MIKRO 144 ZTS PLASTYK (1:144)

[spiton]

Tu-2 był ekstra. Chowało mu się podwozie i miał super bombę ,-)). Goście wiedzieli co dzieci cieszy ,-)).

[Jarek Gurgul]

Tu-2 był... i miał...

Jak był? Jak miał?
Nadal jest na półce i cały czas czeka, ale...

Kiedyś (ze 20 lat temu) myślałem, że coś z niego zrobię. Ale po tym wątku chyba jednak w końcu skleję z dzieciakami i będziemy mieli dużo frajdy.

...zwłaszcza, że to podwozie i ta bombka...

Jarek

[Grzegorz2107]

Tu-2 był... i miał...

Jak był? Jak miał?
Nadal jest na półce i cały czas czeka, ale...

Kiedyś (ze 20 lat temu) myślałem, że coś z niego zrobię. Ale po tym wątku chyba jednak w końcu skleję z dzieciakami i będziemy mieli dużo frajdy.

...zwłaszcza, że to podwozie i ta bombka...

Jarek

Widzicie, że VIntage ma przyszłość
Poza zaawansowanymi technologiami, które jak udowodniono, są dostępne zwykłym śmiertelnikom, są jeszcze stare fajne modele, które warto poskładać dla rozrywki i podzielenia się z innymi ( z podstępnym zamiarem zarażenia ich bakcylem sklejactwa) radością ze zbudowanego samolociku.
Jest oczywiście dużo fajnych nowych modeli, które czekają, ale te stare nie zajmują tyle czasu, gdy je składać z pudła. W innym wątku rzuciłem pomysł, żeby może bez pośpiechu sączył się projekt budowania starych Matchboxów pod tytułem "No painting necessary" ( zresztą tak jak na kilku zagranicznych forach) , ale mam też tytuł dla naszego robotniczo-chłopskiego modelarstwa do roku 1989 : "Peerelki modelarskie" . Tu-2, Su-7 i pasery z Plasticarta, Mikro144 i pułki Jaków i Szturmowików czekają na japońskie klej, surfacery i farby.

[JGucwa]

Wątek ten założyłem, by zaprezentować zapomnianą już przez wielu serię MIKRO 144. W innym moim wątku można znaleźć produkty firmy Veb Plastikart. Co zaś się tyczy lepiej wykonywanych modeli z Matchboxa - były dostępne również dla mnie. To informacja dla tych, którzy mogliby posądzić mnie o to, że w tamtym okresie nie miałem nic innego. W roku 1980 (miałem 10 lat) stałem się także posiadaczem modelu Spitfire mk 22/24 z Matchboxa w skali 1:32. Kto zna ten produkt, wie o czym mówię. Mój sentyment skierowany jest jednak na modele proste: głównie ZTS Plastyk oraz wspomniany Veb Plastikart. Dlaczego? ... bo tego nasklejałem najwięcej w tamtym czasie (jak chyba wszyscy w tamtym okresie?).

Co do dostępności modeli prostych, którymi do modelarstwa można zachęcić obecnie dzieci, już dawno opowiedziałem się za serią Hobby Boss (kto czyta moje wątki, ten powyższy fakt zauważył).

Modele prezentowane przeze mnie mają charakter sentymentalny. Odwiedziny w danym wątku są jak wycieczka do muzeum. Ja pragnę podzielić się z innymi widokiem zapomnianych już (a przez wielu młodszych modelarzy nieznanych) modeli, które były na Naszym rynku w tamtym czasie.
Wielu Forumowiczów również zbiera te modele. Przechowują je jednak nietknięte w szafach i "macają" od czasu do czasu gołe wypraski wspominając, jak to bywało onegdaj. Ja poszedłem o krok dalej: wyjmuję wypraski z pudełek i tworzę z nich modele starając się zrobić je możliwie dobrze, uważając jednak, by zachowały "ducha epoki". W ten sposób staram się ocalić je od zapomnienia, a przy okazji mam wielką frajdę, której nie dają mi produkowane obecnie modele.

P.S.
Dokonałem już zakupu kilku nowych modeli z serii MIKRO 144 .

[Frosty]

Myślę, że w swoim ostatnim poscie Jarek idealnie wyłożył o co w tej zabawie chodzi: żywe muzeum. Mimo, że mnie okres tych bezkształtnych wyrobów "modelo-podobnych" generalnie ominął, to z duża doza radości sledzę ten i pozostałe wątki dot. "modelarstwa vintage". I nikt nie powinien doszukiwać się w nich drugiego dna, czy jakiejś gloryfikacji tych produktów. Bo tak naprawdę nie za nimi tęsknimy, a za latami młodości. To tak jak moi rodzice - lubią powspominać stare czasy i tęsknią trochę za nimi - nie za socjalizmem, szarością, kolejkami za papierem toaletowym itp tylko właśnie za własną młodością.

A tak swoją drogą to nawet tak abstrakcyjna dziedzina produkcji jak modele daję świetną skalę porównania: my (w latach 70'tych) mielśmy bezkształtne badziewie typu mikro itp... Tymczasem w podobnym czasie szakale-kapitaliści z Monogram'u wypuścili B-29 w 1:48 (1977 jest w instrukcji, ale nie jestem pewien, czy było to pierwsza edycja...), który pomimo swoich ponad 30-tu lat wciąż całkiem nieźle wypada, nawet w prównaniu do najnowszych produktów. Cieżko o lepsze zobrazowanie różnicy, jaka nas dzieliła...

[erkamo]

No, ale stosując tę metodę porównawczą można dojść do wniosku, że Ukraina to prawdziwy "wilkołak Europy" (tygrys to mały pikuś) a my...jak zwykle. O Czechach to nawet nie chcę wspominać Mecz Chiny : USA też wypadnie raczej nieoczekiwanie

Lubię zaglądać do takich wątków, bo fajnie powspominać jak to było, ale na sklejanie Mikro 144 nie dam się namówić .

[JGucwa]

A teraz "siurpryza" (jak mawia się w pewnym regionie w Polsce <nie w Krakowie >).

Zakupiłem z TEJ serii Po-2 . Leżał sobie ładnie w pudełku, dopóki nie wpadł w moje drobne kowalskie dłonie.
NIE MOGŁEM SIĘ OPRZEĆ!!! Oto i on:









Kalki po tylu latach nie nadawały się do użycia, więc wyszedł "bezpaństwowiec". Wiadomo ... karykatura samolotu - ale za to jaka?!
Bajko ty moja! Patrzcie i podziwiajcie !!! Toż to szkaradek pierwsza klasa i to w dodatku z MIKRO 144 !

[Grzegorz2107]

Bajko ty moja! Patrzcie i podziwiajcie !!! Toż to szkaradek pierwsza klasa i to w dodatku z MIKRO 144 !

Szkoda, że mu skrzydełka tak opadają...
Nie kusi Cię Jarku, żeby tak któregoś MIKRO pomalować? Spotkałem się z takimi opiniami, że nawet najgorszy model, z wieloma odstępstwami w proporcjach i wymiarach będzie wyglądał realistycznie jak się go dobrze pomaluje

[Jaho63]

Toż to szkaradek pierwsza klasa

A jednak mamy podobne odczucia.

[Aleksander]

Łza się w oku kręci (z różnych zresztą powodów )!

[plastikk]

O kurcze...kolega zrobił może sklonował w żywicy?Nie?Szkoda...

[Jaho63]

O kurcze...kolega zrobił może sklonował w żywicy?Nie?Szkoda...

Tylko bez przesady proszę.

Za to tutaj świetny tekst:

Łza się w oku kręci (z różnych zresztą powodów

Mnie się kręci z tego drugiego powodu.

Kolego JGucwa musiałbyś zrobić, choć "jednego z tych niemalmodeli" tak, że wszystkim by opadły szczęki (np. Łosia), bo inaczej niestety wygląda to na zatrzymanie się w rozwoju (modelarskim!) i mnie się zwyczajnie nie podoba. To wolny kraj, możesz robić do końca życia te jak to nazwałeś szkaradki, ale pozwolisz, że jako oddany przyjaciel zawsze podzielę się z Tobą moją opinią?

[Grzegorz2107]

To wolny kraj, możesz robić do końca życia te jak to nazwałeś szkaradki, ale pozwolisz, że jako oddany przyjaciel zawsze podzielę się z Tobą moją opinią?

Strugasz kaem do tylnej kabiny, wycinasz lotki i stery, podwieszasz bomby i robisz naciągi komory płatów , malujesz zgodnie z wiarygodnymi źródłami i stajesz się gwiazdą forum!
Widziałem kiedyś model Ansaldo Balilla z tej serii zrobiony w taki bardziej zaawansowany sposób, fajnie wyglądał...

[JGucwa]

...Kolego JGucwa musiałbyś zrobić, choć "jednego z tych niemalmodeli" tak, że wszystkim by opadły szczęki (np. Łosia)... .

Czy o takiego Łosia chodziło?:


Jeszcze nie ukończony, ale wkrótce dojdzie do tej galerii

[Jaho63]

Czy o takiego Łosia chodziło

Nie tylko takiego, ale dokładnie o tego chodziło. I jeżeli masz zamiar, choć poruszyć moją szczękę to nie odpuszczaj malowania oszklenia. A tak w ogóle to jakbyś wytłoczył nowe, to by było coś! Modelik poza oszkleniem wygląda całkiem przyzwoicie, zachowuje proporcje, nie razi masakryczną sylwetką jak np. ten Po-2 (no sorry). Ja rozumiem, że kurczliwość tworzyw sztucznych jest nieprzewidywalna, ale ten model musiał być projektowany na potężnej "bani". Wiem, że wielu z Was wspomina te "modele”, bo to były jakieś początki. Ja do plastiku przeszedłem po Małych Modelarzach i sylwetki samolotów miałem "obmacane" (również Łosia). Kiedy zacząłem "robić" w plastiku, w dobie kryzysu była tylko znośna Czapla, niezły Jak-1 (na tamte czasy), słabiutki Karaś i P-11, i całkiem niezła Avia 534, Po-2, Ła-7. Modeli Mikro za szkaradne sylwetki nienawidziłem do bólu, więc wybacz, że tak reaguję.