Modelarstwo z pasją

Jeszcze raz dzięki wielkie za komentarze. Milo że się podoba. Jak by nie było to jak do tej pory model, któremu poświeciłem najwięcej czasu i oddałem najwięcej serca, ale dla tego nose artu warto było

Oto przykład jak można zniechęcić do modelarstwa...(właśnie przymierzałem się do Maraudera). Wyrzucam wszystkie sklejone, sprzedaję niesklejone-będę hodował rybki. Można inaczej ale nie da się lepiej. Czapki z głów! Piękny!!!

Nie marudź i nie rezygnuj, tylko bierz się za robotę! I ćwicz!

Pominę ochy i achy bo model jest rewelacyjny i każdy to widzi i przejdę do zapytania
Jak powstały pasy inwazyjne? Na modelu strasznie ciężko jest uzyskać efekt owych pasów malowanych odręcznie, a tu patrzę na zbliżenia i ewidentnie takie wrażenie robią
Od taśmy zbyt równe, z ręki pędzlem znowu widać, że coś nie tak.. jaki jest sekret tych pasów?

arhtus napisał(a):Jak powstały pasy inwazyjne? Na modelu strasznie ciężko jest uzyskać efekt owych pasów malowanych odręcznie, a tu patrzę na zbliżenia i ewidentnie takie wrażenie robią

Pasy były malowane od taśmy. Po jej ściągnięciu granice przejścia miedzy kolorami zostały poprawione czarnym z pędzla. Wcześniej oczywiście pod kolory pasów został pryśnięty chipping fluid do lekkiego ich podskrobania





Wydaje mi się, że pasy na sporej części samolotów zostały nanoszone dosyć niechlujnie co zresztą da się zauważyć na zdjęciach. Wcześniej próbowałem czegoś takiego na Mustangu. Efekt na tyle mi się spodobał, że użyłem ostatnio na Marauderze i pewnie użyje na następnych modelach z DDay