Witam Wszystkich
Wracając do Mustanga to bardzo chwali się schludne i czyste sklejenie jednakże czystość samej wykończeniówki trochę razi. Samoloty 315-ego były dosyć solidnie eksploatowane i w okresie,z którego pochodzi owo malowanie "Dzióbka" tak czysty samolot byłby raczej tylko pobożnym życzeniem
Ten wysoki połysk trochę kłóci się ze ścieżkami okopceń. Nie zbyt dobrze poradziłeś sobie z newralgicznym mustangowskim spodem chłodnicy. Widać linię lączenia.
Próg burty kokpitu nie został zretuszowany i widać "aneksję" burty jakiej dokonał kolor kamuflażu. Wizją artystyczną jest również położenie pasów inwazyjnych i liter kodowych. Prawidłowy ich wygląd można zobaczyć chociażby na dość znanym zdjęciu tego samolotu,które znajduję się np. w 2-iej części monografii do P-51 Aj-Pressu (nr 56) na stronie 12.
To narazie tyle.Zdjęcia są zbyt ciemne,żeby dokładnie ocenić zgodność merytoryczną modelu. Ogólnie za samo sklejenie należy ci się pochwała,jednakże przy takich zdolnościach mogłeś go wykonać o wiele staranniej z większą uwagą na szczegóły.
GZT jeśli chodzi o twojego Mustanga H, to zakupiłeś chyba jedyny przypominający kształtem model tej maszyny. Nie miałem jeszcze okazji go robić,ale po pierwszych oględzinach (zaznaczam,że bez uważniejszego patrzenia w dokumentację!) zrobił on na mnie dosyć dobre wrażenie i myślę,że da się z niego coś ciekawego ulepić
![8-)](./images/smilies/icon_cool.gif)
Mogę tylko życzyć Ci powodzenia!
Tobie Marcinie również życzę powodzenia w dalszych pracach i mam nadzieję,że wkrótce znów zabierzesz się za Mustanga.
Pozdrawiam
Kornik