Strona 2 z 3

Re: Spitfire mk IXc 1:48 Eduard

PostNapisane: niedziela, 1 marca 2015, 14:51
przez greatgonzo
Myślę, że już niedługo w ocalałych i latających Spitfire te zacieki z punktów podparcia zaczną się rzeczywiście pojawiać. To w naturze się nazywa adaptacja gatunku :mrgreen: .

Re: Spitfire mk IXc 1:48 Eduard

PostNapisane: niedziela, 1 marca 2015, 15:59
przez xspace
Aleksander napisał(a):Bardzo ładna "złośnica", podoba mi się brudzenie, chociaż nie wiem, czy zacieki olejowe (skądinąd fajne) nie wydobywają się z punktów podparcia samolotu (miałem ten sam zarzut kiedyś, ale może się mylę, bo sam do końca nie wiem, skąd te zacieki były ;o) ).
W każdym razie - mnie się bardzo podoba.


Niestety nie posiadam zdjęć ani wiedzy w temacie zacieków, która dałaby mi pewność poprawności ich wykonania, a co najgorsze nie mam tyle czasu na to piękne hobby żeby tę wiedzę zdobywać :( .
Skupiam się na czerpaniu max. przyjemności z modelarstwa a wszystkie efekty malarskie to moja interpretacja.
Ale każda uwaga i konstruktywna krytyka jest mile widziana i będzie wykorzystana przy następnych modelach ;o)

greatgonzo napisał(a):Myślę, że już niedługo w ocalałych i latających Spitfire te zacieki z punktów podparcia zaczną się rzeczywiście pojawiać. To w naturze się nazywa adaptacja gatunku :mrgreen: .


Niestety nie bardzo wiem co masz na myśli więc trudno mi się odnieść.

Re: Spitfire mk IXc 1:48 Eduard

PostNapisane: niedziela, 1 marca 2015, 16:31
przez greatgonzo
A nie szkodzi, bo mój post raczej odnosił się do wypowiedzi Olka. Zacieki z punktów podparcia to bardzo popularny błąd w modelach Spitfire. Do tego stopnia, że, kto wie, czy nie zaklną rzeczywistości. ;o)

Re: Spitfire mk IXc 1:48 Eduard

PostNapisane: niedziela, 1 marca 2015, 16:50
przez HK1885
greatgonzo napisał(a):A nie szkodzi, bo mój post raczej odnosił się do wypowiedzi Olka. Zacieki z punktów podparcia to bardzo popularny błąd w modelach Spitfire. Do tego stopnia, że, kto wie, czy nie zaklną rzeczywistości. ;o)


Wrzuć parę fotek z opisem - tutaj, czy w samolotach rzeczywistych - i będzie wiadomo.
Wszyscy skorzystają.

Re: Spitfire mk IXc 1:48 Eduard

PostNapisane: niedziela, 1 marca 2015, 18:24
przez Strużyn
Piękny :D . Po takiej galerii nawet ja mam ochotę na zrobienie Spita. Gratulacje :!:

Re: Spitfire mk IXc 1:48 Eduard

PostNapisane: niedziela, 1 marca 2015, 18:46
przez Aleksander
HK1886 napisał(a):
Wrzuć parę fotek z opisem - tutaj, czy w samolotach rzeczywistych - i będzie wiadomo.
Wszyscy skorzystają.

No i to jest ten ból, że tak na prawdę, to nie bardzo widać, skąd to leci - ja też zrobiłem ten błąd (i to parę razy) i nadal nie wiem, skąd są te wycieki, mimo obejrzenia stosu zdjęć.

Re: Spitfire mk IXc 1:48 Eduard

PostNapisane: niedziela, 1 marca 2015, 19:23
przez xspace
http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=3&t=24871&p=303251&hilit=+spitfire#p303251

W tym wątku Kuba P. zlinkował kilka zdjęć na których wycieki układają się bardzo różnie, z tego co widzę oleje i inne płyny
"ustrojowe" Spita wyciekają w różnych miejscach i "płynąc" po łączeniach blach zamieniają się w smugi gdzie im się zachce.
Wydaje mi się że każda ich interpretacja zgodna z prawami fizyki jest dopuszczalna o ile zdjęcia konkretnego samolotu z danego przedziału czasu nie pokazują inaczej.
Co o tym sądzicie ?

Re: Spitfire mk IXc 1:48 Eduard

PostNapisane: niedziela, 1 marca 2015, 20:27
przez greatgonzo
Zgodna z prawami fizyki owszem, co i tak oznacza konieczność poznania źródeł wycieków. To czy modele fizyczne będą potem wygodniejszym narzędziem, czy wnioskowanie ze zdjęć, czy jeszcze co innego, to już broszka autora.

Henryku, rozumiem Twój punkt widzenia. Ma sens. Jednak bywa inaczej. Tutaj? Po co? Autorowi tego skądinąd sympatycznego modelu to na drzewo. A w rzeczywistych? Jakbym miał pokusić się o kompleksowe opracowanie to wolałbym na papierze. A takie częściowe? Ech.., tych Spitów było jak psów, różne silniki, osprzęt, dreny. I czemu akurat wycieki? Może lepiej tryby po Coffmanie? A może w ogóle nie Spit? Dwa życia można stracić. W ostatecznym rachunku zrobię coś takiego, ale tematy i formę prezentacji dobiorę sobie po swojemu. Obstawiam, że gdyby jakiś modelarz uznał z jakichś powodów, że warto poprosić mnie o pomoc, to o ile nie okazałby się być nadmiernym gburem, taką pomoc na jaką byłoby mnie stać otrzymałby. Wolę taką formę. Nie, że inna jest zła - mnie taka pasuje.

Tu machnąłem żarcik sytuacyjny na wpis Olka. Może nie śmieszny. Ale i mało istotny.

Re: Spitfire mk IXc 1:48 Eduard

PostNapisane: niedziela, 1 marca 2015, 20:35
przez Daniel iceman Gronowski
xspace napisał(a):Co o tym sądzicie ?


Ja popieram Twoje podejście do modelartswa i spit mi się bardzo widzi.

Re: Spitfire mk IXc 1:48 Eduard

PostNapisane: niedziela, 1 marca 2015, 21:24
przez xspace
greatgonzo napisał(a):Tutaj? Po co? Autorowi tego skądinąd sympatycznego modelu to na drzewo.


Ależ nic bardziej mylnego :), to że jestem w miarę początkującym modelarzem z niewielką wiedzą o spitach, nie znaczy że nie skorzystam z Waszych rad i uwag już przy następnym modelu, o ile podzielicie się swoją wiedzą :).
Ten model z Eduarda tak fajnie się składał że na pewno skleję jeszcze kilka ;).

Re: Spitfire mk IXc 1:48 Eduard

PostNapisane: niedziela, 1 marca 2015, 21:59
przez HK1885
greatgonzo napisał(a):Henryku, rozumiem Twój punkt widzenia.(...)

No dobra. Zrobicie towarzyszu jak będziecie uważać. ;o)

Generalnie brudzenie Spitfajera od spodu to temat rzeka (oleju i nie tylko).
Jak dobierzesz formę prezentacji to z ciekawością się zapoznam.

Re: Spitfire mk IXc 1:48 Eduard

PostNapisane: niedziela, 1 marca 2015, 22:18
przez greatgonzo
O Spitach raczej nie planuję. :(

Xspace, soreczki, w takim razie mylnie zrozumiałem Twoje słowa. Myślę jednak, że metodą prezentacji gotowych modeli niewiele da się ugrać. A odnosić się do nieistniejącego jeszcze modelu jest raczej trudno ;). Całkiem ciekawie robi to np. Maciek 66. Jego warsztaty nie są szczególnie bogate, ale obfitują w różne pytania. Sam warsztat jako taki też często prowokuje ludzi do zwracania uwagi na niedociągnięcia. Moim zdaniem trochę wysiłku, czy tam czasu, trzeba jednak włożyć. :)

Re: Spitfire mk IXc 1:48 Eduard

PostNapisane: poniedziałek, 2 marca 2015, 11:52
przez Marcin Witkowski
Model jest śliczny. Chciałbym mieć takiego na półce!

Zauważę tylko, że wycieki, o których była mowa, zrobiłeś nie tylko z punktów gdzie są gniazda na lewary, ale też z haków klinujących zbiornik podwieszany. To te silne zacieki bliżej osi samolotu. Dyskusyjna jest też linia podziału na wlocie do gaźnika. Raczej nie powinno jej tam być. No i nieco też wydaje się "uciekać" do przodu podwozie. Niuanse ;o)

Re: Spitfire mk IXc 1:48 Eduard

PostNapisane: poniedziałek, 2 marca 2015, 13:19
przez Kuba P.
Czy ktoś z Szanownych ma jakiś dobry rysunek spodu Spitfire VIII/IX/XVI z oznaczeniem tych wszystkich cieknących upustów? Może zrobimy wspólnie taką mapę zacieków na brzuchu Spitfire i będzie raz na zawsze spokój z wątpliwościami.

Ja jeszcze raz podkreślę - samo wykonanie zacieków jest doskonałe i bardzo ale to bardzo przekonujące.

Re: Spitfire mk IXc 1:48 Eduard

PostNapisane: poniedziałek, 2 marca 2015, 14:08
przez xspace
Dzięki za uwagi i komentarze, na pewno wyciągnę z nich wnioski przy następnym modelu ;).
Marcin Witkowski napisał(a):
Dyskusyjna jest też linia podziału na wlocie do gaźnika. Raczej nie powinno jej tam być. No i nieco też wydaje się "uciekać" do przodu podwozie. Niuanse ;o)


Po porównaniu do zdjęcia muzealnego, trzeba stwierdzić że kąt mocowania podwozia faktycznie jest "ciut" za duży,
ciekawe czy to problem zestawu czy raczej tylko mój tak ma ?