję paskudny raster

zegeye napisał(a):Przepraszam Marco nie do konca moge sie zgodzic z ta ''obojetnoscia'' apropos modelu Ki61.

Myślę że nie ma co się licytować, źle mnie zrozumialeś . Codzi mi o to że obojętnie który model hiena kupi ,to
malowanie z mazańcami sobie dopasuje.
Przynajmniej tak zrozumiałem pytanie o ten model, bo wydaje mi się że kolegę Aero74 interesują przede wszystkim ciekawe
malowania .

marco2607 napisał(a): Codzi mi o to że obojętnie który model hiena kupi ,to
malowanie z mazańcami sobie dopasuje.
Przynajmniej tak zrozumiałem pytanie o ten model, bo wydaje mi się że kolegę Aero74 interesują przede wszystkim ciekawe
malowania .

Niby tak, ale pudełkowo to właśnie te esy floresy na tym konkretnie modelu wydają się najfajniejsze i będą wyzwaniem. Kalki bym nie kładł nawet jak by była. Trzeba się zmierzyć z malowaniem i tyle. Zawsze robiąc model zakładam , że nie wyjdzie i trzeba go będzie kąpać w Wamodzie i robić od nowa. W przeciwnym wypadku stres że coś nie wyjdzie doprowadziłby do tego że na półce stałyby same jedno lub dwubarwne kamuflaże, a podejmując ryzyko można uzyskać fajny efekt.
Żeby nie było że się przechwalam to nieudanych projektów było kilka

A wracając do mojego Zero to coraz bardziej jestem przekonany , że zrobię nowy model tym razem bez błędów , ale to w swoim czasie

Już tylko krótko, aby nie off-topować za mocno. Tak Marco, masz rację źle zrozumiałem, oczywiście takie kamo można zrobić na każdej wersji hiena. Tomek, jak zwykle czujny pomyliłem literki (muszę je w końcu opanować jakoś) zgodnie z napisem na pudełku to wersja OTSU...czyli krótka. A co do konkretnie tego malowania pudełkowego to trzeba przyjąć (jak w większości przypadków) dużą dozę tolerancji na wizję artystyczną autora obrazka. Mam fotkę tego samolotu (słabą) ale wystarczającą aby stwierdzić że nie do końca to tak powinno wyglądać
Pozdrawiam i nie offtopuję już więcej.

Malowanie super.
Jako, że trochę teraz grzebie w temacie Zero to mam pytanie odnośnie malowania łopat śmigła. Z tego co wyczytałem w monografii Aj-Pressu przód łopaty malowani na srebrno a tył na czarno. U Ciebie jest cała na srebro. Czy to jest poprawnie? Natomiast szara farba, która na początku malowano Zera miała być mocna tak, aby opierać się wodzie morskiej.

Rzeczywiście nie zauważyłem wcześniej (pochłonięty całkowicie tą kratką)8-) Łopaty z tyłu powinny być brązowe lub czarne.

Przy A6M2b i przodzie łopat w kolorze naturalnego metalu, tył był zazwyczaj malowany na czarno.

Hmm, to akurat łatwo poprawić. Zakładam , że czarny mat.

Tak

Jako że modele lotnicze nie są moją mocną stroną wypowiem się jedynie co do wartości subiektywno estetycznych i stwierdzę że model jest bardzo ładny. Gratulacje Robercie - Super