Odgrzeje temat (choc bez polskich liter) - wlasnie mialem okazje obejrzec tego dziwolaga "na zywo" w muzeum lotniczym w Caloundra niedaleko Brisbane. Wyglada rzeczywiscie na brzydala, ale nie docenilem jego wielkosci.
Fotki juz po powrocie z wakacji - jako ciekawostka - stoi na tle polskiego SBLima, ktory - choc podobno zdatny do lotu - ze wzgledow bezpieczenstwa zostal uziemiony.
Pozdrawiam z Down Under!